Nadpodaż węgla to nie jest nieszczęście, trzeba po prostu zmagazynować surowiec na zimę i zapewnić płynność finansową spółkom węglowym — mówi Business Insiderowi Marek Wesoły, wiceminister aktywów państwowych i pełnomocnik rządu ds. transformacji spółek energetycznych i węglowych. Polski rząd wciąż nie ma zgody Komisji Europejskiej na program wsparcia polskich kopalń. — Nie sądzę, by udało nam się dokończyć ten dialog przed wyborami — przewidywał Wesoły.
Przed rokiem węgiel z polskich kopalń schodził na pniu, ale teraz zalega na zwałach przy kopalniach i elektrowniach. Spora część paliwa przypłynęła do nas z różnych stron świata minionej zimy i wypełnia teraz magazyny. To powoduje, że sprzedaż polskiego węgla jest najniższa w historii pomiarów prowadzonych przez Agencję Rozwoju Przemysłu — w czerwcu wyniosła zaledwie 3 mln ton. Sytuacja zaniepokoiła górnicze związki zawodowe, które zażądały pilnej reakcji rządu.
— Sytuacja jest opanowana — uspokajał w rozmowie z Business Insiderem Marek Wesoły, wiceminister aktywów państwowych, który nadzoruje spółki górnicze.
— Mamy obecnie nadpodaż węgla na rynku, elektrownie mają wysokie zapasy, bo lato jest gorące i sprzyja produkcji energii z OZE. W efekcie rosną zwały przy kopalniach. Musimy się do tego przyzwyczaić, bo to się będzie powtarzać w kolejnych latach. W takiej sytuacji konieczne jest magazynowanie węgla, żeby nie było konieczności sprowadzania go z zagranicy. Nadpodaż węgla to nie jest nieszczęście, trzeba po prostu zmagazynować surowiec na zimę i zapewnić w tym trudniejszym czasie płynność finansową spółkom węglowym — dodał.
W przeszłości rząd w takich sytuacjach uruchamiał interwencyjny skup węgla poprzez Agencję Rezerw Materiałowych, która została później przekształcona w Rządową Agencję Rezerw Strategicznych. — Nie przewidujemy takich zakupów — odpowiedział wiceminister.
W trudnej sytuacji pozostaje największy producent węgla kamiennego — Polska Grupa Górnicza. I to pomimo tego, że w ubiegłym roku spółka zarobiła na czysto aż 2,5 mld zł. – czytamy.
— Zaznaczył jednak, że w poprzednich latach PGG miała ogromne straty. Zresztą czym innym są zyski, a czym innym płynność finansowa spółki. PGG działa w trudnych okolicznościach, bo realizuje program wygaszania produkcji i dlatego otrzymała od państwa dotacje. Te dotacje będą potrzebne także w przyszłości, żeby spółka mogła funkcjonować pomimo redukcji wydobycia — tłumaczył Wesoły.
W 2022 r. do spółek węglowych — głównie do PGG, ale też do Tauronu Wydobycie — popłynęły dotacje w łącznej wysoko…ści 1,6 mld zł . Polska do dziś nie otrzymała zielonego światła na takie wspieranie kopalń od Komisji Europejskiej. Wniosek notyfikacyjny polski rząd przekazał do Brukseli w marcu 2022 r.
— Z uwagi na zmianę sytuacji gospodarczej, w tym wysoką inflację, musieliśmy zaktualizować nasz program, uwzględnić w nim wyższe dotacje dla kopalń. Teraz czekamy na pytania od KE w tej sprawie. Nie sądzę, by udało nam się dokończyć ten dialog przed wyborami — mówił serwisowi Marek Wesoły.
Przyznał też, że rozmowy z KE są trudne. — KE nie zmieniła swojego podejścia do węgla po wybuchu wojny w Ukrainie. Ale jest nadzieja na powrót zdrowego rozsądku po odejściu z KE Fransa Timmermansa, który uznawany jest za ojca zielonej transformacji w Unii Europejskiej.
Oczekujemy, że po tej zmianie w KE będzie mniej ideologii, a podstawą będą liczby i rachunek ekonomiczny, że poza hasłami o zielonej planecie, będzie też spojrzenie na to, jaki efekt daje unijna polityka klimatyczna w skali globalnej — podkreślił w podsumowaniu wiceminister. (jmk)
Foto: Gospodarka – Dziennik // shutterstock
Źródło: Businessinsider.com.pl