Obligacje skarbowe nowym kłopotem rządu

Obligacje skarbowe nowym kłopotem rządu

Wzrost rentowności obligacji oznacza wzrost kosztu emitowanego w przyszłości zadłużenia, a to zła wiadomość dla rządu, zwłaszcza w sytuacji gdyby fundusze unijne nie zostały odblokowane

Pogłębia się wyprzedaż polskich obligacji skarbowych. To oznacza, że rząd najprawdopodobniej na dłuższy czas straci możliwość rekordowo taniego zaciągania długu – informuje serwis Businessinsider.com.pl

W poniedziałek rentowności 10-letnich papierów rządu pierwszy raz od maja 2019 r. zbliżały się do pułapu 2,9 proc., co oznaczało pogłębienie spadku cen tych papierów.

W porównaniu z dołkiem z lipca rentowności 10-latek niemal się podwoiły (jeszcze pod koniec 2020 i na początku tego roku niewiele przekraczały 1 proc.).

Przyczyną jest narastanie presji inflacyjnej oraz oczekiwania, że NBP będzie reagował na nie podwyższaniem stóp procentowych. Jak podał serwis – we wrześniu inflacja sięgnęła niewidzianego od 20 lat pułapu  5,9 proc., a październiku Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o pierwszej od 9 lat podwyżce stóp procentowych..

Choć RPP deklaruje utrzymanie łagodnej polityki, to inwestorzy obstawiają dalsze znaczące podwyżki stóp. Jak komentują niektórzy ekonomiści, członkowie władz monetarnych stracili w oczach inwestorów wiarygodność, a co za tym idzie, rynek przestał kierować się tym, co oni mówią – czytamy w informacji.

Do kupowania polskich obligacji nie zachęca też niepewność co do tego, czy wstrzymywane ze względu na obawy o praworządność środki unijne trafią do Polski. Gdyby tak się nie stało, więcej inwestycji musiałoby być finansowanych ze środków publicznych, a to przełożyłoby się na zwiększenie emisji obligacji. Wzrost rentowności obligacji oznacza wzrost kosztu emitowanego w przyszłości zadłużenia, a to zła wiadomość dla rządu, zwłaszcza w sytuacji gdyby fundusze unijne nie zostały odblokowane – komentuje serwis.

Tymczasem skok rentowności obligacji odczuwają też inne kraje regionu - presja inflacyjna jest widoczna w całej Europie Środkowej, co zmusza do reakcji również banki innych krajów. W Czechach w półtora roku rentowności 10-latek wzrosły z 0,7 do 2,6 proc., a na Węgrzech z 1,8 proc. do 3,9 proc. – informuje Businessinsider.com.pl

"To największa ucieczka kapitału z polskich obligacji rządowych od 21 lat! Takiej paniki nie było nawet w 2008 roku kiedy upadał Lehman Brothers!" - komentował na Twitterze bloger Longterm, czyli Albert Rokicki.

Zdaniem Karola Paczuskiego, zarządzającego funduszami dłużnymi UNIQA TFI, przed końcem roku ceny obligacji nieco odbiją, jednak dekoniunktura na tym rynku może rozciągnąć się na 2022 r. Jednak już ekonomiści ING Banku Śląskiego oceniają, że dyskontowanie przez inwestorów podwyżek stóp procentowych zaszło za daleko – czytamy dalej.

Według nich w notowaniach na rynkach uwzględniony jest wzrost kosztu pieniądza łącznie o 2,5 punktu procentowego, choć bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest, że zatrzyma się on na 2,0 punktu. Jeśli specjaliści ING Banku Śląskiego mają rację, oznaczałoby to, że wyprzedaż obligacji oraz wzrost ich cen poszły za daleko – podsumowuje serwis Businessinsider.com.pl    (jmk)

Foto: Strefa Biznesu

Źródło: Businessinsider.com.pl

Publish the Menu module to "offcanvas" position. Here you can publish other modules as well.
Learn More.