Koszty ogrzewania obiektów użyteczności publicznej, ale też budynków należących do prywatnych firm rosną i będą wciąż rosły. Można je ograniczyć tylko w jeden sposób. Poprzez montaż nowoczesnego systemu sterowania ogrzewaniem. Jak podkreślają administratorzy z całej Polski: to nie tylko korzyści finansowe, ale też komfort i wygoda użytkowania – podał serwis Money.pl
Głowice na grzejnikach w pozycji "max" i… otwarte okna. To częsty widok tam, gdzie przebywają osoby, które nie płacą bezpośrednio rachunków za ciepło zużyte w danym budynku – napisano w informacji.
Jedynym wyjściem jest zainstalowanie systemu sterowania ogrzewaniem, nazywanego ogrzewaniem strefowym, który będzie wyłączał kaloryfery w chwili, gdy wykryje otwarcie okna w danym pomieszczeniu. To także system, który znacząco zmniejszy koszty ogrzewania wszędzie tam, gdzie budynek przez wiele godzin jest pusty, np. zamknięte biuro, szkoła czy urząd.
Jedyny problem w tym, że ta inwestycja wymaga nakładów finansowych i każdy rozsądny administrator zada przy tym pytanie – czy to się opłaca?
Money.pl opisał jako przykład Dom Studencki „Strumyk” krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej to 4-piętrowy akademik, składający się z zespołów mieszkalnych w postaci dwóch pokojów dwuosobowych z aneksem kuchennym i łazienką.
Właściciel akademika zdecydował się na zainstalowanie nowoczesnego systemu sterowania ogrzewaniem. To pozwoliło przetestować skuteczność systemu przez porównanie zużycia ciepła w pierwszym węźle grzewczym z drugim pionem grzewczym, w którym wciąż funkcjonowały tradycyjne głowice termostatyczne.
Efekt? Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez ekspertów Wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska AGH – "System grzewczy, wyposażony w głowice inteligentne w analizowanym okresie zużył o 880,27 kWh mniej ciepła w stosunku do pionu porównawczego, co przekłada się na oszczędność energii rzędu 55,8 proc." – wskazano w treści.
Jak czytamy we wspomnianej analizie akademickich ekspertów: Zastosowanie technologii inteligentnej jest rozwiązaniem korzystnym w kontekście zarówno efektywności energetycznej, jak i komfortu użytkowania przez mieszkańców.
Podobny stopień korzyści od 55,8 proc. do 40 proc. wskazują inne podmioty, które wdrożyły inteligentne systemy sterowania ogrzewaniem – napisano w artykule.
Jak czytamy dalej, im większy budynek, tym większe oszczędności. Efekt? Jak wynika z danych Centrum Zdrowie Psychicznego w Słupsku,
w pierwszych miesiącach użytkowania koszty ogrzewania spadły o 20%, a w samym kwietniu nawet o 40 proc.
W większych budynkach, czy to firmowych, czy publicznych, najczęściej jest jednak wykorzystywany do sterowania ogrzewaniem. W Europie Zachodniej nikt już nie buduje obiektów z pominięciem ogrzewania strefowego. To konieczność, bo ceny energii rosną i będą rosnąć. A to na co mamy wpływ, to obniżanie wysokości tych rachunków poprzez zastosowanie automatyki grzewczej. Rozwiązania te są tym bardziej skuteczne, że mogą być wykorzystane zarówno w budynkach nowych, jak i tych starszych, a ich montaż nie musi być związany z pracami remontowymi. Zwrot z inwestycji? Równie szybki, bo nie ogrzewamy pomieszczeń, które tego nie wymagają, a ciepło nie ucieka na zewnątrz przez otwarte okna – podano dalej.
A o tym użytkownicy tych budynków, niefrasobliwie otwierający okna i rozkręcający głowice na grzejnikach, zdają się nie pamiętać – czytamy w podsumowaniu. (jmk)
Foto: Tauron // Tauron
Źródło: Money.pl