Z powodu luki mieszkaniowej przeludnienie w polskich domach należy do największych w Unii Europejskiej. Tymczasem deweloperzy znów hamują z inwestycjami. Jeśli siła nabywcza Polaków nie wzrośnie, a proces budowy mieszkań nie zostanie uproszczony, kryzys jeszcze się zaostrzy – napisał za "Pulsem Biznesu" serwis MSN.com/pl.
"Budownictwo wyraźnie hamuje, a nastroje firm z branży są najgorsze od ponad dwóch lat - wynika z najnowszych danych Europejskiego Funduszu Leasingowego (EFL)" – czytamy
Zwrócono uwagę, że o nowych inwestycjach myśli tylko 5 proc. przedsiębiorców, a wzrost obrotów prognozuje zaledwie 16 proc. wobec 35 proc. kwartał wcześniej – napisano.
"Optymistów próżno szukać także wśród deweloperów. Z danych portalu Tabelaofert.pl wynika, że we wrześniu odsetek firm liczących na dalszy wzrost sprzedaży spadł do 43,1 proc. z 65,3 proc. miesiąc wcześniej. Ostatnie statystyki GUS wskazują natomiast, że w sierpniu deweloperzy ruszyli z budową 8,3 tys. mieszkań wobec 11,8 tys. miesiąc wcześniej" – czytamy dalej.
Serwis podał, że nastroje spółek nie zwiastują znaczącego ożywienia na budowach, tymczasem - jak czytamy - Polska ma jeden z najwyższych w Unii Europejskiej (UE) poziomów przeludnienia mieszkań, a jeden z najniższych wskaźnik nasycenia lokalami.
"Z danych JLL wynika, że w Polsce brakuje około 1,5 mln mieszkań. To prawie 10 proc. całego zasobu. W największych miastach luka wynosi aż 16 proc." - podano w podsumowaniu. (jmk)
Foto: Pixabay.com
Źródło: MSN.com/pl
