Wojna rzuca się cieniem na tegoroczną Wielkanoc, m.in. z obawy o wpływ wojny na swoją sytuację finansową co trzeci Polak woli urządzić skromniejsze święta niż zwykle. Przeciętny koszt organizacji świąt Wielkanocnych to 538 zł. Co dziesiąta osoba już teraz zakłada, że wydatki te staną się przyczyną problemów dla domowego budżetu – wynika badań zrealizowanych dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. W bazach BIG InfoMonitor i BIK na początku tego roku znów zaczęło przybywać niesolidnych dłużników, a długi wzrosły do 75,9 mld zł.
Dwa lata pandemii, a teraz presja wojny w Ukrainie, to już trzecie Święta Wielkanocne, które organizowane są w warunkach dalekich od normalności. Nawet, gdy staramy się żyć tak jak zwykle, nie da się uniknąć lęków i obaw, również w sferze finansów. M.in. z tego powodu tegoroczne Święta Wielkanocne 31 proc. Polaków będzie obchodzić skromniej. Głównym powodem do zaciskania pasa obok niepewności jaką wprowadził w życie konflikt za wschodnią granicą jest panująca drożyzna. 6 proc. badanych deklaruje, że ze względu na pustki w portfelu nie będzie świętować wcale. Kolejne 6 proc. nie ma wydatków, bo świąt nie obchodzi. Jedynie 2 proc. decyduje się sięgnąć głębiej do kieszeni m.in. by tym razem spotkać się w większym gronie lub wyjechać. Ale najwięcej osób, bo ponad połowa (55 proc.) zamierza celebrować Wielkanoc 2022 tak jak wcześniej – wynika z badań Quality Watch dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.
Problem w tym, że aby obchodzić święta choćby tak jak w zeszłym roku, trzeba na nie wydać więcej. Tylko żeby zastawić tak samo stół konieczne jest o niemal 10 proc. więcej pieniędzy na żywność. Nie wspominając o kosztach przejazdów do rodziny po tym jak paliwo zdrożało o jedną trzecią, wynika z danych GUS.
Wydatki świąteczne wśród 75 proc. Polaków nie przekroczą 500 złotych
Średnio Polacy przewidują przeznaczyć na święta 538 zł. Trzy czwarte chce wyłożyć nie więcej niż 500 zł. Najliczniejsza grupa deklaruje kwotę 401-500zł (23 proc.). Wyższym wydatkom sprzyja wyższe wykształcenie (621 zł, w stosunku do 471 zł wśród pozostałych osób) oraz posiadanie dzieci (577 zł, w stosunku do 467 zł wśród osób, które dzieci nie mają).
Wielkanoc to przyczyna problemów finansowych dla co dziesiątego z nas
Pytanie, czy uda się działać zgodnie z planem i nie przekroczyć założonego budżetu? W niektórych przypadkach mogłoby to spowodować przykre konsekwencje dla domowych finansów, szczególnie, że co dziesiąty badany już przewiduje, że wydatki świąteczne oznaczają dla niego kłopoty. W grupach wiekowych od 18 do 44 roku życia takie obawy ma nawet do 15 proc. ankietowanych. Prawie co czwarty respondent (23 proc.) nie potrafi na razie zawyrokować jaki wpływ świąteczne wydatki będą miały ostatecznie na jego sytuację finansową. Komfort świętowania, bez stresu związanego z pieniędzmi, ma dwie trzecie badanych.
Zaległości ponownie w górę
Z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK wynika, że na koniec lutego zaległości na kwotę 75,9 mld zł miało 2,69 mln osób. Mowa tu o nieopłaconych w terminie rachunkach, kosztach sądowych, alimentach i ratach. Przez dwa miesiące tego roku przybyło niemal 3,4 mld zł długów i prawie 29 tys. dłużników. Gros długów i wszyscy nowi niesolidni płatnicy to skutek nowelizacji prawa, która od grudnia ub.r. pozwala zgłaszać do prowadzących rejestry BIG-ów długi alimentacyjne starsze niż 6 lat. Ale część dopisanych w tym roku zaległości, to długi niezwiązane z alimentami, będące rezultatem pogłębiania się kłopotów finansowych osób, które z jakiegoś powodu były niesolidnymi dłużnikami wcześniej. - Wskazywałoby to, że Polacy już się nieco oswoili z pandemią i pod koniec zeszłego roku zaczęli z większa swobodą podejmować decyzje finansowe. W efekcie powróciło wcześniej obserwowane zjawisko, gdy po wydatkach na Święta Bożego Narodzenia i zakupowych szaleństwach z listopada i grudnia, na początku następnego roku przybywało długów i dłużników. Wyjątek stanowił I kw. 2021 r., gdy wszystkich zmroził COVID 19 i takiego pogorszenia sytuacji nie było – zauważa Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor, i dodaje: - Nie da się jednak ukryć, że wojna w Ukrainie przerwała powrót do normy i zapewne tak jak wcześniej pandemia, skłoni do większego namysłu nad wydatkami. Przynajmniej części osób pozwoli to uniknąć kłopotów i zaciągania zobowiązań, na których spłatę prędzej czy później brakuje pieniędzy. Z drugiej jednak strony, towarzysząca gospodarce wysoka inflacja wynikająca m.in. z wojny może mieć fatalny wpływ na kondycję finansową części gospodarstw domowych. A w takich warunkach nawet większa dyscyplina może nie wystarczyć, aby zapobiec kłopotom.
Foto: Business Insider
Źródło: Badanie zrealizowane przez Quality Watch metodą CAWI wśród Polaków w wieku 18+ na próbie 1064 w dniach 1 - 4 kwietnia 2022 r. / Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor (BIG InfoMonitor)