Nadszedł czas na dużo większą zdolność Europy do samoobrony - powiedział premier Donald Tusk po spotkaniu z europejskimi przywódcami w Pałacu Elizejskim – podał serwis Money.pl.
Wydatki na obronę nie będą już traktowane, jako nadmierne wydatki. Nie będziemy zagrożeni procedurą nadmiernego deficytu - potwierdził premier Tusk.
– Wszyscy widzą, że relacje transatlantyckie są na nowym etapie. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że nadszedł czas na budowanie zdolności Europy do samoobrony i wyraźne zwiększanie wydatków obronnych - powiedział premier Donald Tusk po spotkaniu z europejskimi przywódcami w Pałacu Elizejskim w Paryżu.
Jak zaznaczył, nie ma żadnych stuprocentowych gwarancji, ani pewności jak będą przebiegały ewentualne negocjacje i jak zakończy się konflikt w Ukrainie.
Jak zaznaczył, nie ma żadnych stuprocentowych gwarancji, ani pewności jak będą przebiegały ewentualne negocjacje i jak zakończy się konflikt w Ukrainie.
- Ale co do jednego jest pewność stuprocentowa i to wszystkich uczestników tego spotkania, że Unia Europejska i sojusznicy europejscy - tacy jak Wielka Brytania i Norwegia, będziemy mogli skutecznie stabilizować sytuacje w regionie i skutecznie wspierać Ukrainę w utrzymaniu suwerenności, jeśli będziemy zdolni rzeczywiście do skutecznej obrony przed zagrożeniami jako Europa, a w tej chwili tak nie jest - powiedział premier.
- Nasi europejscy partnerzy zdają sobie sprawę, że nadszedł czas na dużo większą zdolność Europy do samoobrony. Była zgoda i jednomyślność, że wyraźne zwiększenie wydatków na obronność jest czymś absolutnie koniecznym i nie ma się co irytować, jeśli sojusznik amerykański mówi: wydawajcie więcej, bądźcie silniejsi i odporniejs" - powiedział Tusk.
Dodał, że wzrost wydatków na obronę ma być realizowany zarówno na poziomie poszczególnych państw członkowskich, jak i na poziomie instytucjonalnym w UE oraz na poziomie bankowym.
W piątek przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała, że zaproponuje tzw. klauzulę ucieczki, która pozwala na poluzowanie zasad nakazujących państwom UE utrzymywać deficyt budżetowy na poziomie poniżej 3 proc. PKB – napisano w informacji.
Taka klauzula uruchomiona została m.in. w trakcie pandemii COVID-19. Odstępstwo pozwoli na to, by państwa wydawały na obronność bez konieczności cięć budżetowych w innych obszarach – zaznaczono
.
W budżecie Polski na 2025 r. zabezpieczono na obronę narodową, w tym na wzrost uposażeń żołnierzy zawodowych, rekordową kwotę 124,3 mld zł – wskazaano dalej.
W porównaniu do 2024 roku to wzrost o 6,2 mld zł. Łącznie z wydatkami Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych w tym roku wydatki na obronę narodową sięgną 186,6 mld zł, czyli będą o 28,6 mld zł większe, niż planowano na 2024 rok - podkreślono.
Oznacza to, że w 2025 roku wydatki na polskie wojsko wyniosą 4,7 proc. PKB; w 2024 roku było to 4,2 proc. PKB – przypomniano w tresci informacji.
Procedura nadmiernego deficytu jest uruchamiana, gdy w danym kraju UE deficyt sektora finansów publicznych przekroczy 3 proc. PKB lub gdy dług publiczny jest wyższy niż 60 proc. PKB – wyjaśniono w podsumowaniu. (jmk)
Foto: Pixabay.com/pl
Źródło: Money.pl
Istotna zmiana w procedurze nadmiernego deficytu
