Jesień 2021 roku pod względem gospodarczym nie należy do spokojnych. Kiedy inflacja szybuje w górę, zawsze pojawia się pytanie – co to oznacza dla konsumenta, a także czy da się przed nią uchronić? Tym bardziej, że w obecnym kwartale br. osiągniętych zostało kilka historycznych granic. Benzyna 95 na wielu stacjach przekroczyła barierę 6 złotych za litr, a poziom 6% inflacji wydaje się nieunikniony. Co więcej, w opinii części ekspertów w najbliższych miesiącach prawdopodobny jest nawet 7% wzrost cen.
Rekordy niepożądane
Jesteśmy świadkami rosnącej inflacji – ceny towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu 2021 r. wzrosły o 5,9% rdr., a w porównaniu z poprzednim miesiącem o 0,7% – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Co tak naprawdę oznacza to dla konsumenta?
Za zakupy zapłacimy więcej. Zmiany widać nawet na przestrzeni miesiąca. Według badania przeprowadzonego przez ASM Sales Force Agency średnia cena koszyka zakupowego wzrosła o 2,68 zł, czyli o 1,2% w porównaniu do sierpnia br.
Zachodzące zmiany powodują, że w naszych portfelach zostaje mniej środków finansowych, a wybrane produkty drożeją. Przykładowo – według Dziedzinowej Bazy Wiedzy Cen – w listopadzie 2015 roku półkilogramowy bochenek chleba pszenno-żytniego kosztował średnio 2,20 zł, a w lipcu 2021 roku już 3,14 zł. Co oznacza wzrost ceny aż o ponad 42%.
I to nie koniec. Według danych GUS niemal o 30% wzrosły ceny paliw, o prawie 10% energia elektryczna i gaz. Co więcej, już w połowie października benzyna 95 przekroczyła barierę 6 złotych za litr.
Istotną składową, która dolewa oliwy do inflacyjnego ognia, jest także kryzys energetyczny potęgujący obecne już problemy po stronie podaży wielu produktów.
A co ze stopami procentowymi?
W odpowiedzi na wysoką inflację RPP zdecydowała się na podniesienie referencyjnej stopy procentowej o 0,4 punktu procentowego, z 0,1% do 0,5%.
- Co to oznacza dla nas? Podwyżka stóp ma wpływ m.in. na kredyty bankowe i lokaty. Przykładowo rata kredytu hipotecznego, zaciągniętego na kwotę 250/350 tys. zł może wzrosnąć o ponad 60-80 złotych miesięcznie – wskazuje Aleksander Pawlak, Prezes Tavex, i dodaje: - Warto przy tym dodać, że kolejne podwyżki mogą przystopować popyt i wzrost cen nieruchomości.
Inflacja „pożera” oszczędności Polaków. Dlatego warto pomyśleć o inwestycjach, które zabezpieczą odłożone środki finansowe lub nawet je powiększą.
Warto przyjrzeć się obligacjom indeksowanym inflacją. Papiery wartościowe oparte na inflacji przy szybko rosnących cenach chronią nas przed utratą wartości pieniądza w czasie. Według badania firmy Tavex jest to czwarte najczęściej wybierane aktywo do pomnażania oszczędności (prawie 20% osób decyduje się na ten ruch) – wskazuje Aleksander Pawlak, Prezes Tavex. – Jednakże efektywniejszym, długoterminowym zabezpieczeniem oszczędności jest złoty kruszec. Według danych na przestrzeni ostatnich trzech lat cena tego aktywa wzrosła o ponad 50% (ponad +2 300 zł/oz). Zwiększyła się także sprzedaż „króla metali” – we wrześniu 2021 r. w firmie Tavex jest ona dwa razy większa niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Fakt ten obrazuje rosnące zainteresowanie i popularność tego środka inwestycyjnego w Polsce – dodaje.
Źródło: Wyniki badania Tavex zrealizowanego w dniach: 04/10 – 05/10.2021 przez agencję SW RESEARCH metodą wywiadów on-line (CAWI) na panelu internetowym SW Panel