W rządzie trwają prace nad podwyższeniem kwoty wolnej od podatku. Rozważane są trzy warianty. Wszystko jednak wskazuje na to, że zmiany wejdą w życie nie wcześniej niż w 2026 r. – podał serwis Money pl. za informacją "Dziennika Gazety Prawnej".
Podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł dla podatników rozliczających się według skali podatkowej, w tym również dla przedsiębiorców i emerytów, było jednym z głównych postulatów Koalicji Obywatelskiej. Obietnica wyborcza miała być spełniona w ciągu pierwszych 100 dni rządów - przypomina dziennik. Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytania "DGP" zapewnia, że kwota wolna od podatku zostanie podniesiona – czytamy w informacji.
"Z uwagi na istotne zmniejszenie wpływów z podatku PIT, jakie wiąże się z wdrożeniem tego rozwiązania, decyzja w tym zakresie może być podjęta po przeprowadzeniu audytu finansów publicznych. Podejmując działania, należy wziąć pod uwagę konieczność zapewnienia stabilności (równowagi) finansów publicznych, w tym sektora samorządowego" - napisano w odpowiedzi resortu.
Z informacji "DGP" wynika, że rząd jest na etapie analizy różnych rozwiązań. Obecnie na stole leżą trzy warianty – podano dalej.
Pierwszy z nich to tzw. degresywna kwota wolna. Mechanizm ten zakłada, że im większe zarobki podatnika, tym stopniowo mniejszym miałby być beneficjentem kwoty wolnej. Z podobnego rozwiązania skorzystał rząd PiS w 2015 r. – czytamy.
Eksperci think tanku CenEA, którzy zaproponowali to rozwiązanie, chcą połączenia wyższej kwoty wolnej 60 tys. zł ze stopniowym wycofaniem ulgi dla podatników zarabiających między 60 tys. a 120 tys. zł. To by oznaczało, że osoba zarabiająca do 60 tys. zł w ogóle nie płaciłaby podatku dochodowego. W przypadku lepiej sytuowanych, kwota wolna stopniowo spadałaby – im więcej zarabiają, tym byłaby mniejsza, ale nie niższa niż obecne 30 tys. zł - napisano w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Drugi wariant to rozłożenie reformy w czasie i stopniowe podwyższanie kwoty wolnej do 60 tys. zł w ciągu np. czterech lat. Wariant trzeci to wdrożenie kwoty wolnej 60 tys. zł przy jednoczesnym usunięciu pewnych ulg podatkowych, czyli "coś za coś" – stwierdził "DGP".
Ulgi mocno obciążają budżet. Popularna ulga na dzieci w rozliczeniu podatków za 2021 r. kosztowała 7 mld zł. Eksperci, z którymi rozmawiał dziennik, podkreślili jednak, że likwidacja ulg nie będzie prosta - czytamy.
Rząd dopiero analizuje warianty, dlatego na podwyższenie kwoty wolnej od podatku przyjdzie nam jeszcze poczekać. "Raczej to się nie uda w 2025 r." - przyznał w rozmowie z "DGP" ważny polityk obozu rządzącego. A to oznacza, że obietnica wyborcza z ostatniej kampanii może w praktyce stać się obietnicą na kolejną kampanię wyborczą - podano w podsumowaniu. (jmk)
Foto: PIT.pl // shutterstock
Źródło: / Money.pl / Gazetaprawna.pl / "DGP" /