Rada Polityki Pieniężnej dostrzegła problem narastającej inflacji i do walki z nią wytacza kolejne działa. Właśnie zdecydowała o czwartej z rzędu podwyżce stóp procentowych. Na przyspieszonym wtorkowym posiedzeniu ustalono, że główna stawka oprocentowania w NBP będzie wynosić 2,25 proc. Nie była tak wysoka od ponad 7 lat. Raty kredytów znowu pójdą w górę – podał serwis Money.pl
RPP poszła za ciosem i czwarty miesiąc z rzędu zdecydowali się na podniesienie oprocentowania w banku centralnym. Główna stawka wzrosła z 1,75 do 2,25 proc. – czytamy w informacji
Przed tą serią podwyżek stawka referencyjna wynosiła zaledwie 0,1 proc. i była najniższa w historii. Teraz już przebiła poziom sprzed pandemii (1,5 proc.), osiągając najwyższą wartość od października 2014 roku. To wtedy właśnie zdecydowano o cięciu oprocentowania z 2,5 do 2 proc. – przypomniał serwis
Oprócz stawki referencyjnej, w górę w tej samej skali poszły także pozostałe stopy procentowe:
• stopa lombardowa wynosi 2,75 proc. w skali rocznej,
• stopa depozytowa 1,75 proc. w skali rocznej,
• stopa redyskonta weksli 2,30 proc. w skali rocznej,
• stopa dyskontowa weksli 2,35 proc. w skali rocznej.
"Uchwała RPP wchodzi w życie 5 stycznia 2022 roku" - czytamy w komunikacie zamieszczonym przez NBP.
Celem podwyżek stóp procentowych jest spowolnienie inflacji i doprowadzenie do tego, by w dłuższej perspektywie czasu podwyżki cen nie były tak jak teraz blisko 8-procentowe, a żeby były w okolicach 2,5 proc. w skali roku (taki jest docelowy poziom wyznaczony przez NBP) – napisano dalej.
Co do zasady, im wyższe stopy procentowe, tym wyższe oprocentowanie kredytów w bankach i większy koszt pieniądza. Im większy koszt pieniądza, tym powinno go być mniej w obiegu. Jednym z efektów tego powinno być ograniczenie wydatków i spadek wspomnianej już presji na wzrost cen – tłumaczy serwis.
Warto zauważyć, że RPP krytykowana przez wielu ekonomistów za opóźnioną reakcję na rosnącą inflację, w styczniu nie czekała do pierwszego zaplanowanego terminu posiedzenia, które miało się odbyć dopiero za 8 dni.
W ten sposób rada wyprzedziła m.in. zbliżającą się publikację wstępnych wyliczeń inflacji za grudzień. Jeśli wierzyć prognozom ekonomistów, w piątek okaże się, że pierwszy raz od 21 lat inflacja w Polsce przekroczyła poziom 8 proc. Szacunki mówią nawet o 8,3 proc. wobec 7,8 proc. odnotowanych w listopadzie – czytamy w podsumowaniu. (jmk)
Foto: TVN24
Źródło: Money.pl