Globalnie sektor budowlany odpowiedzialny jest za 35 proc. konsumpcji energii, 38 proc. emisji dwutlenku węgla związanych z energią oraz 50 proc. zużycia zasobów. "Nie zwiększymy poziomu cyrkularności gospodarki bez daleko idących zmian w sektorze nieruchomości" — napisano w raporcie ThinkCo "Cyrkularne. Gospodarka obiegu zamkniętego w miastach i nieruchomościach".
Jak wyjaśnił w informacji serwis Businessinsider.com.pl — Budynki cyrkularne to obiekty projektowane, użytkowane i ponownie wykorzystywane bez zbędnego wyczerpywania zasobów, zanieczyszczania środowiska i degradacji ekosystemów. Ich elementy techniczne powinny być łatwo demontowalne i nadawać się do ponownego użycia, a biologiczne – utylizowane w sposób bezpieczny dla planety.
Co cyrkularność budynków oznacza w praktyce? Jak podają eksperci ThinkCo, aby zobrazować to zagadnienie możemy wyróżnić cztery dopełniające się strategie w projektowaniu budynków:
Redukcja emisji – aby zmniejszyć negatywny wpływ emisji dwutlenku węgla na środowisko, w pierwszej kolejności należy unikać jego wytworzenia poprzez odpowiednie projektowanie obiektów i zarządzanie procesami.
Identyfikacja lokalnych synergii – odbywa się np. poprzez ponowne wykorzystanie materiałów, które mogą znaleźć zastosowanie w budownictwie. Wykorzystywanie wytworzonych już zasobów (najlepiej tych, których nie trzeba daleko transportować) to podstawa gospodarki o obiegu zamkniętym.
Świadome korzystanie z nowych zasobów – budynki cyrkularne wykorzystują energię, materiały i produkty pochodzące z ekologicznych źródeł, najlepiej pozyskiwane na poziomie lokalnym, co zmniejsza emisje związane z transportem.
Zarządzanie cyklem życia budynku – użytkownicy i właściciele budynku powinni mieć możliwość mądrego zarządzania odpadami i kontrolowania zużycia zasobów, a także ułatwioną konserwację, renowację i transformację obiektu w przyszłości.
Głównymi odpadami budowlanymi są beton, stal, cegła, drewno, szkło, materiały ceramiczne i styropian. Niestety nie wszystkie można łatwo ponownie wykorzystać. Na pomoc przychodzą nowoczesne technologie, współpraca międzysektorowa i sięganie po materiały z często zaskakujących źródeł - napisano.
Najpopularniejszym materiałem do ponownego wykorzystania są pozostałości po zburzonych budynkach w formie gruzu. W zależności od rodzaju może on służyć jako fundamenty pod nowy budynek czy chodnik. Materiały recyklingowane powinny jednak odznaczać się wysoką jednorodnością. Kompozyty utrudniają, a nawet uniemożliwiają ten proces, stąd wiele problemów sprawia np. beton. Istnieje jednak możliwość jego ponownego użycia po odpowiednim skruszeniu, a na rynku funkcjonują już dotyczącego tego zagadnienia patenty technologiczne – podkreślono.
Wysokim potencjałem recyklingowym odznacza się za to drewno, jeżeli pozbawione jest substancji służących obróbce. Wykorzystywane jest przy tworzeniu nowych produktów, takich jak meble czy drewniane kompozyty. Surowiec może też służyć wtórnie jako źródło energii, jednak w tej roli nie odznacza się wysokim potencjałem w kontekście zrównoważonego rozwoju. Wykazano już, że to konstrukcja drewnianych budynków skutkuje niższym śladem węglowym niż ich betonowe odpowiedniki, wskazując kierunek ponownego wykorzystania tego materiału – stwierdzono.
