Rząd chce decydować, które inwestycje będą przygotowywane w uproszczonym trybie, bez konsultacji społecznych i możliwości odwołań od postanowień środowiskowych. A to — jak napisano w serwisie Gazetaprawna.pl, oznacza, że będzie można budować drogi bez oglądania się na protesty.
Jak czytamy, przyjęte przez rząd przepisy w tej sprawie trafiły właśnie do Sejmu. "Chodzi głównie o zmiany w ustawie o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie. Nowe regulacje z założenia mają usprawnić przygotowania do ważnych inwestycji, np. niektórych dróg czy elektrowni jądrowej, ale poszczególne zapisy już budzą sprzeciw organizacji pozarządowych" — wyjaśniono.
Według Roberta Chwiałkowskiego z Fundacji Dla Biebrzy, współzałożyciela stowarzyszenia Siskom, ta ustawa cofa nas do epoki PRL. — Wtedy budowało się mało, drogo, długo i źle, a władza wskazywała palcem, gdzie i co ma powstać. To też grozi kolejną awanturą na szczeblu UE — ocenił w rozmowie z serwisem.
Natomiast Adrian Chochoł, prawnik z fundacji Frank Bold, przyznał, że zaproponowana procedura wzbudza dużo wątpliwości.
– Wprowadzenie innej oceny środowiskowej bez konsultacji społecznych pokazuje, jak u nas jest traktowane społeczeństwo obywatelskie. Niestety to kolejna zła praktyka rządu – zaznaczył.
Przyznał, że usprawnienie niektórych inwestycji jest uzasadnione, ale według niego propozycje powinny być dobrze skonsultowane z organizacjami pozarządowymi.
Dodał, że fundacja Frank Bold przed rokiem brała udział w konsultacjach dotyczących zmiany tej ustawy, ale ostatnia wersja projektu znacząco się różni od pokazywanej teraz.
– Do ustawy jako wrzutka został dodany cały dział w sprawie procedury, która w szczególnych sytuacjach ma zastąpić decyzję środowiskową. Gdyby to było uczciwie zrobione, to może w konsultacjach publicznych udałoby się wypracować lepsze rozwiązanie – zaznaczył.
Serwis wyjaśnia, że proponowane przepisy wprowadzają termin "inwestycja strategiczna". O tym, które przedsięwzięcia zyskają taki status, ma decydować Rada Ministrów – czytamy w informacji. (jmk)
Foto: Wyborcza.pl // Agencja Wyborcza.pl / Jakub Włodek
Źródło: Gazetaprawna.pl