Rachunki za prąd rosną w dużo szybszym tempie niż nasze wynagrodzenia. Jeszcze niedawno mieliśmy jedną z najtańszych energii w Europie, ale to już bezpowrotnie minęło – podaje Businessinsider.com.pl
Wydajnością pracy i płacami rok po roku mozolnie gonimy zachodnią Europę, ale jest coś, w czym doganiamy ją dużo szybciej, szczególnie w ostatnim roku. Chodzi o ceny energii. Struktura naszej energetyki jeszcze niedawno pozwalała na niskie ceny, ale to już nie wróci.
Cenami prądu Polska coraz bardziej zbliża się do naszego sąsiada zza Bałtyku, przy wysokiej różnicy w zarobkach. Szwedzka energetyka oparta jest na źródłach odnawialnych i atomie oraz energii ze spalania śmieci i pozyskiwanego z nich gazu. A nasza mimo intensywnych nakładów na wiatraki i fotowoltaikę opiera się wciąż głównie na węglu, przez co ostry wzrost cen praw do emisji CO2 odbił się na kosztach produkcji prądu – czytamy w informacji.
W ubiegłym roku prąd w Szwecji nawet potaniał, podczas gdy u nas mocno zdrożał - wynika z danych Eurostatu. W bieżącym roku ceny jeszcze poszły w górę, w rezultacie różnica obecnie może być już teraz niewielka, albo może nie być jej w ogóle.
W drugim półroczu ub. roku prąd, podobnie jak w Szwecji taniał w większości krajów Europy. 20 państw kontynentu odnotowało spadek cen na 39 badanych przez Eurostat. W kolejnych czterech krajach podwyżki nie przekraczały 2 proc. W całej Unii energia elektryczna staniała o średnio 1,7 proc. do 21 eurocentów za 1 kWh (uwzględnione podatki) – podaje serwis.
W Polsce nie było tak przyjemnie. Licząc w złotym, prąd zdrożał w drugim półroczu o aż 14,1 proc. rok do roku do średnio 68 gr za 1 kWh - wynika z danych unijnego urzędu statystycznego. To najwyższy procentowy wzrost ceny w Europie – podał serwis.
Największe spadki cen rok do roku w walutach krajowych miały miejsce: w Holandii (-33,8 proc. rdr), na Cyprze (-24,1 proc.) i we wspomnianej Szwecji (-19,9 proc.) – czytamy w serwisie.
Poza Polską w dwucyfrowym tempie ceny rosły jeszcze w Turcji (o 10,6 proc. rdr) i w Luksemburgu (o 10,3 proc.) – wskazał Businessinsider.com.pl.
Mimo podwyżek Polska ze swoją ceną jednej kilowatogodziny na poziomie 15 eurocentów dla gospodarstw domowych znajdowała się niemal równo w połowie europejskiej stawki. Na 40 krajów cenę energii elektrycznej mieliśmy 21. najwyższą – czytamy dalej.
Niemcy i Duńczycy mają najdroższy prąd w Europie. Ukraińcy i Gruzini - najtańszy. Co więcej, na Ukrainie prąd w ub. roku staniał o 2,4 proc. w hrywnach, a licząc w euro - nawet o 18,7 proc.
Najbardziej spadły ceny energii w Holandii - o 33,8 proc. rdr - przez co jedna kilowatogodzina kosztuje tam gospodarstwo domowe niecałe 14 eurocentów, czyli o 10 proc. taniej niż w Polsce. Energię wytwarza się tam głównie z gazu. Energetyka nuklearna stanowi niewiele ponad 3 proc. miksu energetycznego, a wiatrowa plus słoneczna około 14 proc. – informuje w podsumowaniu Businessinsidert.com.pl (jmk)
Foto: Spider's Web
Źródło: Businessinsider.com.pl