4 marca 2022 roku Rada Unii Europejskiej przyjęła dyrektywę wprowadzającą tymczasową ochronę w związku z masowym napływem osób uciekających z Ukrainy na skutek wojny. Dyrektywa z dniem podpisania weszła w życie i wprowadziła prawo legalnego pobytu i dostępu do rynku pracy dla wszystkich obywateli Ukrainy oraz państw trzecich wyjeżdżających z tego kraju po 24 lutego br.
Już ponad 2,5 miliona obywateli Ukrainy przekroczyło granicę Polski. Na początku marca br. sejm przyjął tzw. specustawę regulującą te kwestie w polskim prawie – chodzi o prawo pobytu, zakwaterowania, dostęp do rynku pracy, oświaty i służby zdrowia.
Czy nowa dyrektywa unijna powoduje masowy odpływ Ukraińców z Polski? – zadaje pytanie serwis CEO.pl
– W perspektywie długoterminowej istnieje taka możliwość, ale na pewno nie stanie się to od razu z wielu powodów – zauważył Tomas Bogdevic, dyrektor generalny międzynarodowej agencji zatrudnienia Gremi Personal.
Po pierwsze – większość uchodźców nadal ma nadzieję, że wojna szybko się skończy i wrócą do domu.
– Nie mamy obecnie do czynienia z migracją zarobkową, tylko z ucieczką od wojny. Ci ludzie zostawili w popłochu swoje domy, cały dobytek życia. W Polsce szukają przede wszystkim spokoju i bezpieczeństwa, niekoniecznie od razu zatrudnienia. Oczywiście, będą potrzebowali pracy jako źródła utrzymania na czas pobytu tutaj, ale czy na długo – zależy od przebiegu działań wojennych na Ukrainie – mówił Tomas Bogdevic.
Drugą przyczyną, zdaniem Bogdevica, jest dość duża społeczność ukraińska w Polsce, która uformowała się tutaj przed wojną.
– To między innymi dlatego Polska została kierunkiem pierwszego wyboru dla uchodźców – do Węgier, Słowacji czy Rumunii, mimo otwartych granic, wyjeżdża dużo mniej ludzi. Każdy ma tutaj krewnych, przyjaciół, znajomych czy przynajmniej znajomych znajomych. Wśród swoich czują się bardziej komfortowo – powiedział dyrektor Gremi Personal.
Ale najważniejszym według Tomasa Bogdevica powodem, dla którego Ukraińcy mogą zechcieć zostać w Polsce na dłużej, jest nieprzeciętna skala pomocy, gościnności, wsparcia, które teraz Polacy oferują uciekającym przed wojną obywatelom Ukrainy. Po przekroczeniu granicy czekają na nich ciepłe posiłki, życzliwi ludzie, służby w stanie pełnej gotowości, które niosą prawdziwą pomoc, a nie tylko dopełniają formalności. Ma zadziałać tu efekt user experience, całość pozytywnych doświadczeń od pobytu w Polsce – czytamy w informacji.
– Przeprowadzka do innego kraju to ogromny stres, tym bardziej w wojennych warunkach. Nie każdy będzie chciał ten stres przeżyć po raz drugi, szczególnie jeśli nie zna języków obcych – zauważył Tomas Bogdevic.
Dużo jednak będzie zależało od tego, czy polski rynek pracy potrafi dostosować się do nagłych zmian w strukturze migracji. Według dyrektora Gremi Personal, na razie około 70 proc. ofert pracy dla obcokrajowców są przeznaczone dla mężczyzn, natomiast z Ukrainy wyjeżdżają głównie kobiety z dziećmi – wyjaśnia serwis CEO.pl.
– Jako agencja Gremi Personal zostajemy w Polsce i jesteśmy gotowi wspólnie z naszymi klientami oraz wszystkimi polskimi pracodawcami szukać rozwiązań, które zachęcą migrantów z Ukrainy do zasilenia, mimo wszystko, lokalnego rynku pracy – zreasumował Tomas Bogdevic w dalszej części rozmowy.
Część uchodźców z Ukrainy wybrała inne państwa Europy i jadą tranzytem przez Polskę lub inne kraje UE. (jmk)
Foto:OKO.press
Źródło: CEO.pl