Ministerstwo Aktywów Państwowych przygotowało rozwiązanie zakładające wprowadzenie maksymalnej ceny energii elektrycznej dla odbiorców wrażliwych, czyli m.in. szkół, przedszkoli, domów pomocy społecznej, szpitali czy kościołów. Zgodnie z pomysłem resortu kierowanego przez wicepremiera, cena maksymalna ma wynieść 618,24 zł i być znacznie niższa od obecnej ceny rynkowej. Z informacji do jakich dotarł Business Insider Polska wynika, że koszt rozwiązania to ok. 5 mld zł, a zostanie pokryty z nowego podatku od nadzwyczajnych zysków dużych firm. Planowana jest także zmiana kalkulacji cen energii, co ma pozwolić obniżyć je nawet o jedną trzecią.
Wprowadzenie nowej daniny od nadzwyczajnych zysków dużych firm, czyli tzw. windfall tax, jest już właściwie przesądzone. W weekend pojawienie się nowego podatku potwierdzili premier, wicepremier i minister aktywów państwowych oraz prezes formacji rządzącej. Danina ma dać budżetowi państwa ok. 13,5 mld zł ekstra dochodów i objąć duże firmy, zarówno państwowe, jak i prywatne, krajowe oraz zagraniczne. Opodatkowane zostaną zyski za 2022 r. – podał serwis Businbessinsider.com.pl
Część tej kwoty zostanie najprawdopodobniej przeznaczona na kolejne działania osłonowe przed wzrostem cen prąd. Na razie rządzący zapowiedzieli wsparcie dla gospodarstw domowych, czyli zamrożenie cen energii dla odbiorców indywidualnych do 2000 kilowatogodzin (kWh) rocznie – czytamy w informacji.
Jak czytamy dalej, w piątek MAP pod kierownictwem wicepremiera skierował do premiera rozwiązanie dotyczące wprowadzenia ceny maksymalnej energii elektrycznej dla odbiorców wrażliwych i samorządów – podał portal.
Odbiorcami wrażliwymi są m.in. szkoły, przedszkola, uczelnie, domy pomocy społecznej, organizacja pozarządowe, rodzinne domy pomocy, ochotnicze straże pożarne, szpitale, ośrodki zdrowia, kościoły, domy kultury czy noclegownie – wyjaśnił serwis.
Na czym polega pomysł, który powstał w MAP? Cena maksymalna dla odbiorców wrażliwych zostanie ustalona w wysokości 618,24 zł za MWh, czyli zdecydowanie niższa niż obecna cena rynkowa. Taka cena stanowi wzrost o 40 proc. względem średniej wysokości taryfy zatwierdzonej przez Urząd Regulacji Energetyki dla gospodarstw domowych na ten rok - napisano.
— