Rząd chce stworzyć mechanizmy chroniące klientów przed wysokimi cenami nie tylko prądu, lecz także gazu – czytamy w serwisie Gazetaprawna.pl. Taki ruch będzie jednak nas wszystkich słono kosztował.
"Rząd ogłosił już strategię osłony przed podwyżkami cen energii, ale jednocześnie pracuje nad podobnymi rozwiązaniami w sprawie gazu. Jak wynika z podanych informacji, brane są tu pod uwagę dwa scenariusze. Jeden to ograniczony wzrost taryf. Drugi zakłada zamrożenie taryfy do pewnego poziomu zużycia" — napisano.
Jak dodał serwis, problem w tym, że "koszty tych rozwiązań, oszacowane w przypadku energii elektrycznej na 30 mld zł, w przypadku gazu są znacznie większe". Głównie przez wahania na rynku błękitnego paliwa.
Podano dalej, że rząd szykuje też mechanizmy, które mają doprowadzić do obniżki cen energii – zarówno na rynku, jak i dla odbiorców indywidualnych. W tym tygodniu w wykazie prac rządu może się pojawić projekt ustawy, który będzie miał na celu wdrożenie zeszłotygodniowych zapowiedzi premiera. o stałej cenie za energię elektryczną do limitu 2000 kWh rocznie (z wyjątkami, gdzie wyniesie on 2600 kWh, np. w przypadku gospodarstw domowych z osobami niepełnosprawnymi).
"Projekt ma też na celu ustalenie dopłat dla osób ogrzewających swoje domy prądem. Ich wysokość ma być nie mniejsza niż 1 tys. zł, choć nasi rozmówcy z rządu nie wykluczają, że będą większe" – informuje Gazetaprawna.pl. (jmk)
Foto: Infor
Źródło: Gazetaprawna.pl