W notowaniach złotego widać ostrą reakcję rynku walutowego na wojnę w Ukrainie. Polska, jako kraj położony blisko frontu i potencjalnie zagrożony przez agresora, nie jest już tak dobrze widziana przez międzynarodowy kapitał, jak przed wojną. Ile złoty jest wart naprawdę i o ile może odbić, gdy wojna ustanie? Realną wartość walut regularnie wycenia Narodowy Bank Szwajcarii.
Czwartek był kolejnym dniem osłabiania się złotego. Chwilowa przerwa w spadkach związana z podwyżką stóp procentowych przez RPP odchodziła już w przeszłość. Kurs względem kluczowych walut świata wrócił do poziomów sprzed tygodnia. Międzynarodowy kapitał wycofuje się z walut naszego regionu z powodu zagrożenia przez Rosję, która dokonała napaści na Ukrainę. Dodatkowo rosnące kursy importowanych surowców energetycznych, czyli ropy i gazu, powodują, że trzeba za złote kupować dolary, więc złoty traci – podał serwis Businessinsider.com.pl
Złe wiadomości są dla frankowiczów, którzy jeszcze nie przewalutowali swoich kredytów, bo kurs franka szedł w czwartek w górę o 0,8 proc. do prawie 4,70 zł, w skali miesiąca zyskując 10,2 proc. Czy 4,70 zł za franka to właściwa wycena polskiej waluty, czy może efekt paniki na rynku i wydarzeń pozagospodarczych? Wyliczenia Narodowego Banku Szwajcarii (SNB) wskazują, że chodzi o to drugie – czytamy w analizie.
Na podstawie porównania wielu danych gospodarczych, jak m.in. eksport-import, bezrobocie, inflacja i emisja pieniądza, szwajcarski bank centralny określa pozycję gospodarki danego kraju względem gospodarki Szwajcarii i wycenia wartość fundamentalną walut. Według takich wyliczeń, na koniec lutego franka względem złotego wyceniano na rynku walutowym o 15,7 proc. za wysoko.
Na koniec lutego złoty był na rynku walutowym wyceniany na 4,56916 zł, a biorąc pod uwagę szacunki SNB, właściwy kurs powinien być na poziomie 3,95 zł. Porównując taki "właściwy kurs" z notowaniami franka w czwartek 10 marca wychodzi na to, że przewartościowanie franka względem złotego osiągnęło już poziom 19,3 proc. – czytamy dalej.
Jak wskazał serwis Businessinsider.com.pl - Ostatni raz po kursie 3,95 zł frank był notowany w lutym 2020 r., czyli przed pandemią. Frank jest traktowany jako jedna z bezpiecznych przystani na rynku finansowym i w sytuacji takiej, jak wojna czy pandemia, kapitał chroni się, m.in. skupując aktywa we franku, uciekając od ryzyka. Z tego bierze się właśnie to aż 19,3-procentowe obecnie przewartościowanie szwajcarskiej waluty względem złotego, którego zakwalifikowano do strefy zwiększonego ryzyka.
Ile polscy kredytobiorcy frankowi tracą na niedowartościowaniu złotego? Choć trwają rozprawy sądowe o unieważnienie klauzul indeksowania kredytów mieszkaniowych względem kursów walut, a banki oferują ugody, to nadal na koniec ub.r. aż 78 mld zł kredytów mieszkaniowych w Polsce liczone było w odniesieniu do franka – wynika z danych NBP.
Gdyby kurs franka do złotego był właściwy, czyli zgodny z wyceną szwajcarskiego banku centralnego, to zamiast 78 mld zł mowa byłaby teraz o 65,4 mld zł. Innymi słowy, polscy kredytobiorcy tracą około 13 mld zł na czynnikach pozagospodarczych, które obniżają kurs polskiej waluty – wyliczył serwis.
Trzeba mieć przy tym świadomość, że kwota kredytów frankowych będzie topniała z powodu przeprowadzania ugód z bankami, jak też proporcjonalnie do skali wygrywanych przez frankowiczów spraw w sądach. Według danych zbieranych przez Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu w czwartym kwartale ub.r. było apogeum liczby rozpraw w sprawie o unieważnienie lub "odfrankowienie" kredytów indeksowanych i denominowanych. 1728 wyroków okazało się w tamtym miesiącu korzystnych dla frankowiczów, a zaledwie 26 niekorzystnych w pierwszej instancji. Do tego dochodzi 314 korzystnych i 10 niekorzystnych w drugiej instancji – wskazał portal.
W całym ub.r. zapadło w pierwszej instancji łącznie 3757 wyroków korzystnych dla frankowiczów, a tylko 105 niekorzystnych. W pierwszym kwartale 2022 r. wygranych w pierwszej instancji było dotąd 807, a przegranych – 10. W miarę przybywania ugód i wygrywanych spraw problem z niedowartościowanym złotym może wkrótce bardziej dotyczyć banków niż frankowiczów – konkluduje Businessinsider.com.pl (jmk)
Źródło: Businessinsider.com.pl