Zbliża się zmiana czasu w Polsce. W najbliższy weekend, w nocy z 24 na 25 października 2020 r., zmieniamy czas z letniego na zimowy. Oznacza to konieczność przestawienia zegarków.
W nocy z soboty na niedzielę, czyli z 24 na 25 października, przestawiamy wskazówki z godz. 3.00 na godz. 2.00. W ten sposób zyskujemy dodatkową godzinę – informuje Businessinsider.com.pl.
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez panel Ariadna, większość Polaków ma już dość zmiany czasu. "66 proc. ankietowanych opowiada się za rezygnacją ze zmiany czasu, a zaledwie 14 proc. chciałoby nadal przestawiać zegarki. Wśród ankietowanych zdecydowanie więcej zwolenników ma czas letni, czyli kiedy później robi się ciemno. Za zimowym jest tylko co dziesiąty ankietowany" – podał serwis. Głównym powodem motywującym do dwukrotnej w ciągu roku zmian czasu są przesłanki ekonomiczne. Celem przejścia na czas letni jest wzrost efektywności wykorzystania światła dziennego przy równoczesnym ograniczeniu zużycia prądu elektrycznego. Okazuje się jednak, że ta teoria nie jest prawdziwa – czytamy w informacji.
Zimowa zmiana czasu skraca czas trwania szczytu wieczornego i tu możemy mówić o zmniejszeniu zużycia energii. Jednak w trakcie wiosennej zmiany wykonujemy ruch dokładnie przeciwny. Zatem w skali roku zmiana czasu nie ma wpływu na istotne oszczędności w konsumpcji energii elektrycznej - wyjaśniła w podsumowaniu Beata Jarosz-Dziekanowska, rzecznik prasowy Polskich Sieci Elektroenergetycznych.
Źródło i czytaj więcej: Businessinsider.com.pl