Sezon infekcyjny trwa i nie oszczędza nikogo, zwłaszcza najmłodszych. Lekarka w mediach społecznościowych przyznaje, że ma "nawał" pacjentów z grypą, choć nie tylko. Wysyp infekcji to pokłosie pewnego wydarzenia – stwierdził serwis MSN.com.
"Dzisiaj już szara rzeczywistości infekcyjna. Grypy A ciąg dalszy, RSV - obecne" - informuje na stories na Facebooku Mama Pediatra, czyli lek. Dagmara Chmurzyńska-Rutkowska.
Zwraca uwagę, że "nawał" przypadków grypy u pacjentów to "pokłosie występów na Dzień Babci i Dzień Dziadka" – stwierdzono w tresci informacji.
"Co roku to samo. Na 45-minutowym występie wszyscy się zarażają, bo muszą przyjść na niego nawet chore dzieci… a później zdziwienie, że brak miejsc do pediatry" - wypowiedziła się w gorzkim tonie lekarka.
Na poparcie swoich słów rozmówczyni serwisu pokazuje komentarze rodziców - są jednomyślne. Przyznają oni, że na występach swoich pociech widzieli dzieci, które zdecydowanie powinny zostać w domu.
"U nas wszyscy przyszli z jelitówką na Dzień Babci, tak że super", "Właśnie z tego powodu nie puściłam córki na występy. Wśród rodziny jestem matka-wariatka", "To jak z Mikołajem. Mój syn po dwóch tygodniach w domu z RSV wrócił do przedszkola. Cały tydzień chodziło dziewięcioro dzieci, a w piątek cała, 25-osobowa grupa. Normalnie szlag mnie trafił, bo młody w weekend już był z infekcją" - napisali rodzice.
W komentarzach padają również sarkastyczne słowa o presji, "jakby to było wystąpienie samego prezydenta". Niektórzy przypominają, że Dzień Babci to dopiero początek, bo ruszają bale karnawałowe w placówkach.
Lekarze przyznają, że gabinety pękają w szwach, bo zarówno dzieci, jak i dorośli padają ofiarami sezonowych infekcji. Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski poinformował niedawno, że tygodniowo w Polsce lekarze rodzinni potwierdzają ok. 50 tys. przypadków zachorowań na grypę. - Widzimy ten trend pięciokrotnego wzrostu zakażeń grypą - mówił, odnosząc się do statystyk z listopada.
Grypa może prowadzić do groźnych powikłań, szczególnie u dzieci z osłabionym układem odpornościowym, chorobami przewlekłymi lub w bardzo młodym wieku.
Do najczęstszych powikłań należą:
- zapalenie ucha środkowego – objawia się bólem ucha i pogorszeniem stanu dziecka,
- zapalenie płuc – poważna infekcja płuc, której objawami są nasilony kaszel, duszności i utrzymująca się gorączka,
- zapalenie oskrzeli – powodujące nasilony kaszel i problemy z oddychaniem,
- zapalenie mięśnia sercowego – rzadkie, ale groźne powikłanie, które może prowadzić do niewydolności serca,
- zespół Reye'a – bardzo rzadkie, ale potencjalnie śmiertelne powikłanie, związane z uszkodzeniem wątroby i mózgu, które występuje głównie u dzieci leczonych aspiryną podczas infekcji wirusowej,
- zaostrzenie istniejących chorób przewlekłych, takich jak astma czy cukrzyca,
- zapalenie mózgu lub opon mózgowo-rdzeniowych – objawiające się silnymi bólami głowy, wymiotami i zaburzeniami świadomości.
Eksperci przypominają, że najlepszym sposobem na zmniejszenie ryzyka ciężkiego przebiegu i powikłań w przypadku grypy, ale też RSV czy COVID-19 są szczepienia ochronne – wskazano w podsumowaniu. (jmk)
Foto: Pixabay.com //
Źródło: MSN.com
Grypa atakuje
