Podczas listopadowego posiedzenie Rada Polityki Pieniężnej pod przewodnictwem Adama Glapińskiego pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Wysoka dynamika wzrostu płac to większe ryzyko wzrostu inflacji niż jeszcze 2-3 lata temu w czasach postępującej globalizacji. Pozostawienie stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej na niezmienionym poziomie utrudni ograniczenie presji płacowej i inflacyjnej. Dodać należy również, czynniki zewnętrzne i geopolityczne. Inflacja konsumencka wyniosła 17,9 proc. w ujęciu rocznym w październiku 2022 r., podał Główny Urząd Statystyczny. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 1,8 procent.
Jak ocenił dyrektor departamentu analiz ekonomicznych Santander Bank Polska Piotr Bielski. Według GUS przeciętne wynagrodzenie w trzecim kw. 2022 r. wzrosło o 14,6 proc. rdr i wyniosło 6 tys. 480,67 zł. W ujęciu kwartał do kwartału wynagrodzenie poszło w górę o 5,3 proc.
Bielski pytany, jak wzrost wynagrodzeń przełoży się na inflację, wskazał, że obecnie trudno to dokładnie wyliczyć m.in. dlatego, że zmieniły się mechanizmy ekonomiczne rządzące światową gospodarką. W jego ocenie, w czasach postępującej globalizacji i wzrostu konkurencyjności, wzrost płac mniej przekładał się na wskaźnik wzrostu cen, m.in. ze względu na większą możliwość importu z tzw. tanich krajów.
- Dzisiaj, gdy mamy tendencję do fragmentaryzacji światowej gospodarki i mniejszą konkurencyjność, firmy podnoszące wynagrodzenia mają większą możliwość przenoszenie rosnących kosztów działalności na ceny produktów. -wyjaśnił ekonomista.
- Generalnie, im większy wzrost wynagrodzeń, tym większe ryzyko wzrostu inflacji - podsumował.
Dopytywany, dlaczego inflacja w Polsce jest wyższa niż w większości zachodnich krajów Unii Europejskiej, powiedział, że jednym z powodów jest większy udział energii i żywności w koszyku inflacyjnym.
Druga przyczyna - jak wskazał - wynika z faktu, że po pandemii Polska rozwijała się znacznie szybciej niż kraje w strefie euro. Natomiast trzeci czynnik - zdaniem Bielskiego - wynika z różnic w rynku pracy.
- Mamy niższe bezrobocie, w związku z tyum wzrost płac, który wpływa na CPI jest znacznie większy - wyjaśnił.
Przypomniał, że wynagrodzenia w Polsce w tym roku wzrosły o kilkanaście procent, natomiast w UE o kilka procent.
Zdaniem eksperta, w warunkach recesji płace powinny zacząć zwalniać, ale nie będzie to gwałtowne wyhamowanie, m.in. dlatego, że od stycznia wrośnie płaca minimalna z 3010 zł do 3490 zł brutto.
Ponadto - jak zaznaczył - "mamy pogarszającą się demografię". W ocenie ekonomisty wynagrodzenia w przyszłym roku nadal będą rosły o ok. 10 proc. r/r, co ograniczy presję inflacyjną, ale umiarkowanie. Dodał, że przez większą część przyszłego roku, a może i kolejny rok, wzrost cen będzie oscylować powyżej 10 proc. r/r.
Jego zdaniem pozostawienie stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej na niezmienionym poziomie utrudni ograniczenie presji płacowej i inflacyjnej.
- Niemniej, komunikat RPP wyraźnie wskazuje na niechęć do dalszych podwyżek i bez bardzo silnego impulsu (np. w postaci wybicia inflacji mocno powyżej 20 proc. albo gwałtownej wyprzedaży złotego) trudno sobie wyobrazić wznowienie zacieśniania polityki pieniężnej - wskazał Piotr Bielski.
W ubiegłym tygodniu Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych NBP. Stopa referencyjna wynosi nadal 6,75 proc., stopa lombardowa — 7,25 proc., stopa depozytowa — 6,25 proc. Stopa redyskontowa weksli wynosi 6,8 proc. a stopa dyskontowa weksli — 6,85 proc.
Przeprowadzono badanie, z którego wynika, że obecna sytuacja zmusza seniorów do oszczędzania i jeszcze większego zaciskania pasa. Co ważne seniorzy rezygnują z wielu rzeczy, także tych podstawowych, jakimi są leki – napisano informacji.
Z ankiety wynika, że w razie kłopotów finansowych seniorzy w pierwszej kolejności rezygnują z: wyposażenia mieszkania (56,85 proc.), kupowania ubrań (19,41 proc.), leczenia (18,52 proc.) i jedzenia (4,98 proc.). Z płacenia czynszu zrezygnowałoby 0,24 proc. ankietowanych – czytamy dalej.
Spytano również respondentów, co w ostatnich miesiącach najbardziej ich martwi. Największy odsetek, 27,41 proc., odpowiedziało, że ceny żywności; 16,36 - że wydatki związane z użytkowaniem mieszkania, 15,92 - wskazało na koszty ogrzewania mieszkania; 14,39 proc. - na ceny leków. 11,56 proc. wskazało na niepokój związany z wojną; 7,48 - rosnące ceny paliw, a 5,78 proc. - ryzyko zachorowania na COVID-19. – wskazano w tekście. (jmk)
Foto: Businessinsider.com.pl
Źródło: / Money.pl / Money.pl / Rp.pl /