Kredytobiorcy z niepokojem patrzą w stronę NBP i stóp procentowych, które windują raty ich kredytów. Nadzieję na koniec podwyżek daje Henryk Wnorowski. Członek RPP wskazał, że główna stawka oprocentowania nie powinna przekroczyć 7 proc. Ma jednak ważne zastrzeżenie – o czym informuje serwis Rp.pl
Od października 2021 r. stopy procentowe w Polsce rosną z miesiąca na miesiąc. Główna stawka wynosiła 0,1 proc., a teraz to 6,75 proc. To oznacza dramat kredytobiorców, których raty bardzo mocno poszły w górę. Wszyscy zastanawiają się, kiedy to się skończy. Wypowiedź jednego z decydentów wskazuje, że jesteśmy blisko limitu – czytamy w informacji.
— Przy obecnym stanie wiedzy główna stopa procentowa nie powinna wzrosnąć powyżej 7 proc. — powiedział w wywiadzie dla Rzeczpospolitej członek RPP Henryk Wnorowski.
Podkreślił jednak, że jest to ocena przy obecnym stanie wiedzy. Wskazał, że rzeczywistość jest niezwykle dynamiczna. "W otoczeniu zewnętrznym i wewnętrznym utrzymuje się duża niepewność" – napisano dalej.
— Wyższe od sierpniowego odczyty inflacji zmusiłyby mnie do przemyślenia skali potrzebnych podwyżek — dodał. Choć uważał, że we wrześniu inflacja powinna być niższa.
— Przenoszenie kosztów na ceny finalne ciągle zachodzi, nie napotyka poważnych barier. To się zmieni, gdy podwyżki cen zaczną przekładać się negatywnie na wolumen sprzedaży. I moim zdaniem jesteśmy już o krok od takiej sytuacji, może występuje to już we wrześniu. Wakacje się skończyły, gospodarstwa domowe zaczęły bardziej pilnować swoich budżetów, do tego firmy mają pełne magazyny, może będą musiały rewidować ceny — skomentował sytuację członek RPP.
Wnorowski nie oczekuje silnego efektu popytowego z tytułu podwyżki płacy minimalnej. Wierzy, że przedsiębiorstwa nie będą mieć przez to dużych kłopotów. Wskazał, że wpływy do budżetu z CIT-u sugerują, że ich kondycja jest niezła, a udział kosztów pracy w całkowitych kosztach w ostatnich kwartałach stale malał – wskazano w informacji.
Kilka dni wcześniej "Dziennik Gazeta Prawna" cytował Joannę Tyrowicz, która razem z Henrykiem Wnorowskim zasiada w RPP. Ona limit w stopach procentowych widzi w zupełnie innym miejscu. Nie wskazała precyzyjnie wartości, ale zasugerowała, że do zdławienia inflacji mogą być potrzebne stopy procentowe przekraczające wskaźnik inflacji. A ten jeszcze wiele miesięcy może być dwucyfrowy – napisano w artykule. (jmk)
Foto: Radio Białystok
Źródło: Rp.pl