Zdecydowane pogorszenie się dobrobytu finansowego oraz spadek siły nabywczej konsumentów w naszym kraju (czyli realnie mniej pieniędzy w portfelu) coraz większe problemy z terminowym płaceniem rachunków lub niestety konieczność sięgania po zewnętrzny zastrzyk gotówki, by pokryć bieżące wydatki – to negatywne skutki wysokiej inflacji, które są oczywiste i spotykają niemałą grupę konsumentów. Jednak zjawisko to ma także pozytywne implikacje.
- To nie próba zaklinania złej rzeczywistości, a umiejętność wyciągania prawidłowych wniosków z sytuacji, w której się znaleźliśmy wszyscy – komentuje Beata Puchalska, ekspert Intrum. Przeszło 7 na 10 konsumentów (73%) deklaruje, że już wprowadzili lub planują wprowadzić zmiany w sposobie, w jaki wydają pieniądze, by zniwelować negatywny wpływ inflacji na domowe budżety. Dokładnie taki sam odsetek badanych zaznacza, że oszczędza pieniądze każdego miesiąca. 33% odkłada nawet więcej niż rok temu! Uważamy również, że zwiększenie wiedzy na temat finansów uchroni nas przed konsekwencjami kolejnego kryzysu.
Inflacja zmusiła nas do przyjrzenia się temu, ile i na co wydają
Prowadzenie budżetu, czyli kontrola tego, by nie wydawać ponad stan i generalnie, posiadanie wiedzy na temat tego, na co wydajemy pieniądze, jest konieczne, aby prowadzić życie wolne od problemów finansowych. Wydaje się to oczywiste, lecz dopiero rosnąca inflacja, (nawet nie był to wcześniej korona-kryzys), zmusiła część konsumentów w Polsce do tego, by zaczęli przyglądać się
uważniej swoim wydatkom.
6 na 10 osób (62%) pytanych przez Intrum przyznaje, że rosnące koszty życia uświadomiły im, ile pieniędzy wydają na rzeczy, których w rzeczywistości nie potrzebują. 73% konsumentów deklaruje, że już wprowadzili lub dopiero planują wprowadzić zmiany w sposobie, w jaki wydają pieniądze, by zniwelować negatywny wpływ inflacji na domowe budżety. – Inflacja zweryfikowała nasze podejście do wydawania pieniędzy. Część konsumentów, mowa o tych „zadowolonych z siebie”, którzy sądzili wcześniej, że świetnie kontrolują swój budżet, przekonała się, że mogą robić to jeszcze efektywniej (czyli dodatkowo zaoszczędzić!), bo odkryli, że do tej pory wydawali pieniądze na rzeczy, które były zbędne, np. na kolejne subskrypcje online czy kawę kupowaną na mieście. Można wyłonić i taką grupę konsumentów, których rosnące ceny zmusiły do tego, aby pierwszy raz w życiu w tak uważny sposób przyjrzeli się swoim wydatkom. Niektórzy po raz pierwszy w ogóle zetknęli się z pojęciem „budżet domowy”, a przecież dla „zdrowych finansów” to istotne, aby go prowadzić zawsze, a nie tylko wtedy, gdy mamy mało pieniędzy i każdą złotówkę musimy oglądać dwa razy – komentuje Beata Puchalska, ekspert Intrum.
Jakie działania podejmują Polacy, by zminimalizować negatywny wpływ inflacji na budżet domowy? W TOP 3 rozwiązań znalazło się: robienie zakupów w dyskontach (61%), ograniczenie wydatków na życie towarzyskie (54%) i szukanie promocji w sieci (45%), ale robimy znacznie więcej:
Niestety, gigantyczny wzrost cen zmusił część konsumentów w naszym kraju do sięgnięcia po pożyczki czy kredyty, by zdobyć środki na pokrycie bieżących wydatków. – Jednak w ogólnym rozrachunku inflacja i wzrost stóp procentowych spowodowały, że obecnie roztropniej podchodzimy do zaciągania kolejnych zobowiązań, nie pożyczamy pieniędzy tak chętnie, jak wcześniej – takie podejście deklaruje 71% ankietowanych Intrum. W momencie, którym mówimy o nadejściu kolejnego kryzysu finansowego, takie zachowanie także jest pozytywnym zjawiskiem – dodaje Beata Puchalska.
Staramy się również oszczędzać. Mimo że inflacja skutecznie utrudnia nam regularne odkładanie gotówki, to jednak 7 na 10 (73%) konsumentów stara się oszczędzać każdego miesiąca. 1/3 ankietowanych (33%) przyznaje, że oszczędza więcej niż rok temu, ponieważ chce zapewnić sobie wystarczające rezerwy finansowe na wypadek kryzysu gospodar-czego. 33% Polaków zapytanych wprost o powody, dla których oszczędzają, odpowiada, że są to niespodziewane wydatki. Drugie miejsce na liście tych powodów (18%) zajęło odkładanie gotówki na wypadek utraty pracy lub innego źródła dochodu.
Zwiększenie wiedzy na temat finansów jest konieczne
Dane zebrane przez Intrum pokazują, że istnieje korelacja między posiadanym stanem wiedzy na temat finansów, a dobrobytem finansowym. Przykład? 43% konsumentów w naszym kraju, którzy nisko oceniają swój poziom wiedzy dotyczący pieniędzy, spodziewa się, że w ciągu najbliższych 12. miesięcy przynajmniej raz nie uregulują rachunku za media, w porównaniu z 32% osób, które uważają, że otrzymały dobrą edukację finansową.
Uzupełnienie czy zdobycie nowej wiedzy z zakresu finansów osobistych zdaniem konsumentów ma ich uchronić przed kolejnymi skutkami inflacji. Mamy tym zakresie konkretne braki. Tylko 26% respondentów Intrum uważa, że otrzymali świetne wykształcenie w dziedzinie finansów. Kolejne 33% konsumentów uważa, że ich wiedza w tym obszarze jest wystarczająca, ale potrzebują porad w bardziej złożonych kwestiach związanych z pieniędzmi. – Z naszego badania wynika, że część konsumentów nie rozumie podstawowych mechanizmów rządzących inflacją lub nie do końca rozumie wie, w jaki sposób rosnące stopy procentowe wpływają na wysokość rat spłacanego kredytu. Nie dziwi więc, że potrafią uchronić się przed skutkami kryzysu. Ale z drugiej strony, ankietowani zdają sobie sprawę z tego problemu, a to już część sukcesu. Chcąc zwiększyć swoją wiedzę na temat finansów, co z pewnością pomoże im przetrawiać kolejne trudne czasy – zauważa ekspert Intrum.
Źródło: Raport Intrum „European Consumer Payment Report 2022”
Foto: Martin Ivunić