Sztandarowy socjal wzrośnie do kwoty 800 zł w 2024 roku

Sztandarowy socjal wzrośnie do kwoty 800 zł w 2024 roku

Od stycznia 500 plus ma wzrosnąć do 800 zł. Sprawdziliśmy, czy ta podwyżka pozwoli rodzicom na większe zakupy niż na początku 2016 r. Okazuje się, że będą oni w stanie kupić dzieciom więcej ubrań i czekolad oraz zafundować częstsze wyjścia do kina. Gorzej, jeśli chodzi o wizyty u lekarza czy niektóre artykuły spożywcze. Podwyżki świadczenia nie odczują bowiem mali amatorzy naleśników czy zwykłej bułki z masłem – taka perspektywa czeka Polaków w prognozie serwisu Businessinsider.com.pl

Podwyżka 500 plus to dobra informacja dla rodziców. Od stycznia będą oni mieli do dyspozycji już nie 500, ale 800 zł na wydatki, których przy dziecku nie brakuje. To wzrost o 60 proc.
Serwis jednak postanowił sprawdzić, czy dziś 800 zł rzeczywiście pozwoli na znacznie większe zakupy niż 500 zł na początku 2016 r., gdy program wszedł w życie. To istotne. Porównano zatem dzisiejszą rzeczywistość do tej sprzed ośmiu lat, kiedy PiS wygrał wybory m.in. dzięki flagowemu programowi partii – podano w treści artykułu.

W tym celu wykorzystano dane GUS na temat cen detalicznych poszczególnych towarów i usług konsumpcyjnych. Urząd zbiera je od lat, ale od 2020 r. publikuje je tylko raz na rok, a nie — jak miało to miejsce wcześniej — co miesiąc. By zapewnić możliwie największą porównywalność, wzięto pod uwagę ceny z końca 2015 oraz 2022 r.

Serwis symulację przeprowadził na dwóch koszykach, do których wybrano towary i usługi najlepiej pasujące do kategorii "dziecko". Pierwszy obejmował te nieżywnościowe. Znalazły się więc w nim spodnie jeansowe oraz rajstopy dla dziecka, wizyta u lekarza specjalisty, bilet tramwajowy oraz do kina.

Drugi natomiast to już tylko żywność. W koszyku znalazły się najbardziej podstawowe produkty oraz te, które dzieci jedzą najczęściej. Są to bułka pszenna, masło, jogurt owocowy, czekolada, sok jabłkowy oraz mąka, mleko i jajka – wskazano.

W większości przypadków 800 zł dziś jest warte więcej niż 500 zł w 2016 r. Podwyżka pozwoli kupić więcej ubrań, biletów do kina czy większości artykułów spożywczych.
Podwyżka świadczenia do 800 zł po niespełna ośmiu latach z pewnością musi cieszyć rodziców. Jednak w niektórych przypadkach nie oznacza, że będzie ich stać na więcej.

Przez ten czas bowiem gwałtownie podrożały wizyty u lekarza specjalisty. Jeszcze na koniec 2015 r. średnio kosztowały one według ZUS niecałe 90 zł. Dziś jest to ponad 160 zł. Efekt? Miesięczna wysokość świadczenia (mimo podwyżki do 800 zł) pozwoli dziś na niespełna 5 wizyt, podczas gdy przed laty było to o prawie jedną wizytę więcej. Tu nie pomogła nawet waloryzacja
Skutek? Nawet zwaloryzowane świadczenie pozwoli miesięcznie kupić niektórych produktów mniej niż wiosną 2016 r.

Rząd we wtorek przyjął projekt ustawy nowelizującej świadczenie 500 plus. Teraz ma on trafić do Sejmu.
Partia rządząca obietnicę podwyżki 500 plus do 800 zł złożyła na jednej ze swoich konwencji. — Od nowego roku program 500 plus to będzie ciągle nazwa, jak sądzę, pamiętana, ale suma będzie już inna. To będzie 800 plus — poinformował 14 maja prezes PiS.

Zapowiedź była o tyle zaskakująca, że dzień wcześniej politycy partii rządzącej, w tym była premier, zaledwie wspominali o możliwości dyskusji nad kształtem programu. Do tego w tygodniach poprzedzających konwencję od członków rządu zajmujących się rodziną i finansami słyszeliśmy zdecydowane zaprzeczenia, gdy pytano o możliwość podniesienia wysokości świadczenia.
Co ciekawe, w przyjętym przez rząd przed trzema tygodniami dokumencie stanowiącym podstawę długoterminowego planowania wydatków państwa — Aktualizacji Planu Konwergencji — resort finansów w ogóle nie przewidywał podnoszenia 500 plus i liczył na spadek wydatków na ten cel.Te jednak gwałtownie wzrosną. Koszt programu od przyszłego roku wzrośnie z nieco ponad 40 do blisko 65 mld zł rocznie – czytamy w infomacji.

Przypomniano, że tuż po obietnicy złożonej przez formację rządzącą Donald Tusk zaproponował, by przyjąć ekspresowo znowelizowane przepisy, aby waloryzacja obowiązywała już 1 czerwca 2023 r. Na to jednak zgody rządu nie było.

Okazało się jednak, że wielu Polaków sądzi, że 800 plus powinno być już wypłacane. ZUS opublikował nawet specjalny komunikat w tej sprawie. Zasady wypłacania świadczeń mają nie ulec zmianom – wciąż pieniądze będą wypłacane na każde dziecko - stwierdzono.

Jak podał serwis Forsal.pl - Koalicja Obywatelska złoży poprawkę do rządowej nowelizacji budżetu na 2023 rok, zakładającą waloryzację 500 plus do 800 złotych już od 1 lipca - zapowiedział w Polsat News szef klubu KO Borys Budka.

Z kolei serwis Forsal.pl zaprezentował negatywną opinię lidera Polski 2050 Szymona Hołowni wobec projektu 800 plus. "Zagłosujemy przeciwko 800+, bo to marnowanie pieniędzy pod wybory. Zbudujemy Polskę gospodarną, która zainwestuje te pieniądze w naszą przyszłość" - napisał we wtorek po południu na Twitterze Hołownia.

Podwyżka świadczenia z 500 zł na 800 zł wejdzie w życie w styczniu 2024 r. Rząd wylicza, że zmiany w sztandarowym programie to koszt ok. 24 mld zł. Eksperci ostrzegają jednak, że podwyżka może podbić inflację, która i tak jest wciąż wysoka – stwierdził serwis Money.pl .

Premier przekonywał, że 800 plus nie podbije inflacji. Eksperci są innego zdania (PAP, PAP/Radek Pietruszka) – czytamy dalej.

Podniesienie 500 plus do 800 plus spowoduje "dosypanie" pieniędzy na rynek, gdzie nawis inflacyjny (nadmierne zasoby pieniężne ludności - przyp. red.), wynoszący dzisiaj około 300 mld złotych, zwiększy się o kolejne 30 mld zł - zaznaczył w rozmowie z money.pl były członek Rady Polityki Pieniężnej, prof. Marian Noga.

"Ludzie się cieszą, a to znaczy, że wysoka inflacja zostanie z nami na lata" - napisała na Twitterze Alicja Defratyka, ekonomistka i autorka projektu ciekaweliczby.pl

Zdaniem Janusza Jankowiaka, głównego ekonomisty Polskiej Rady Biznesu, koszt wprowadzenia programu 800 plus może wynieść ok. 70 mld zł. Wraz z innymi transferami społecznymi oraz zwrotami podatku PIT wylicza on impuls fiskalny w polskiej gospodarce na 1,7 proc. PKB. Co to oznacza? Tyle że - jego zdaniem - średnioroczna inflacja w tym roku będzie niewiele niższa niż w roku poprzednim (przypomniano, że wyniosła ok. 14 proc.), a w 2024 r. wyniesie ok. 8 proc.

- Możemy to powiedzieć z pełną odpowiedzialnością. Inflacja zostanie na wyższym poziomie, a polityka gospodarcza rządu nie pomoże NBP w walce ze wzrostem cen - zauważył w programie Money.pl Jankowiak. (jmk)
Foto: Księgowość – Infor // shutterstock

Źródło: / Businessinsider.com.pl / Money.pl / Forsal.pl /

Publish the Menu module to "offcanvas" position. Here you can publish other modules as well.
Learn More.