Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się obniżyć główną stopę procentową o 25 punktów bazowych do 5,75 proc. Skala środowej obniżki okazała się niższa niż we wrześniu, gdy RPP ścięła stopy procentowe o 75 punktów bazowych – podał portal Interia.pl.
Stopy procentowe spadną o 25 punktów bazowych - zadecydowała Rada Polityki Pieniężnej na październikowym posiedzeniu. Stopa referencyjna to obecnie 5,75 proc. – czytamy w informacji.
Pozostałe stopy procentowe wyniosą:
• stopa lombardowa 6,25 proc. w skali rocznej;
• stopa depozytowa 5,25 proc. w skali rocznej;
• stopa redyskontowa weksli 5,80 proc. w skali rocznej;
stopa dyskontowa weksli 5,85 proc. w skali roczne
Jak wynika z ostatniego, wstępnego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego, tempo wzrostu cen konsumentów relacji rocznej wyniosło we wrześniu 8,2 proc., wobec 10,1 proc. w sierpniu i prognoz zakładających odczyt na poziomie 8,5 proc.
Pozytywnym sygnałem świadczącym o postępującym procesie dezinflacji był spadek inflacji CPI w relacji miesięcznej o 0,4 proc. - największy od stycznia 2016 roku. Jeżeli chodzi zaś o jednocyfrowe odczyty w ujęciu rocznym, to podobnych wskaźników nie odnotowywano w Polsce od lutego 2022 roku – napisano w informacji.
Hamowanie inflacji wynikało po części z rządowych ingerencji. Od września bowiem zaczęły obowiązywać zmiany w prawie gwarantujące darmowe leki dla seniorów oraz dzieci. Pod koniec kadencji Sejmu wprowadzono także wyższy limit zużycia prądu, który poszerzył grono beneficjentów mogących skorzystać na "zamrożeniu" cen na rachunkach na poziomie tych z ubiegłego roku. Nie bez wpływu były też wyjątkowo tanie paliwa - stwierdzono.
Według danych GUS tempo wzrostu cen paliw we wrześniu było ujemne zarówno w relacji rocznej, jak i w porównaniu zmian na przestrzeni miesiąca. W pierwszy przypadku cen średnio spadły o 7 proc., natomiast w drugim o 3,1 proc. – podano.
Jak informował wcześniej serwis Interii Biznes, obecne ceny benzyny i oleju napędowego na stacjach w Polsce nie są podyktowane warunkami rynkowymi. Te sugerowałyby, że konieczne byłyby podwyżki, a nie obniżki. Wpływ na to mają utrzymujące się wysokie ceny ropy na międzynarodowych giełdach oraz wcześniej wspomniany słabnący złoty wobec dolara – zaznaczono w informacji.
Według obliczeń Urszuli Cieślik, analityczki firmy Reflex, jeżeli zostałyby zachowane historyczne relacje cen na stacjach paliw, wobec tych panujących na europejskich rynkach paliw gotowych, benzyna powinna kosztować ok. 7 zł, a olej napędowy w przedziale ok. 7,10 a 7,40 zł za litr. Natomiast na pylonach pod koniec września pojawiły się cen z "piątką przodu", wskazujące, że w niektórych miejscach można zatankować za 5,99 za litr – napisano w podsumowaniu. (jmk)
Foto: TVN24 //
Źródło: Interia.pl