Idea Pracowniczych Planów Kapitałowych zakłada, że na przyszłą emeryturę pracownika składają się wspólnie on i pracodawca. Okazuje się jednak, że tylko zatrudniony zapłaci podatek dochodowy. To oznacza, że musi rozliczyć PIT również od wpłat firmy na swoje PPK – poinformował za Gazetą Wyborczą, portal Money.pl
O sprawie napisała "Gazeta Wyborcza", która zapytała ekspertów o szczegóły dotyczące potrąceń z konta pracodawcy i pensji pracownika na poczet PPK. Okazuje się, że to zatrudniony zapłaci podatek dochodowy od składek z obu stron – podano w informacji.
Oskar Sobolewski z Debaty Emerytalnej, ekspert emerytalny i rynku pracy w firmie HRK, w rozmowie z dziennikiem przywołał podstawowy wariant oszczędności na PPK: 2 proc. z pensji pracownika, do którego pracodawca dorzuca 1,5 proc. Przy wynagrodzeniu na poziomie 10 tys. zł brutto nasza płaca zmniejszy się o 200 zł brutto i 218 zł netto. Skąd taka różnica?
Kwoty netto są wyższe, bo od wpłaty pracodawcy i własnej musimy zapłacić jeszcze PIT – wyjaśnił Oskar Sobolewski, cytowany przez "Wyborczą".
Dr Antoni Kolek z Instytutu Emerytalnego wyjaśnił, jak wygląda sytuacja w przypadku osoby zarabiającej 5 tys. zł brutto. 2 proc. z jego pensji wynosi 100 zł brutto, natomiast 1,5 proc. od pracodawcy – 75 zł brutto.
– Od tej kwoty pracownik musi jeszcze zapłacić PIT, więc udział w PPK spowoduje, że "na rękę" otrzyma 3629,19 zł. Gdyby nie był w PPK, otrzymałby przelew na konto w wysokości 3738,19 zł, czyli o 109 zł więcej – wyliczył ekspert w rozmowie z dziennikiem.
Jak przypomniał serwis Money.pl - PPK to Pracownicze Plany Kapitałowe, czyli dobrowolny system oszczędzania na przyszłą emeryturę. Program ten pozwala na gromadzenie pieniędzy osobom, które ukończyły 18 lat, ale nie mają więcej niż 55 lat oraz podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowemu.
Program ten pozwala na gromadzenie pieniędzy osobom, które ukończyły 18 lat, ale nie mają więcej niż 55 lat oraz podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowemu - czytamy.
W ramach PPK pracownicy gromadzą oszczędności pochodzące z trzech różnych źródeł:
• z wynagrodzenia brutto: składka wynosi od 2 do 4 proc. zarobków brutto, chyba że pensja nie przekracza 120 proc. minimalnego wynagrodzenia, to wówczas wpłata może zostać obniżona nawet do 0,5 proc.;
• ze pieniędzy pracodawcy: składka od 1,5 do 4 proc. wynagrodzenia brutto pracownika;
• z budżetu państwa: 250 zł jednorazowej wpłaty powitalnej i 240 zł dopłaty rocznej.
Od marca ruszyło automatyczne zapisywanie uczestników programu – czytamy w informacji serwisu.
Jeżeli ktoś chce się wypisać z PPK, to ma czas do końca miesiąca, by powiadomić o tym pracodawcę, jeżeli nie chce zobaczyć niższego przelewu na swoje za ten okres pracy – stwierdzono w podsumowaniu. (jmk)
Foto: Money.pl
Źródło: / Money.pl / Gazeta Wyborcza / Mojeppk.pl /