Druga połowa 2020 r. była rekordowa pod względem liczby upadłości konsumenckich. Sądy orzekły ją wobec 8,4 tys. osób - wynika z danych Krajowego Rejestru Długów (KRD).
W pierwszej połowie roku zbankrutowało 4,3 tys. osób, natomiast w drugiej - 8,4 tys. Większość konsumentów, którzy ogłosili upadłość, można było znaleźć w danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej (5,5 tys.). Na rok przed ogłoszeniem widniało w nim 51 proc. bankrutów. Na pół roku przed orzeczeniem upadłości odsetek ten rósł do 58 proc., a w dniu ogłoszenia upadłości do 65 proc. W drugim półroczu ich zaległe zobowiązania przekroczyły 310,2 mln zł. To ponad dwukrotnie więcej niż w pierwszym półroczu 2020 r. (118,5 mln zł). Łącznie w całym ubiegłym roku bankrutujący konsumenci mieli niespłacone 429 mln zł - wynika z danych KRD.
Najwięcej upadłości na Śląsku
Jedna na dziesięć upadłości konsumenckich miała miejsce w województwie śląskim (1143), nieco mniej bankrutów pochodziło z województwa mazowieckiego (773), a trzecie miejsce zajęło województwo wielkopolskie, z liczbą 541 upadłości konsumenckich. W pozostałych regionach takich osób było niespełna 500.
W drugim półroczu 2020 r. ogłaszający upadłość konsumenci byli najczęściej dłużni bankom (135,2 mln zł), funduszom sekurytyzacyjnym (118,7 mln zł) i firmom pożyczkowym (25,6 mln zł). Jakub Kostecki, prezes firmy Kaczmarski Inkasso, współpracującej z KRD zwrócił uwagę, że w większości wierzycielami konsumentów-bankrutów są instytucje finansowe, które „często mogą zaproponować pomoc dłużnikowi w zwrocie należności, przedstawiając mu dostosowany do jego możliwości plan spłaty czy konsolidując zaciągnięte zobowiązania”.
W opinii Adama Łąckiego, prezesa Krajowego Rejestru Długów dla wielu osób ogłoszenie bankructwo może stanowić jedyną furtkę do zaspokojenia roszczeń wierzycieli, pozbycia się długów i rozpoczęcia nowego życia bez obciążeń finansowych.
M.S.
Źródło: rmf24.pl
Zdjęcie: dziennikgazetaprawna.pl