Za dwa miesiące, jak co 10 lat, rozpocznie się spis powszechny. Pandemia nie pokrzyżuje tych planów, ponieważ zmodyfikowano przepisy, tak by rozmowa z ankieterem była bezpieczna dla wszystkich uczestników.
1 kwietnia 2021 r. rozpocznie się kolejny powszechny spis ludności. Nie przeszkodzi mu pandemia, która do tego czasu się nie skończy. Aby nie stwarzać ryzyka dla ankieterów ani osób, które odwiedzą, wywiady będą przeprowadzane telefonicznie lub za pośrednictwem Internetu – czytamy w informacji Money.pl.
CIR poinformowało w komunikacie, że rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o Narodowym Spisie Powszechnym Ludności i Mieszkań w 2021 r., który został przedłożony przez prezesa GUS – podał serwis Money.pl
Narodowy spis powszechny przeprowadzany jest co 10 lat i dostarcza administracji publicznej, instytucjom naukowym i badawczym, ośrodkom analitycznym, szkołom wyższym, mediom i w ogóle wszystkim zainteresowanym pełnych informacji o stanie i strukturze demograficzno-społecznej oraz ekonomicznej naszego kraju – wyjaśnił serwis.
Przyjęty przez rząd projekt, czytamy w informacji, wydłuży o trzy miesiące czas trwania spisu powszechnego (do 30 września br.) Pierwotnie zakładano, że będzie on trwał do 30 czerwca 2021 r. "Odpowiednio przesunięty zostanie okres, w którym przeprowadzane będą badania kontrolne i badania uzupełniające" - przekazał CIR. (jmk)
Źródło i czytaj więcej: Money.pl