Lewiatan i eksperci podatkowi domagają się likwidacji zakazu amortyzacji domów i mieszkań. Zakaz wprowadził Polski Ład. Zdaniem ekspertów i przedsiębiorców jest on niezgodny z konstytucyjnymi zasadami praw nabytych i interesów w toku. Zakaz podbił też czynsze za najem nieruchomości, a więc uderzył w najemców – wskazał serwis Businessinsider.com.pl
— Uważamy, że zakaz amortyzacji mieszkań narusza konstytucyjną zasadę praw nabytych i interesów w toku. Była to również zmiana zasad w trakcie gry. Postulujemy więc zniesienie zakazu amortyzacji mieszkań – tłumaczy Business Insiderowi Przemysław Pruszyński, dyrektor departamentu podatkowego Konfederacji Lewiatan.
Zakaz obowiązuje od 1 stycznia 2022 r. i dotyczy nieruchomości mieszkalnych, czyli mieszkań i domów, zarówno gdy są wynajmowane prywatnie, jak i gdy najem jest w ramach działalności gospodarczej – przypomniano w treści.
Do końca 2022 r. można było amortyzować domy oraz mieszkania kupione i wybudowane przed końcem 2021 r., a więc odpisy amortyzacyjne od nieruchomości można było zaliczać do kosztów podatkowych. Oczywiście taka możliwość była w przypadku podatników, którzy rozliczali podatek według zasad ogólnych PIT lub liniowej stawki (19 proc.) – wyjaśniono w informacji.
Od 2022 r. zmieniły się zasady opodatkowania najmu – wskazano dalej.
Po pierwsze, najem prywatny nieruchomości mieszkalnych można rozliczać wyłącznie w formie ryczałtu (który systemowo nie pozwala uwzględniać kosztów uzyskania przychodów).
Po drugie, już w 2022 r. nie można było amortyzować domów oraz mieszkań kupionych i wybudowanych w 2022 r. Przez rok można było jeszcze amortyzować nieruchomości nabyte do końca 2021 r. Od 1 stycznia 2023 r. zakaz dotyczy wszystkich nieruchomości mieszkalnych, bez względu, kiedy zostały kupione lub wybudowane.
Obowiązujący nadal zakaz amortyzacji oznacza, że wydatki poniesione na nabycie lub wzniesienie domów i mieszkań będzie można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów dopiero przy sprzedaży nieruchomości, a nie w trakcie korzystania z niej – wyjaśniono.
Jak tłumaczył Przemysław Pruszyński, wprowadzony Polskim Ładem zakaz amortyzacji nieruchomości mieszkalnych to zmiana zasad w trakcie gry. Podatnicy w momencie podejmowania decyzji o zakupie mieszkania lub domu kalkulowali bowiem opłacalność inwestycji z uwzględnieniem amortyzacji (w przypadku mieszkań w grę wchodziło rozliczanie kosztów nawet przez 10 lat i dłużej). Jeśli więc przykładowo podatnik kupił mieszkanie w 2020 r., to mógł zakładać (bo takie były przepisy), że będzie je amortyzował (czyli zaliczał odpisy do kosztów podatkowych) do 2030 roku.
Zdaniem ekspertów i Lewiatana, zmiana była też niezgodna z zasadami praw nabytych i interesów w toku. Zasadniczo chodzi o to, że podatnicy, którzy rozpoczęli amortyzowanie mieszkania czy domu przed zmianami, powinni móc je kontynuować po 2022 r. Gwarantują to właśnie konstytucyjne zasady praw nabytych i interesów w toku. Problem w tym, że Polski Ład nie przewidywał przepisów przejściowych, które gwarantowałyby dokończenie amortyzacji mieszkań (pozwolił jedynie na amortyzację jeszcze przez rok i to jedynie w odniesieniu do nieruchomości kupionych lub wybudowanych do końca 2021 r.). Podatnicy poszli więc do sądów i domagali się respektowania zasad praw nabytych i interesów w toku - czytamy.
Niestety jak dotąd w sądach dominuje wykładnia niekorzystna dla podatników. Nadzieją był wyrok WSA w Łodzi z 27 czerwca 2023 r. (sygn. akt I SA/Łd 258/23), ale nadal jest on nieprawomocny. Zaraz po nim zapadł wyrok NSA w innej sprawie (z 13 lipca 2023 r., sygn. akt II FSK 119/23).
— Orzeczenie WSA w Łodzi nie jest prawomocne, a wyrok NSA nie wróży najlepiej – przyznał Krzysztof Granat, radca prawny i partner zarządzający w Kancelarii Radców Prawnych K&L Legal Granat i Wspólnicy.
Przemysław Pruszyński zwrócił uwagę, że wprowadzenie zakazu amortyzacji mieszkań miało negatywny wpływ na rynek najmu w Polsce. Wzrost obciążeń fiskalnych związanych z najmem przełożył się bowiem na wzrost czynszów za wynajem mieszkania. Właściciele przerzucili bowiem wyższy koszt (spowodowany zmianami przepisów) na najemców.
Zgadza się z tym również Krzysztof Granat. Jak mówił, ustawodawca również narzędziami podatkowymi próbuje zniechęcić przedsiębiorców do uczestniczenia w rynku najmu, niemniej jak to często bywa jedynym osiągniętym efektem jest podwyżka czynszów dla wynajmujących (w tym studentów, rodzin i Ukraińców) — wskazano dalej.
Rada Podatkowa Lewiatana domaga się likwidacji zakazu amortyzacji. Takie postulaty wysuwają też eksperci - czytamy.
Jak mówił Krzysztof Granat, niesmak po wyroku NSA pozostaje, a Trybunał Konstytucyjny powinien zbadać, czy zakaz jest zgodny z konstytucją.
Ekspert zwrócił też uwagę, zakaz amortyzacji nie jest w 100 proc. szczelny i w pewnych sytuacjach można osiągnąć ekonomicznie zbliżone do amortyzacji skutki pomimo braku amortyzacji sensu stricte.
— Po wyborach osobiście liczę na zmianę optyki i szybszą niż orzeczenie TK zmianę ustawodawczą również licząc na to, że pozwoli ona na kontynuację amortyzacji rozpoczętej przed 1 stycznia 2023 i w ubiegłym i w bieżącym roku oraz pozwoli na stosowną korektę starych deklaracji – mówił Krzysztof Granat.
Tak samo postulował Lewiatan. Również zdaniem Przemysława Pruszyńskiego, zakaz amortyzacji powinien zostać zlikwidowany z mocą wsteczną, od 2022 r. Podatnicy powinni więc móc skorygować swoje zeznania podatkowe za 2022 r. i móc uwzględnić odpisy amortyzacyjne w zeznaniach za 2023 r. – stwierdzono w podsumowaniu. (jmk)
Foto: REDi TAX – REDi TAX //
Źródło: Businessinsider.com.pl