Rząd zagrożony pozwami wycofuje zakaz eksmisji

Rząd zagrożony pozwami wycofuje zakaz eksmisji

Już ponad dwa lata w Polsce obowiązuje zakaz eksmisji. W praktyce, gdy lokator nie płaci czynszu, nie można go wyrzucić z lokalu. Wielu właścicieli mieszkań ma już dość tej sytuacji i chcą pozwać Skarb Państwa. Argumentują, że zostali pozbawieni możliwości czerpania zysków ze swoich nieruchomości. Według nich to także bezprawna pomoc udzielona dłużnikom, kosztem wierzycieli. Rząd ugiął się pod tą presją – informuje Dziennik Gazeta Prawna

Dziennik przypomniał, że zakaz eksmisji obowiązuje od 31 marca 2020 roku. Wprowadzono go na początku pandemii w tzw. ustawie covidowej. Rząd argumentował, że miało to chronić osoby, których sytuacja majątkowa mogła pogorszyć się w trakcie pandemii. Jednak przepis, który został wprowadzony na krótki czas, obowiązuje już dwa lata. Mimo że w ostatnim czasie uchylono już praktycznie wszystkie restrykcje.

Właściciele mieszkań, którzy je wynajmują, są zmęczeni tą sytuacją i nie ukrywają, że rozważają pozwy przeciwko Skarbowi Państwa.
- właściciele mieszkań zostali pozbawieni skutecznego narzędzia,  które umożliwia eksmisje oszustów. Nie może być tak, że najemcy, którzy korzystają z luki w prawie i nie płacą za najem nieruchomości, powinni czuć się bezkarnie.  

Chodzi m.in. o sytuacje, gdy najemcy z premedytacją nie płacą czynszu, wykorzystując prawo lokatorskie i w efekcie przez wiele lat żyją na koszt innych. Właściciele zwrócili się więc o pomoc do Rzecznika Praw Obywatelskich, którzy wielokrotnie interweniował w tej sprawie w resorcie ministra Zbigniewa Ziobry, podobnie jak Rzecznik MŚP.

O zniesienie zakazu eksmisji zabiegała także Krajowa Rada Komornicza.  Sytuacja wygląda tak, jakby rząd o odwieszeniu zakazu eksmisji kompletnie zapomniał. a sytuacja dla rządu zrobiła się niebezpieczna. Dlatego dalsze utrzymywanie zakazu mogło stanowić barierę dla zwiększenia podaży mieszkań na rynku najmu, zniechęcało też właścicieli mieszkań do wynajmowania wolnych lokali – podano.

Rząd postanowił zająć się tą sytuacją. Co ciekawe, uchylenie zakazu eksmisji zostało wprowadzone w formie „wrzutki” do nowelizacji specustawy o pomocy Ukraińcom – czytamy dalej.  

Do informacji jako pierwszy dotarł "Dziennik Gazeta Prawna", który nieoficjalnie dowiedział się, że głównym powodem wycofania się rządu z zakazu eksmisji było widmo pozwów właścicieli nieruchomości, którzy zostali pozbawieni możliwości czerpania zysków z najmu – czytamy w wyjaśnieniu.

- RPO występował w tej sprawie zarówno do Ministra Sprawiedliwości, jak i do Prezesa Rady Ministrów, uznając, że wprowadzony zakaz przeprowadzania eksmisji ma zbyt szeroki zakres i nie uwzględnia wszystkich możliwych sytuacji, w tym takich, w których podstawą eksmisji jest również przemoc w rodzinie.  

Jak napisano, zakaz eksmisji doprowadził do przerzucenia na część obywateli obowiązków, które zgodnie z konstytucją spoczywają na organach władzy publicznej.

- Dlatego RPO apelował do premiera m.in. o rozważenie przyznania właścicielom mieszkań stosownych rekompensat.  Jak na razie rząd jednak nie zareagował na tę propozycję – czytamy dalej.
- Przedmiot tej ustawy ma dosyć luźny związek z omawianym zakazem realizacji wyroków eksmisyjnych, w związku z czym zamieszczenie takiego postanowienia w tej ustawie może być mylące – czytamy w komentarzu.

Z tego wynika, że wiele osób może nawet nie wiedzieć, że akurat ta ustawa rozwiązuje problem.

- Nie jest to pierwsza sytuacja, w której dokonuje się zmian w aktach prawnych przy okazji uchwalania lub zmiany ustaw z innej dziedziny. Przykładem może być choćby ustawa covidowa, w której zmieniono wiele ustaw, a nawet ingerowano w materię kodeksową w zakresie, który nie ma bezpośredniego związku z tytułem ustawy – napisano w informacji.

