Ponad 50 proc. miejsc w szpitalach tymczasowych jest zajętych. Chaotycznie przywracane są oddziały covidowe. To co może nas czekać w trzeciej fali pandemii nie napawa optymizmem.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 4786 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. Resort przekazał też informację o śmierci 24 osób, u których stwierdzono infekcję SARS-CoV-2. Od początku epidemii w Polsce potwierdzono 1 711 772 zakażenia. Trzecia fala pandemii staje się faktem. Szpital Narodowy w Warszawie przygotowuje się na przyjęcie kolejnych pacjentów. Uruchamiane są kolejne moduły, ale pojawił się też apel do chętnych, którzy chcieliby wspomóc tymczasowy szpital.
Już w pięciu kolejnych regionach wskaźnik zachorowań na COVID w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców jest powyżej średniej. To potencjalni kandydaci – po Warmii i Mazurach – do zaostrzenia restrykcji. Mowa tu o województwach pomorskim, lubuskim, mazowieckim, kujawsko-pomorskim oraz podkarpackim.
Wojewodowie już szykują się na czarny scenariusz i przywracają w szpitalach łóżka covidowe. W Małopolsce na razie przywrócono 87 takich łóżek covidowych. Blisko 100 łóżek przybędzie w najbliższych dniach na Warmii i Mazurach, gdzie obowiązuje regionalny lockdown, w ramach którego od soboty zamknięto setki hoteli i pensjonatów.
Rząd liczy na to, że trzecia fala zachorowań nie będzie miała tak dramatycznego przebiegu jak fala jesienna. Z jednej strony trwa proces szczepień (do tej pory podano 3,3 mln dawek, z czego prawie 1,2 mln drugą dawką). Dodatkowo według rządowych szacunków nawet 8 mln Polaków może być już uodpornionych na koronawirusa.
M.S.
Źródła: gazetaprawna.pl
Zdjęcie: bankier.pl