Jak podali eksperci ThinkCo, światowym liderem cyrkularności materiałów budowlanych jest Szwajcaria. Badania z 2021 r. wykazały, że jedynie 5 proc. pierwotnych materiałów trafia tam na wysypiska. Liczne przykłady inwestycji w duchu gospodarki o obiegu zamkniętym znajdziemy też w Danii, Holandii i Szwecji – wskazano dalej.
Nowoczesne technologie wspierają cyrkularne użytkowanie budynków. Należą do nich m.in.:
- technologia Cool Roofs, która minimalizuje nagrzewanie się dachów dzięki materiałom o odpowiednim współczynniku odbijania promieni słonecznych i możliwości oddania pochłoniętej energii,
- inteligentne okna elektrochromowe, które w zależności od potrzeb mogą być przyciemnione albo zupełnie przezroczyste. Pozwalają w ten sposób zachować odpowiedni balans między komfortem a oszczędnościami wynikającymi z mniejszej potrzeby chłodzenia,
- inteligentne windy z napędem regeneracyjnym, które umożliwiają odprowadzenie energii elektrycznej odzyskanej w czasie jazdy z powrotem do budynku,
- wielofunkcyjne farby fotokatalityczne, które wspomagają rozkład zanieczyszczeń powietrza w pomieszczeniach,
- samonaprawialny beton, zawierający bakterie, które wytwarzają węglan wapnia w celu wypełniania pęknięć. To bardzo istotne ze względu na trudności, jakie sprawia ponowne wykorzystywanie betonu.
Obecnie produkujemy i konsumujemy dobra w sposób liniowy: wydobywamy materiały z Ziemi, tworzymy towary, które następnie są sprzedawane i używane, a ostatecznie większość z nich zostaje wyrzucone. W efekcie ilość produkowanych dóbr znacznie przewyższa rzeczywiste potrzeby, a model zarządzania towarami i usługami zachęca do krótkoterminowej konsumpcji. Taki sposób korzystania z zasobów długo pozostawał opłacalny finansowo, jednak niesie za sobą ogromne koszty środowiskowe i społeczne.
Konsumujemy 1,6 razy więcej zasobów, niż pozwalają na to możliwości regeneracyjne Ziemi. W znacznym stopniu przyczyniają się do tego kraje wysoko rozwinięte.
Polska w ciągu roku zużywa łącznie 613,4 mln ton materiałów, z czego surowce pierwotne stanowią aż 517,9 mln ton. W tym roku dzień, w którym wykorzystaliśmy wszystkie zasoby, jakie Ziemia może zregenerować w ciągu roku, wypada już 1 sierpnia.
— Celem gospodarki o obiegu zamkniętym (GOZ), zwanej też gospodarką cyrkularną, jest jak najdłuższe utrzymanie wartości produktów, komponentów i materiałów oraz ograniczenie odpadów i zanieczyszczeń — mówił Przemysław Chimczak-Bratkowski, prezes Akademii ESG, Managing Partner ThinkCo.
— Główną motywacją jest łagodzenie zmian klimatu oraz zwiększenie bioróżnorodności przy jednoczesnym zaspokajaniu potrzeb wszystkich mieszkańców naszej planety — podkreślił.
Jak tłumaczyli eksperci ThinkCo w swoim raporcie, przejście z modelu gospodarki liniowej do gospodarki cyrkularnej wymaga ogromnego zaangażowania: nakładów finansowych, umiejętności i wiedzy. Nie będzie to możliwe bez odpowiedniego nastawienia społecznego, reorganizacji modeli biznesowych oraz dostosowania przepisów prawnych - czytamy.
Zmiany w ustawodawstwie powinny nie tylko narzucać ograniczenia, ale stwarzać warunki dla kierunkowego rozwoju. Zrównoważony rozwój może się jednak opłacać. Szacuje się, że w skali Europy wprowadzenie gospodarki o obiegu zamkniętym do 2030 r. mogłoby zwiększyć PKB o 7 proc. – stwierdzono w podsumowaniu. (jmk)
Foto: Business Insider // Getty Image
Źródło: Businessinsider.com.pl