Z rządowych danych wynika, że nawet 11,8 mln pojazdów może nie mieć ważnej polisy OC. Opłata za jej brak od lipca tego roku będzie wynosić do 7,2 tys. zł w przypadku aut osobowych. Już 9 na 10 kar nałożonych przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG) jest efektem skanowania bazy danych. Tylko 10 proc. wynika z policyjnych kontroli. Dotkliwą konsekwencją braku OC może być odpowiedzialność finansowa w przypadku spowodowania szkody.
Według danych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów liczba pojazdów podlegających obowiązkowemu ubezpieczeniu OC wyniosła w 2022 roku blisko 33 mln sztuk. Ważną polisą posiadało jednak ponad 21 mln zarejestrowanych w kraju pojazdów, a więc o 11,8 mln mniej niż wynikałoby to z danych CEPiK (Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców).
Brak polisy lub nawet chwilowa przerwa w ciągłości ubezpieczenia narażają właścicieli na wysokie kary na rzecz UFG. Brak ochrony może powodować również daleko idące konsekwencje przy szkodzie majątkowej lub osobowej. Po wypłacie odszkodowania poszkodowanym UFG zwróci się bowiem do sprawcy z tzw. regresem, co oznacza, że będzie on musiał zwrócić pieniądze wypłacone przez Fundusz. Dodatkowo w przypadku szkód osobowych, np. śmierci poszkodowanego lub renty kwota zasądzonego odszkodowania może być liczona nawet w setkach tysięcy złotych.
Mimo, że inflacja pozostaje na bardzo wysokim poziomie, stawki OC komunikacyjnego systematycznie spadają. Z początkiem roku istotnie wzrosły natomiast kary nakładane przez UFG za brak ważnego OC, a kolejne, jeszcze wyższe, wejdą w życie od 1 lipca 2023 r. Korekta ma miejsce każdego roku na skutek powiązania ich z aktualnym poziomem płacy minimalnej.
I tak w przypadku aut osobowych opłaty wynoszą maksymalnie 200 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę. Stąd w pierwszym półroczu zapominalscy już za jednodniowy brak ubezpieczenia zapłacą 1400 zł, a najwyższa kara związana z opóźnieniem powyżej 14 dni wyniesie 6980 zł. W drugiej połowie roku będzie to odpowiednio 1440 zł i aż 7200 zł, a więc nawet ponad 1100 zł więcej niż w ubiegłym roku. Dla pojazdów ciężarowych maksymalne opłaty wynoszą aktualnie 10 470 zł i 10 800 zł od 1 lipca b.r., a w przypadku pozostałych pojazdów 1160 zł w pierwszym i 1200 zł w drugim półroczu 2023 roku.
- Zagrożenie wysokimi opłatami to ważny argument mający na celu egzekwowanie obowiązku posiadania OC komunikacyjnego. Warto przy tym zdawać sobie sprawę, że finansowe konsekwencje braku ubezpieczenia są dla właścicieli praktycznie nieuchronne. Jak wskazują statystyki, tylko ok. 10 proc. wymierzonych przez UFG kar jest bowiem następstwem policyjnych kontroli. Zdecydowana większość to efekt analiz baz danych. Wprawdzie w wyjątkowych sytuacjach, po złożeniu formalnego wniosku, zobowiązanie może ulec zmniejszeniu, niemniej dotyczy to wyłącznie osób będących w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Aczkolwiek z moich doświadczeń wynika, że niezwykle ciężko jest uzyskać pozytywną decyzję w przedmiocie umorzenia wierzytelności w całości – mówi Marzena Budziszewska, Dyrektor Działu Prawnego i Compliance CUK Ubezpieczenia.
W Polsce identyfikuje się corocznie od 250 do 300 tys. pojazdów, które przynajmniej czasowo nie miały ważnej ochrony OC. Stan ten nie wynika bynajmniej wyłącznie z celowego uchylania się przez właścicieli od obowiązku jej posiadania. Bardzo często jest to skutek zwykłego niedopatrzenia, czy błędów przy zawieraniu samej polisy. Czasami wynika również z nieznajomości obowiązujących przepisów, że w pewnych przypadkach ochrona nie przedłuża się automatycznie. W efekcie wśród najczęstszych przyczyn braku OC należy wymienić nabycie używanego pojazdu, a następnie wygaśnięcie terminu ważności ubezpieczenia zakupionego przez poprzedniego właściciela. Stąd zawsze warto weryfikować jego okres np. poprzez sprawdzenie dat na poprzedniej polisie. Można to także zrobić, wpisując na stronie UFG numer rejestracyjny pojazdu lub VIN.
Nierzadkim przypadkiem jest też nieopłacenie pełnej składki za ochronę, np. zapomnienie o kolejnej racie lub zwykłym błędzie przy wpisywaniu kwoty na przelewie do ubezpieczyciela. Innym może być mylne przekonanie niektórych właścicieli, że kiedy ich pojazdy są niesprawne, nie muszą być ubezpieczone. Dodatkowo o fakcie, że obowiązek wykupienia polisy powstaje najpóźniej w dniu rejestracji, bardzo często zapominają osoby, które kupują samochody nowe lub używane sprowadzane zza granicy.
Źródło: Brandscope
Foto: Dziennik