To pozytywne działanie, że kontrowersyjny przepis o zakazie eksmisji zostanie uchylony – wskazał dziennik.

Jak podano, nie ma wątpliwości, że przywrócenie prawa do eksmisji ma związek z falą uchodźców. W związku z tym pojawiła się obawa, że oni także mogliby zacząć korzystać z tej luki prawnej.

– Wydaje się, że dopiero wówczas Skarb Państwa miałby poważny problem w postaci liczby pozwów, liczonych w tysiącach  – stwierdzono.

- Obowiązujące przepisy w zakresie najmu mieszkań są niekorzystne dla właścicieli lokali. W szczególności mowa o rygorystycznych przepisach zawartych w ustawie o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego z 21 czerwca 2001 roku, dotyczących przesłanek wypowiedzenia umowy najmu przez właściciela lokalu oraz eksmisji z lokalu.– czytamy w wyjaśnieniu.

Jak podano, droga od wypowiedzenia umowy najemcy do eksmisji może trwać w Polsce kilka lat. Doprowadza to do sytuacji, w której najemcy często mieszkają już bez umowy w lokalu i nie uiszczają opłat za niego, a właściciel musi opłacać w tym czasie opłaty, w praktyce kredytując najemcę.

- Specustawa covidowa tylko pogorszyła sytuację, wstrzymując na okres prawie dwóch lat wykonanie przez komorników wyroków eksmisyjnych, doprowadzając do sytuacji, w której najemcy czuli się bezkarni. Cieszyć się należy oczywiście z uchylenia tego zakazu, nawet jeśli będzie to miało miejsce w ustawie dotyczącej uchodźców. Jednakże, jak czytamy dalej, nie rozwiązuje to problemu.

Z pewnością doprowadzi to do sytuacji, że po uchyleniu zakazu eksmisji komornicy będą zasypani wyrokami eksmisyjnymi, przystąpią do ich wykonania z opóźnieniem, co spowoduje dalsze wydłużenie całego procesu eksmisji, a straty właścicieli będą trudne do odzyskania – wskazał dziennik.

Zakaz eksmisji ewidentnie uderza w wynajmujących, kosztem najemców.  Prawnicy, są zdania, że państwo w takim wypadku powinno wypłacić rekompensaty.

- Teoretycznie właściciele będą mogli dochodzić także odszkodowań od najemców za tzw. bezumowne korzystanie z nieruchomości. Wątpliwym jest, jednak aby wynajmujący cokolwiek odzyskali. Naturalnym adresatem jest więc Skarb Państwa. W sytuacji, gdy teoretycznie to gmina powinna dostarczyć lokal zamienny, można rozważać także powództwo przeciwko niej — wynika z treści artykułu.

Zwrócono też uwagę na to, że dalsze utrzymywanie zakazu eksmisji, w momencie zniesienia praktycznie wszystkich obostrzeń, naruszałoby konstytucję, w tym art. 64 ust. 3 w związku z art. 31 ust. 3.

Mówi on m.in. o tym, że każdy ma prawo do własności, która podlega równej dla wszystkich ochronie prawnej. Z kolei zgodnie z ust. 3 tego przepisu, własność może być ograniczona tylko w drodze ustawy i tylko w zakresie, w jakim nie narusza ona istoty prawa własności – wyjaśnia artykuł.

Jak podaje dziennik, w ostatnich dwóch latach przerzucono na barki obywateli obowiązki państwa dotyczące przeciwdziałania bezdomności.

- Zgodnie bowiem z art. 75 ust. 1 Konstytucji RP władze publiczne prowadzą politykę służącą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli, w szczególności przeciwdziałają bezdomności, wspierają rozwój budownictwa socjalnego i popierają działania obywateli zmierzające do uzyskania własnego mieszkania – podano w informacji.
 
Przypomniano jednocześnie, że zakaz eksmisji miał być rozwiązaniem tymczasowym, uzależnionym od sytuacji epidemicznej. Z kolei dalsze bezterminowe utrzymywanie tego zakazu spowodowałoby dalsze dodatkowe straty dla właścicieli, zwłaszcza w sytuacji, gdy mieszkanie zajmują osoby zadłużone – napisano w podsumowaniu.    (jmk)

Foto: Gazeta Prawna
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna nr  70/2022 z dnia 2022-04-11

Publish the Menu module to "offcanvas" position. Here you can publish other modules as well.
Learn More.