Co z zakazem handlu w niedziele?

Co z zakazem handlu w niedziele?

"Zniesiemy zakaz handlu w niedziele, ale każdy pracownik będzie miał zapewnione dwa wolne weekendy w miesiącu i podwójne wynagrodzenie za pracę w dni wolne" — brzmi konkret nr 21 Koalicji Obywatelskiej na pierwsze sto dni rządów. Dziś już wiemy, że na razie pozostanie on niezrealizowany. "Nie prowadzimy żadnych prac w tym zakresie" — słyszymy w resorcie pracy. Branża handlowa na razie zachowuje cierpliwość, choć liczy na zmiany jeszcze w tym roku – podał serwis Businessinsider.com.pl

Jak czytamy w informacji portalu Businessinsider.com.pl — "Pytacie o konkrety. Są zapisane, są znane. Przecież nie muszę czytać ani 100 konkretów, ani innych elementów programu rządowego z innych partii politycznych. Cała Polska zna te konkrety. Polska nas będzie z tego rozliczała. Nie boję się tego. W imieniu całego przyszłego rządu mogę wam powiedzieć, nie obawiamy się żadnej z tych obietnic. Zostaną zrealizowane" — to cytat z expose premiera Donalda Tuska.

Szef rządu już po wyborach potwierdził, że zobowiązania Koalicji Obywatelskiej są jednocześnie zobowiązaniami całej koalicji rządzącej.

Część zapowiedzi przez minione 1,5 miesiąca udało się już zrealizować. Bardzo precyzyjnie wskazujemy je w naszym cyklicznym „Tuskometrze” – napisano.

Na razie w całości zrealizowane zostało wprowadzenie finansowania In vitro z budżetu państwa (konkret nr 1 ), odwołanie Mikołaja Pawlaka ze stanowiska Rzecznika Praw Dziecka (konkret nr 50) oraz zamrożenie cen nośników energii (konkret nr 87) .

Prace toczą się natomiast m.in. nad podwyżkami dla nauczycieli i budżetówki, wakacjami składkowymi, rozdzieleniem funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, zwiększeniem dostępności tabletki "dzień po" czy likwidacją prac domowych dla uczniów. A to wciąż nie wszystkie zmiany, które są już w trakcie realizacji. Dzieje się więc sporo, choć od zaprzysiężenia rządu Donalda Tuska mija właśnie 50 dni – wskazał serwis.

Są jednak i takie obietnice, których prawdopodobnie nie uda się zrealizować. A już na pewno nie podczas 100 dni rządu, jak przedstawiała to Koalicja Obywatelska – stwierdzono w informacji.
Chodzi o konkret 21, którzy brzmi: "zniesiemy zakaz handlu w niedziele, ale każdy pracownik będzie miał zapewnione dwa wolne weekendy w miesiącu i podwójne wynagrodzenie za pracę w dni wolne" - napisano.

Resort pracy, który jest odpowiedzialny za prace w tym zakresie, wprost przyznaje, że o niedzielnych zakupach na razie możemy zapomnieć. Oczywiście z wyjątkiem kilku niedziel w roku, tak jak to ma miejsce na podstawie obowiązujących przepisów – wskazano dalej.
"W Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie są prowadzone prace dotyczące zmian we wspomnianym obszarze" — przekazał resort w odpowiedzi na pytania serwisu o kwestie zakazu handlu.

Wcześniej ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk mówiła w TVN24, że zakaz handlu nie jest priorytetem w pracach jej resortu.
— Ta wolna niedziela jest dla kobiet często jedyną szansą, aby usiąść z dzieckiem i pomóc w nauce, spotkać się z bliskimi i zasiąść do wspólnego obiadu. Nie chciałabym im tej szansy odbierać – powiedziała.

Oznacza to, że projektu zmian w ustawie o ograniczaniu handlu w niedziele na razie nie będzie. A już na pewno nie wyjdzie on z rządu. Nie da się bowiem wykluczyć w tej kwestii inicjatywy grupy posłów. Na razie jednak o takich planach nie słychać – napisano w treści informacji.

