W ciągu roku zniknęło ich z rynku aż 1,6 tys. Polacy robią zakupy w rosnących w siłę dyskontach - informuje serwis Rp.pl
Małych sklepów w czerwcu 2021 r. było nieco ponad 27,6 tys., o 1,6 tys. mniej niż przed rokiem – wynika z danych NielsenIQ. Liczba wszystkich punktów sprzedających podstawowe produkty spożywcze i chemiczne (FMCG) zmalała przez ostatni rok o 1,8 tys., do 98 tys. – z rynku zniknęło też sporo kiosków - czytamy w informacji.
Ale są sektory rosnące, jak sklepy średnie typu Żabka, i dyskonty. I choć liczba tych ostatnich w rok zwiększyła się tylko o 134, to są one liderem odpowiadającym za 35 proc. wydatków Polaków - wskazał portal Rp.pl
NielsenIQ podaje, że w pierwszym półroczu sprzedaż dyskontów wzrosła o 6,5 proc. Z badania CBRE wynika, że aż 71 proc. Polaków najczęściej robi tam zakupy spożywcze. Małe sklepy wskazało tylko 12 proc., co pokazuje jedną z przyczyn spadku ich liczby - zauważa serwis Rp.pl
– Główną przyczyną zmian liczebności placówek w Polsce w ostatnich kilkunastu latach jest konsolidacja handlu – mówi Konrad Wacławik, Head of Retailer Services Poland w NielsenIQ. – Duże i mocne sieci handlowe obecne są we wszystkich formatach sklepów, a ich placówki są w każdym zakątku kraju – dodał.
Jak czytamy dalej w informacji, Polak w miesiącu robi zakupy średnio w czterech sieciach spożywczych, co jest jednym z trzech najwyższych wyników w Europie. Zmiany w handlu biją także w największe hipermarkety. Ich liczba zmalała o 13, a wiele jest zmniejszanych. Głównie to sklepy Tesco, przejęte przez dyskontowe Netto.
– W najbliższym czasie będą dominowały formaty sklepów, które są zlokalizowane jak najbliżej miejsc zamieszkania klientów, umożliwiając im zakupy w drodze do domu z pracy lub szkoły. Dlatego nadal będą się rozwijały dyskonty i sklepy typu convenience (małe sklepy osiedlowe) – zauważył w rozmowie z "Rz", dr Mariusz Woźniakowski z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego.
W małe sklepy biją też trendy rynkowe, np. spadek sprzedaży dwóch kluczowych dla nich kategorii produktów, czyli alkoholu i papierosów, napojów kupowanych impulsowo, a także wysoka inflacja. Według danych z systemu M/platform w sierpniu sprzedaż w handlu tradycyjnym spadła o 3 proc., licząc rok do roku. I choć o 4,2 proc. wzrosła średnia wartość koszyka zakupów, to liczba transakcji zmalała o 5,6 proc. - wskazał serwis Rp.pl
M.in. obroną małych sklepów związkowcy z NSZZ Solidarność tłumaczą zakaz handlu w niedzielę. Mogą wtedy pracować te placówki, gdzie właściciel stoi za ladą. Jednak dzięki statusowi punktów pocztowych pracują także sklepy dużych sieci. To spowodowało zgłoszenie nowelizacji zaostrzającej ustawę. Pracują nad nią sejmowe komisje - czytamy w podsumowaniu. (jmk)
Foto: Digital and more
Źródło: Rp.pl