Rada Polityki Pieniężnej na zakończonym w środę posiedzeniu utrzymała stopę referencyjną NBP na poziomie 6,75 proc. Szanse na to, że obniży ją jeszcze w tym roku, maleją – podał serwis Parkiet.pl
Ekonomiści jednomyślnie oczekiwali, że także kwiecień nie przyniesie przełomu. Dyskusja dotyczy obecnie raczej tego, czy w tym roku pojawi się przestrzeń do obniżki stóp. W środowym komunikacie Rady żadnych wskazówek jednak nie ma – czytamy w treści.
Formalnie RPP wciąż nie zakończyła cyklu zacieśniania polityki pieniężnej, który rozpoczęła w październiku 2021 r. „Dalsze decyzje Rady będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej” – czytamy w komunikacie. To oznacza, że otwarte są zarówno drzwi do kolejnych podwyżek stóp, jak i do ewentualnej obniżki. W praktyce jednak podwyżka stóp jest mało prawdopodobna, a obniżka możliwa jest dopiero pod koniec roku. Przy czym szanse na to ostatnio zmalały – wskazał portal.
Miesiąc temu prezes NBP Adam Glapiński mówił, że oficjalnie w RPP dyskusji o obniżkach stóp na razie nie ma, ale on sam ocenia, że pod koniec roku taka zmiana jest możliwa. Jak sugerował, wymagałoby to spadku inflacji w okolice 6-7 proc. i perspektyw na dalszy jej spadek w 2024 r. – czytamy.
W środowym komunikacie RPP powtórzyła, że „osłabienie koniunktury w otoczeniu polskiej gospodarki wraz ze spadkiem cen surowców będzie nadal wpływać ograniczająco na globalną inflację, co oddziaływać będzie również w kierunku niższej dynamiki cen w Polsce”. Dodała też, jak w poprzednich miesiącach, że „do spadku krajowej inflacji będzie się przyczyniać osłabienie tempa wzrostu PKB, w tym konsumpcji, następujące w warunkach istotnego obniżenia dynamiki kredytu”. RPP ocenia więc, że „dokonane wcześniej silne zacieśnienie polityki pieniężnej NBP będzie prowadzić do obniżania się inflacji w Polsce w kierunku celu inflacyjnego NBP”, ale będzie to proces powolny – podano dalej.
Jeszcze w połowie marca w kontraktach terminowych na stopę WIBOR 3M wyceniana była obniżka stopy referencyjnej NBP do końca br. o 0,25-0,5 pkt proc. i o 0,75-1 pkt do końca marca 2024 r. W ostatnich tygodniach te oczekiwania nieco osłabły i teraz uczestnicy rynku spodziewają się obniżki głównej stopy procentowej w horyzoncie roku o około 0,5 pkt proc. – napisano w treści.
Do tej zmiany oczekiwań przyczyniły się wypowiedzi niektórych członków RPP, m.in. Ireneusza Dąbrowskiego, który wcześniej mówił o możliwości poluzowania polityki pieniężnej w br., a ostatnio wskazywał, że nie należy oczekiwać pochopnych obniżek stóp. Było to jeszcze przed wstępnym szacunkiem inflacji w marcu, który sugeruje, że jej opadanie będzie wolniejsze niż można było dotąd oczekiwać - wskazano.
Jak podał pod koniec marca GUS, wskaźnik cen konsumpcyjnych(CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w tamtym miesiącu o 16,2 proc. rok do roku po 18,4 proc. w lutym. To wynik sporo powyżej przeciętnych szacunków ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet” (15,8 proc.). Największą niespodzianką było jednak to, że najwyraźniej (oficjalne dane ukażą się w połowie kwietnia) mocno przyspieszyła tzw. inflacja bazowa, nie obejmująca cen energii i żywności. Ekonomiści obecnie oceniają, że sięgnęła ona 12,2-12,4 proc. rok do roku, zamiast utrzymać się na poziomie 12 proc., jak wcześniej sądzili.
Więcej światła na perspektywy polityki pieniężnej rzuci zaplanowana na czwartek konferencja prasowa prezesa NBP Adama Glapińskiego – napisano w podsumowaniu. (jmk)
Foto: FxMag
Źródło: Parkiet.pl / Rp.pl /