W branży na razie nie rozdzierają szat i czekają na dalszy rozwój wypadków. — Kilka razy próbowaliśmy inicjować z rządem rozmowy na temat zmian w zakazie handlu, ale za każdym razem słyszeliśmy, że "w tej chwili są ważniejsze sprawy" — słyszano od jednego z przedstawicieli handlowców.

Jak dodał rozmówca Business Insider Polska, "cierpliwość jeszcze nie jest na wyczerpaniu".
— Choć nie ukrywam, że mamy nadzieję na realizację obietnicy partii rządzącej w tym roku kalendarzowym — słyszano od rozmówcy.

Problem może być jednak taki, że w szybkim przeprowadzeniu ustawy przeszkodzi prezydent Andrzej Duda.
— Wzięto pod uwagę, że liberalizacja handlu w niedziele może zostać zawetowana przez prezydenta — mówili w branży.

Inna sprawa, że powrót handlu w niedzielę nie wszystkim sklepom musi się opłacać. Pisano o tym kilka dni temu w dzienniku "Rzeczpospolita".
– Ludzie nauczyli się promocji w soboty i wtedy robią zakupy. Dla sektora to sprawa przegrana – mówił dziennikowi jeden z prezesów dużych sieci handlowych w Polsce.

Z kolei Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, nie chciała zajmować jednoznacznego stanowiska.

– Przywrócenie handlu w niedziele wymaga analizy rynku. Trzeba wziąć pod uwagę takie czynniki, jak interes konsumentów i pracowników, zmiana nawyków zakupowych, sytuacja na rynku pracy, inflacja, wysokie koszty działalności – mówił "Rz" szefowa POHiD.

Otwarcie wszystkich sklepów w niedziele może również nie być na ręce franczyzobiorcom Żabki. Jak pisano wcześniej na łamach Business Insider Polska, dla tej sieci niedziela to prawdziwe żniwa - zauważono.

— W niedziele zarabia się tyle, co w trzy dni robocze. Przychodzi też inny klient. Więc po prostu nie opłaca się nie otwierać sklepów w ten dzień — usłyszał dziennikarz Mateusz Madejski od jednej z właścicielek sklepu.

Pod koniec grudnia, pracownia UCE Research na zlecenie Business Insider, przeprowadziła badanie, co na ten temat sądzą Polacy. Zapytała ona reprezentatywną grupę Polaków, czy są za przywróceniem handlu we wszystkie niedziele - podano.

Odpowiedzi są dość jednoznaczne. Aż 52,6 proc. respondentów chce mieć możliwość zakupów w drugi dzień weekendu. Przy czym należy podkreślić, że to wcale nie oznacza, że zwolennicy takiego rozwiązania co niedzielę będą szturmować galerie handlowe czy supermarkety. Chodzi raczej o to, by po prostu mieć taką możliwość - stwierdzono.

W tym gronie przeważają zdecydowani zwolennicy zniesienia zakazu handlu. Ich było 28,2 proc. Z kolei 24,4 proc. Polaków na postawione wyżej pytanie odpowiedziało "raczej tak" - napisano dalej.
Odmiennego zdania jest nieco więcej niż jedna trzecia Polaków. 19,8 proc. z nich zdecydowanie nie zgadza się z powrotem do handlu we wszystkie niedziele, a 17,9 proc. raczej nie popiera takiego pomysłu. Łącznie daje to ponad 37 proc. respondentów – wskazano w badaniu.

Sprecyzowanej opinii w badaniu UCE Research nie ma co dziesiąty z nas. "Nie wiem" lub "trudno powiedzieć" na pytanie o powrót handlu w niedziele odpowiedziało 9,7 proc. osób – stwierdzono w podsumowaniu. (jmk)

Foto: Bank.pl //
Źródło: Businessinsider.com.pl

Publish the Menu module to "offcanvas" position. Here you can publish other modules as well.
Learn More.