Więcej w budżecie, mniej w portfelach Polaków. Przedstawiciele rządu coraz częściej mówią o podnoszeniu składki zdrowotnej – informuje serwis Money.pl
W informacji serwisu napisano, jak to wpłynie na comiesięczne pensje . Wyższa składka zdrowotna to więcej pieniędzy na służbę zdrowia. I jednocześnie - mniej na pasku wypłaty – pisze serwis.
Przedstawiciele rządu coraz częściej mówią o podniesieniu składki zdrowotnej, czyli daniny płaconej co miesiąc przez każdego pracującego Polaka. Tym razem jasny sygnał wysyła wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski, o czym informuje Money.pl.
Gadomski przyznaje, że podniesienie składki mogłoby się wydarzyć w ciągu 2-4 lat. Z obecnych 9 proc. miałoby to być 10 proc., czyli o 1 punkt procentowy więcej.
Jednocześnie rosnąć mają budżetowe wydatki na zdrowie. Ma to być nie 6, a 7 proc. Na liście "składających się" na służbę zdrowia - wskazał portal
Należy przy okazji przypomnieć, że pomysł podnoszenia składki zdrowotnej już pojawił się w poprzednim rządzie formacji obecnie rządzącej.
Pomysł był prosty. Składka zdrowotna według tamtego układu powinna wzrastać co pół roku lub rok o 0,5 proc. Jednocześnie rosnąć powinny możliwości odliczenia zapłaconej składki zdrowotnej od podatku. Taka istnieje już teraz, choć odlicza się 7,75 proc. z zapłaconych 9 proc. – wyjaśnił serwis Money.pl
Na taki scenariusz nie zgadzał się jednak ówczesny premier. Składek nie chciał ruszać, bo uznawał to za podnoszenie podatków. I składek od tamtego czasu nie ruszył nikt – napisano w podsumowaniu.
Foto: Prawo.pl
Źródło: /Money.pl / Gazetaprawna.pl /