Rząd przyjął kolejny projekt ustawy, która ma uchronić odbiorców przed gigantycznymi podwyżkami opłat za ogrzewanie. Chodzi o rachunki za tzw. ciepło systemowe, czyli np. z miejskich i wspólnotowych ciepłowni. Nowy system od 1 lutego zastąpi mechanizm ceny ciepła z rekompensatą.
Jak poinformowała kancelaria premiera, wprowadzone zostanie wsparcie dla gospodarstw domowych i instytucji użyteczności publicznej, takich jak np. szpitale, szkoły czy przedszkola - przez zmniejszenie opłat dotyczących dostaw ciepła.
Rządowe rozwiązanie zakłada, że jeżeli w danym systemie ciepłowniczym nastąpi wzrost cen netto dostawy większy niż 40 proc. w stosunku do cen obowiązujących 30 września 2022 roku, przedsiębiorstwa energetyczne otrzymają wyrównanie, tak, aby uprawnieni odbiorcy nie zapłacili więcej.
"W ten sposób wzrost cen ciepła dla odbiorców na cele mieszkaniowe i użyteczności publicznej ulegnie dodatkowemu ograniczeniu do ustalonego poziomu, który będzie zależny od historycznych cen dostawy ciepła" - przekazała kancelaria premiera.
Zgodnie z przyjętym przez rząd projektem, maksymalna cena netto dostawy ciepła ma obejmować wszystkie składniki kosztowe dostawy ciepła, które występują w danym systemie ciepłowniczym, w tym dotyczące wytwarzania oraz przesyłania cepła.
W komunikacie kancelarii premiera podkreślono, że maksymalna cena netto dotyczy również limitu, który wynika ze średniej ceny wytwarzania ciepła z rekompensatą. Chodzi o to, aby nie doszło do nadmiernych wzrostów cen w tych lokalizacjach, w których podwyżki cen zaszły przed 30 września 2022 roku.
W takim przypadku, w rozliczeniach z odbiorcami, przedsiębiorstwo ciepłownicze będzie musiało wykorzystywać cenę, która jest korzystniejsza dla odbiorcy.
Projekt zakłada również, że w ciągu 10 dni od wejścia w życie ustawy, Prezes Urzędu Regulacji Energetyki obliczy i opublikuje maksymalną cenę netto dostawy ciepła, określoną odrębnie dla każdego przedsiębiorstwa energetycznego, które posiada koncesję i wykonuje działalność gospodarczą związaną ze sprzedażą ciepła.
Nowe przepisy - według planu rządu - mają wejść w życie 1 lutego. Będą obowiązywały aż do końca roku, a nie jak pierwotnie zakładano - do kwietnia.
W takim przypadku, w rozliczeniach z odbiorcami, przedsiębiorstwo ciepłownicze będzie musiało wykorzystywać cenę, która jest korzystniejsza dla odbiorcy.Projekt zakłada również, że w ciągu 10 dni od wejścia w życie ustawy, Prezes Urzędu Regulacji Energetyki obliczy i opublikuje maksymalną cenę netto dostawy ciepła, określoną odrębnie dla każdego przedsiębiorstwa energetycznego, które posiada koncesję i wykonuje działalność gospodarczą związaną ze sprzedażą ciepła.
Nowe przepisy - według planu rządu - mają wejść w życie 1 lutego. Będą obowiązywały aż do końca roku, a nie jak pierwotnie zakładano - do kwietnia.
Przyjęcie przez rząd projektu ustawy skomentowała w mediach społecznościowych minister klimatu i środowiska. Anna Moskwa zwróciła uwagę, że przyjęte przez rząd nowe rozwiązania mocniej ograniczą podwyżki cen ciepła dla obywateli.
"Nowe ceny maksymalne będą ustalane w oparciu o cenę z 09.2022 r., powiększoną o maksymalny ustalony wzrost w ustawie. Liczymy teraz na szybkie procedowanie nowych przepisów przez Sejm" - dodała.
Obowiązujące obecnie przepisy w obszarze wsparcia dla odbiorców ciepła sieciowego przewidują dla wytwórców obowiązek ustalenia ceny ciepła - tzw. średniej ceny ciepła z rekompensatą - na 150,95 zł za GJ netto dla ciepła wytwarzanego w źródłach ciepła opalanych gazem ziemnym lub olejem opałowym, oraz 103,82 zł za GJ netto dla ciepła wytwarzanego w pozostałych źródłach ciepła.
Foto: Fakt.pl
Źródło: rmf24.pl