Droższa przyszłość Polaków

Droższa przyszłość Polaków

Nadchodzące miesiące będą trudne dla naszych budżetów domowych – informuje serwis Businessinsider.com.pl

Zatwierdzone przez URE podwyżki gazu, zapowiedź wniosku o podniesienie cen energii elektrycznej o kilkadziesiąt procent, inflacja przekraczająca 5 proc., a do tego nowe podatki i opłaty - najbliższe miesiące mogą być trudne dla naszych budżetów domowych. Oto za co w najbliższych miesiącach możemy płacić więcej.

Inflacja, rosnące ceny, drożyzna - te słowa odmieniane przez wszystkie przypadki na dobre zadomowiły się w ostatnich miesiącach w wystąpieniach polityków. Zarzuca się rządzącym, że nie robią nic, by przeciwdziałać nakręcaniu się spirali wzrostu cen, rządzący przekonują, że nic się nie dzieje, bo przecież płace rosną szybciej niż inflacja, a Polacy z miesiąca na miesiąc płacą za niektóre towary i usługi coraz więcej. Zła wiadomość jest taka, że wszystko wskazuje na to, że płacić będą jeszcze więcej – czytamy w informacji.

Jak wynika z danych Narodowego Banku Polskiego oraz zapowiedzi koncernów energetycznych. Również z analizy składowych podwyższonej inflacji przeprowadzonej przez Citi Handlowy, obecnie za jej wzrost odpowiadają przede wszystkim koszty transportu, tzw. inne koszty oraz koszty utrzymania mieszkania i żywności. W nadchodzących miesiącach ma się to zmienić, a inflacja wzrosnąć nawet do 6,4 proc. za co odpowiadać będą przede wszystkim koszty użytkowania mieszkań oraz rosnące ceny żywności – wynika z treści artykułu.

Rosnące koszty użytkowania mieszkań będą pochodną podniesienia cen energii - zarówno elektrycznej, jak i ciepła. Pierwszą podwyżkę odczujemy już wkrótce.  Od 1 października o 7,4 proc. co jak szacuje URE, sprawi, że statystyczny odbiorca:
•    zużywający gaz jedynie do przygotowania posiłków zapłaci o 0,72 zł miesięcznie więcej;
•    zużywający większe ilości gazu, np. do podgrzewania wody zapłaci o 4,48 zł miesięcznie więcej;
•    zużywający gaz do ogrzewania domu czy mieszkania zapłaci o 13,76 zł miesięcznie więcej.

W dodatku trzecia w tym roku podwyżka cen gazu nie musi być ostatnią w najbliższym czasie. Sytuacja na Towarowej Giełdzie Energii, gdzie ceny tego surowca wciąż rosną, może sprawić, że PGNiG złoży do Urzędu Regulacji Energetyki kolejny wniosek o podwyżkę – wskazał portal.

Na wyższe rachunki powinni przygotować się także ci, którzy mieszkania i domy ogrzewają z sieci ciepłowniczych, na co wpłyną rosnące ceny emisji CO2.

Jak szacuje Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie, wzrost może sięgnąć nawet 30 proc. – czytamy dalej.
Więcej zapłacimy lub już płacimy także za dostarczanie wody i odbiór ścieków. Wody Polskie poinformowały, że w ramach rozpatrywania wniosków taryfowych składanych przez samorządy wydały już 1,4 tys. pozytywnych decyzji dla samorządów.

Choć opisane już podwyżki mogą sprawić, że miesięczny budżet domowy zostanie bezpośrednio obciążony dodatkowymi kilkudziesięcioma złotymi, to niewykluczone jest, że do wskazanych już rosnących kosztów utrzymania mieszkań będzie cena prądu – informuje serwis.

Prezes jednego z największych graczy na rynku, Enei, zapowiedział, że kierowana przez niego firma chciałaby zgody na 40 proc. podwyżki taryfy, co przełożyłoby się na podniesienie rachunków o ok. 20 proc. Ewentualna zgoda ze strony URE na taki ruch oznaczałaby, że rachunek rodziny, która dziś płaci 100 zł miesięcznie, wzrósłby o 20 zł – wyliczył Businessinsider.com.pl

Wszystkie opisane podwyżki nie mają jednak miejsca w próżni i wpłyną na nasze portfele także pośrednio. Po pierwsze rosnące ceny ogrzewania, prądu i wody podniosą czynsze ustalane przez wspólnoty i spółdzielnie - części wspólne takich nieruchomości muszą być oświetlone nocą i ogrzewane zimą – przypomniał serwis.

Każda podwyżka cen prądu wpływa także na ceny, które widzimy w sklepach. Kolejnym elementem wzrostu cen żywności będzie wspomniana podwyżka cen gazu, który jest jednym z głównych surowców w fabrykach nawozów sztucznych. A jeśli ich ceny wzrosną, rolnicy podniosą ceny plonów, co zobaczymy w postaci wyższych kwot na metkach cenowych w sklepowych.

Nie inaczej będzie z innymi produktami i usługami - rosnące koszty produkcji konsumenci pokryją z własnych kieszeni, bo biznes przerzuci je w finalną cenę – wyjaśnił portal.

Koszty życia i utrzymania mieszkania nie będą jedynymi, które obciążą nasze portfele w najbliższych miesiącach bardziej niż dotychczas. Od 1 grudnia wzrosną stawki mandatów.

Na podwyżki i nowe opłaty musimy się także szykować w podatkach i daninach. Jeśli specustawa antysuszowa trafi wreszcie do Sejmu i zostanie przyjęta w obecnym kształcie, właściciele domów i mieszkań, które stoją na zbyt zabetonowanych działkach, zapłacą tzw. podatek od deszczu, którego dotychczas nie płacili – przypomniał serwis.

Kolejnym pomysłem, który teoretycznie ma zielone światło w rządzie, ale wciąż nie stał się prawem i nie wiadomo, czy nim będzie, jest tzw.  opłata reprograficzna, czyli podatek od smartfona. Rząd chciałby go nałożyć od 1 stycznia 2022 r., ale i bez niego ceny sprzętu RTV i AGD wzrosną – podano w informacji.  

Całości wskazanych wcześniej podwyżek i zmian, smaczku dodaje wdrożenie od 1 stycznie 2022 r Polskiego Ładu, czyli rewolucji podatkowo-składkowej, która ma kilkunastu milionom podatników obniżyć daniny (najczęściej o kilkanaście lub kilkadziesiąt złotych miesięcznie), ale podnieść je i to w wielu wypadkach zdecydowanie tym nieco lepiej zarabiającym.

Obecnie kilkusetstronicowa ustawa podatkowa Polskiego Ładu znajduje się w sejmowej komisji i trudno przesądzać, czy w Sejmie jest dla niej większość. Ale nawet i bez niej, jak wynika z naszego zestawienia, nadchodzące miesiące i 2022 r. znacząco uszczupli zawartość naszych portfeli – podsumowuje Businessinsider.com.pl.   

(jmk)

Foto: Polityka

Źródło: Businessinsider.com.pl

Publish the Menu module to "offcanvas" position. Here you can publish other modules as well.
Learn More.