Spadek inflacji będzie dużo wolniejszy niż oczekiwania rządzących

Spadek inflacji będzie dużo wolniejszy niż oczekiwania rządzących

Wskaźnik prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem inflację obniżył się w czerwcu o 2,1 pkt w stosunku do notowań sprzed miesiąca — podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. Oznacza to, że inflacja spadnie, co jest zgodne z oczekiwaniami. Problem w tym, że będzie spadać wolniej niż dotychczas, a tendencje inflacyjne mogą nawet przybrać na sile – podał serwis Businessinsider.com.pl

— "Pojawiają się symptomy świadczące o tym, że w najbliższym czasie tempo wzrostu cen będzie obniżać się coraz wolniej" — napisało BIEC w swoim raporcie.

— "Przede wszystkim, oczekiwania inflacyjne konsumentów, choć w ostatnich miesiącach nieco obniżały się, to utrzymują się ciągle na bardzo wysokim poziomie, a w maju br. ponownie wzrosły" - czytamy dalej.

To dość zaskakująca informacja. Skoro konsumenci spodziewają się przyśpieszonego wzrostu cen, to "bardzo prawdopodobne jest, że nasili się również presja na wzrost wynagrodzeń, a siła przetargowa pracowników wobec pracodawców będzie rosła wraz z pojawianiem się kolejnych przedwyborczych obietnic" — podali analitycy.

Indeks oczekiwań inflacyjnych konsumentów wzrósł w maju br. o blisko 5 pkt w porównaniu do poprzedniego miesiąca.
"To dość znaczący wzrost, przerywający ponad roczną tendencję do obniżania się tych oczekiwań. Odsetek osób spodziewających się dalszego wzrostu cen zwiększył się w ciągu ostatniego miesiąca o 3 pkt proc. (z 80 proc. w kwietniu do 83 proc. w maju br.). Przede wszystkim przybyło respondentów spodziewających się szybszego od dotychczasowego wzrostu cen, ubyło zaś osób spodziewających się stabilizacji cen na obecnym poziomie" — podano w raporcie.

Istotny jest też wzrost odsetka odpowiedzi, w których respondenci spodziewają się spadku cen w najbliższym czasie. Zjawisko to nasiliło się w ostatnich czterech miesiącach, czyli w czasie, gdy wskaźnik CPI zaczął spadać – oceniono w treści.

"Istotny wzrost grupy respondentów spodziewających się spadku cen, świadczy o tym, że najprawdopodobniej ta grupa badanych utożsamia ograniczenie tempa wzrostu cen z ich spadkiem" — czytamy w raporcie BIEC.

Analitycy uważają, że podwyższone oczekiwania inflacyjne najprawdopodobniej przełożą się na wzrost roszczeń płacowych wśród pracowników, czemu sprzyjać będzie kolejna podwyżka płacy minimalnej wprowadzana od lipca br. oraz liczne zapowiedzi dodatkowych resortowych dodatków płacowych - wskazano.

"Panująca od kilku lat sytuacja na rynku pracy, charakteryzująca się brakiem pracowników, wzmocni ich siłę przetargową wobec pracodawców. Splot tych prawdopodobnych wydarzeń spowoduje, że inflacja ponownie może przybrać na sile, zaś w najbardziej optymistycznym wariancie przestanie obniżać się i pozostanie daleka od celu inflacyjnego NBP przez wiele lat" — ocenili analitycy.
"Wśród przedstawicieli przedsiębiorstw na razie nie obserwujemy tendencji do podnoszenia cen na produkowane przez nich wyroby. W majowych badaniach GUS obniżyły się one o kolejne ponad 2 pkt proc. a tendencję tę obserwujemy od lipca ubiegłego roku" — podało BIEC.

Analitycy twierdzą, że spowodowane jest to w dużej mierze spadkiem cen surowców na światowych rynkach. Dodatkowo umocnienie złotego względem dolara amerykańskiego, które nastąpiło w ostatnim czasie, spowodowało potanienie importu – czytamy dalej.

Jak wskazują analitycy, te dwa czynniki wpłynęły na obniżenie średniorocznej inflacji producenckiej (PPI) z poziomu bliskiego 26 proc. latem ubiegłego roku do około 7 proc. w kwietniu br. W firmach pojawiają się jednak czynniki, które proces dezinflacji cen producentów mogą znacznie osłabić. Rosną jednostkowe koszty pracy oraz koszty związane z utrzymywaniem, konserwacją i naprawami środków produkcji.

"Jeśli presja na wzrost wynagrodzeń będzie nasilać się, a część żądań płacowych zostanie zrealizowana, to spowoduje to dalszy wzrost jednostkowych kosztów pracy, zagrozi realizacji zaplanowanych zysków i zmusi firmy do podniesienia cen. W podobny sposób oddziaływać będzie wzrost kosztów związanych z eksploatacją maszyn i urządzeń, które trudno ograniczyć w krótkim czasie, zarówno ze względu na niesprzyjające obecnie warunki do inwestowania, jak i wieloletnie zaległości sektora prywatnego w tej dziedzinie" — oceniło BIEC. (jmk)

Foto: Gazeta Prawna // ShutterStock
Źródło: Businessinsider.com.pl

Publish the Menu module to "offcanvas" position. Here you can publish other modules as well.
Learn More.