Minister infrastruktury Dariusz Klimczak poinformował, że rząd sfinansuje powstanie toru wodnego przed portem w Elblągu. - Jeszcze w tym roku rozpoczną się prace pogłębiarskie - ogłosił. To kolejny etap przekopu Mierzei Wiślanej, do tej pory nieukończony ze względu na istniejący za poprzedniego rządu spór o to, kto ma go sfinansować - państwo czy samorząd – napisano w informacji serwisu Interia.pl
Przekop Mierzei Wiślanej będzie dokończony. Chociaż samą inwestycję rozpoczął i przeprowadził już poprzedni rząd, to do pełnego efektu brakowało pogłębienia toru wodnego na rzece Elbląg. To pogłębienie umożliwi wpływanie z Bałtyku do portu w mieście większym jednostkom – stwierdzono w treści.
Obecna Rada Ministrów planuje zrealizować tę inwestycję. O planach poinformował w piątek minister infrastruktury Dariusz Klimczak.
- Jeszcze w tym roku rozpoczną się prace pogłębiarskie - ogłosił.
Zapowiedział, że sfinansuje je budżet państwa – napisano w informacji serwisu Interia.pl
Resort infrastruktury zlecił Urzędowi Morskiemu w Gdyni wykonanie szeregu czynności, by powstała niezbędna infrastruktura doprowadzająca drogę wodną i statki morskie do Elbląga - poinformował w piątek minister Klimczak.
- Finalizujemy prace dotyczące zmiany programu wieloletniego, tak żeby rząd przeznaczył kolejne 30 mln zł na to, by powstał tor wodny zapewniający funkcjonalność temu portowi - powiedział w Elblągu szef resortu infrastruktury.
Jeszcze w tym roku mają się rozpocząć pierwsze prace. Celem jest by za półtora roku do Elbląga mogły wpływać statki morskie. - To miejsce ma być funkcjonalne pod względem gospodarczym, to miejsce ma służyć przedsiębiorcom - mówił minister.
Przekop i utworzenie kanału na Mierzei Wiślanej były jednym z najważniejszych projektów dla rządu Zjednoczonej Prawicy. Inwestycja budziła liczne kontrowersje. Jej przeciwnicy wskazywali na bardzo długi okres zwrotu poniesionych nakładów i szkodliwość dla środowiska. Rząd Mateusza Morawieckiego argumentował jednak, że przekop pozwoli uniezależnić się od Rosji, bo do tej pory jedyna droga z Bałtyku do Elbląga prowadziła przez rosyjską strefę nadbrzeżną.
Ostatecznie przekop ukończono, a kanał z pompą otwarto pod koniec ubiegłego roku. Od tego czasu przez przekop przepływa średnio jedynie kilka statków dziennie. Do tego są to głównie łodzie turystyczne. Duże statki handlowe cały czas nie mogą wpływać z Zalewu Wiślanego do Elbląga, co znacząco obniża rentowność inwestycji. Wszystko dlatego, że potrzebne jest pogłębienie ok. 900 metrów toru na rzece Elbląg – podano w treści.
Końcowy etap inwestycji do tej pory stał w miejscu, bo samorząd Elbląga twierdzi, że nie ma środków na jego wykonanie, a pogłębienie powinien sfinansować budżet państwa. Poprzedni rząd nie chciał się na to zgodzić o ile nie dostałby udziałów w elbląskim porcie. To z kolei było nieakceptowalne dla miasta - stwierdzono.
Jak wskazał w piątek minister Klimczak, pogłębienie sfinansuje państwo, "konflikt rządu z samorządem w Elblągu" się kończy – czytamy dalej.
- Dotychczas inwestycja polegająca na przekopie Mierzei Wiślanej nie miała sensu bez tego ostatniego etapu, bez porozumienia z samorządem, bez porozumienia z portem w Elblągu, który może w funkcjonalny sposób zapewnić obsługę gospodarczą temu miejscu - dodał minister w podsumowaniu.
Foto: Nettg // Krystian Krawczyk
Źródło: Interia.pl