Ogrzewanie gazowe do kasacji po 2027 roku

Ogrzewanie gazowe do kasacji po 2027 roku

Komisja Europejska chce zakazać instalowania pieców gazowych. Padają dwa kluczowe terminy: 2027 r. i 2030 r. Tymczasem w polskich domach trwa wymiana pieców węglowych na kotły gazowe. - Sprawa jest dość oczywista. Gaz jest paliwem kopalnym i też jest emisyjny, choć nieco mniej niż węgiel. Celem polityki klimatycznej UE jest odejście od wszystkich paliw kopalnych. Nie uciekniemy od kolejnych decyzji służących ograniczaniu zużycia także gazu - mówiła Interii Urszula Stefanowicz z Koalicji Klimatycznej.

Domy bez pieców węglowych, olejowych a także gazowych od 2027 roku. Takich zmian chciałaby Komisja Europejska. Projektowane w kręgach unijnych przepisy zakładają, że zakaz miałby obowiązywać od 2027 roku dla nowych domów, natomiast w przypadku modernizowanych instalacji w starszych domach ograniczenia miałby wejść w życie 2030 roku – czytamy w wyjaśnieniu.
O ile pomysł Komisji Europejskiej nie dziwi w przypadku pieców węglowych, o tyle jeśli chodzi o piec gazowy wiele osób może być zaskoczonych. Tym bardziej, że w ramach rządowego programu "Czyste powietrze" wciąż można uzyskać dotację na kotły gazowe. Szacuje się, że w 2021 r. w Polsce było ponad 410 tys. takich urządzeń – wskazał portal Interia.pl

Dlaczego Unia chciałaby w przyszłości zakazać instalowania pieców gazowych, skoro są one czystszym źródłem ciepła? Jak poinformowano w Polskim Alarmie Smogowym, emisyjność pyłów zawieszonych z pieców gazowych jest minimalna. Kluczowa okazuje się emisja dwutlenku węgla. Europejskie domy, według planów, mają być w przyszłości zeroemisyjne – stwierdzono dalej.

- Wprowadzenie zakazu instalowania pieców gazowych ma służyć praktycznie tym samym celom, co ograniczenia dotyczące pieców węglowych. Generalnie w Polsce przyjęło się, że gaz jest traktowany jako mniej emisyjna alternatywa dla węgla. Dlatego powszechnie wymieniano i nadal wymienia się instalacje grzewcze w domach z węglowych na gazowe, dlatego brakuje zrozumienia dla tych unijnych planów - mówiła Interii Urszula Stefanowicz z Koalicji Klimatycznej.

- Tymczasem sprawa jest dość oczywista. Gaz jest paliwem kopalnym i też jest emisyjny, choć nieco mniej niż węgiel. Ponadto różnica w emisyjności tych paliw zależy od tego, czy podczas wydobycia, transportu i przechowywania gazu następuje ucieczka metanu i w jakiej skali, czyli jak duża jest dodatkowa emisja do atmosfery – dodała w rozmowie z serwisem.

- Alarm Smogowy zajmuje się pyłami, ich ilość generowana przez paliwa stałe, a szczególnie przez węgiel złej jakości jest bardzo wysoka i bardzo szkodliwa. Gaz też emituje zanieczyszczenia powietrza przy spalaniu, ale mniejsze, dlatego jest uznawany za korzystniejszą opcję. Nie znaczy to jednak, że jest on całkiem bezpieczny dla środowiska i zdrowia. Emisja dwutlenku węgla, która ma miejsce przy spalaniu gazu, jest odrębną kwestią. Może ona być niższa nawet o 50 proc. niż w przypadku węgla, ale to wciąż emisja gazu cieplarnianego szkodliwego z punktu widzenia ochrony klimatu - tłumaczyła ekspertka.

O piecach gazowych mowa jest w planie Komisji Europejskiej REPowerEU, który został przedstawiony w maju 2022 roku. Projekt łączy dwa cele - uniezależnienie się od paliw kopalnych, szczególnie importowanych z Rosji oraz przeciwdziałanie zmianom klimatycznym.

 

- Celem polityki klimatycznej UE jest odejście od wszystkich paliw kopalnych, nie tylko od węgla. Jako ekspert uważam, że to nieunikniony kierunek. W imieniu Koalicji Klimatycznej mogę powiedzieć, że jest to kierunek słuszny. Nie uciekniemy od kolejnych decyzji służących ograniczaniu zużycia paliw kopalnych, w tym gazu. Można dyskutować o tym, jak szybko i w jaki sposób osiągniemy cel, ale nie o tym, czy jest on potrzebny - przypomniała Urszula Stefanowicz.

- Oczywiście wprowadzenie zakazu instalowania pieców gazowych nie oznacza, że z dnia na dzień wszystkie piece gazowe znikną z domów - dodała.
Domy wyposażone w kotły zasilane gazem nadal będą mogły z nich korzystać. - UE nie wprowadza zakazów na poziomie obywatela, ale na poziomie rynku, próbując go zmodyfikować tak, byśmy zbliżali się do zerowej emisji -tłumaczyła Stefanowicz

Specjaliści przekonują, że nikt nie nakaże, by demontować piece gazowe w domach. Zmienić może się paliwo, które w przyszłości może być pochodzenia odnawialnego, a nie kopalnego. Projektowane zmiany warto wziąć pod uwagę, podejmując w najbliższej przyszłości decyzję o tym, czym ogrzewać dom - napisano.

- Z mojego punktu widzenia wymienianie obecnie starych pieców na gazowe nie ma sensu, bo za kilkanaście lat pewnie trzeba będzie je wymieniać ponownie. A jeśli są dofinansowania na pompy ciepła, to trzeba korzystać z takich rozwiązań – zauważyła ekspertka.

Jak mówiła przedstawicielka Koalicji Klimatycznej, jeśli zmiany rzeczywiście staną się faktem, potrzebne będą narzędzia wsparcia i odpowiednie modyfikowanie przepisów, tak by rozwiązania przyjęte na poziomie UE i krajowym uzupełniały się wzajemnie.

- Bardzo potrzebne jest wyższe i łatwiej dostępne dofinansowanie dla gospodarstw domowych na kompleksowe prace, które pozwolą najpierw zmniejszyć zapotrzebowanie na energię, a następnie zainstalować nowe czyste źródło ogrzewania, dopasowane już do zmniejszonych potrzeb – przekonywała Urszula Stefanowicz.

- Najlepsze są takie polityki, które pozwalają rozwiązywać kilka problemów naraz, dlatego jeśli wybieramy rozwiązania chroniące jakość powietrza, to powinny one od razu być spójne z celami w zakresie ochrony klimatu, czyli redukować emisję wszystkich zanieczyszczeń, w tym gazów cieplarnianych – podsumowała ekspertka. (jmk)

Foto: Radio TOK FM
Źródło: Interia.pl

Publish the Menu module to "offcanvas" position. Here you can publish other modules as well.
Learn More.