Mowa była o co najmniej tysiącu medykach, którzy w ramach uproszczonej procedury mieli podjąć pracę w Polsce. Z końcem stycznia wnioski złożyło zaledwie 63. Resort liczy, że będzie ich więcej, ok. 500. To jednak nie rozwiąże problemu systemu ochrony zdrowia. Braki kadrowe mamy gigantyczne.
W Polsce brakuje lekarzy, ale uproszczenie uzyskania prawa wykonywania zawodu dla obcokrajowców nie uratuje sytuacji – czytamy w informacji serwisu Money.pl
Lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni spoza Unii Europejskiej mieli znacząco wspomóc polską opiekę medyczną. Przynajmniej tak przekonywał rząd, wprowadzając przepisy umożliwiające medykom z zagranicy uzyskać prawo wykonywania zawodu w Polsce w uproszczonym trybie.
Efekt? Według przekazanych nam przez Ministerstwo Zdrowia danych, na koniec stycznia (dane na 27 stycznia) z tej procedury chciało skorzystać 63 medyków spoza Wspólnoty. Mówiąc ściślej, tylu złożyło wnioski. Zatrudnionych zostało ostatecznie pięciu lekarzy z Białorusi i Ukrainy – podano dalej.
Co z pozostałymi? Jak wskazywał resort zdrowia, pozostałe wnioski są w trakcie analizy lub uzupełnienia. Zapytaliśmy więc ministerstwo, czy są to dane zadowalające, zgodne z oczekiwaniami rządu. Wiceminister resortu zdrowia zapowiadał o potencjalnym tysiącu medyków ze Wschodu – podał serwis.
Jak podało szacunkowo Ministerstwo Zdrowia, do końca roku wpłynie około 500 podań. Jak to się przełoży na liczbę faktycznie zatrudnionych lekarzy, tego oczywiście nie wiadomo.
Jak czytamy dalej wprowadzane zmiany nie rozwiążą problemu, ponieważ w Polsce brakuje około 68 tys. specjalistów branży medycznej – podsumował Money.pl. (jmk)
Źródło i czytaj więcej: Money.pl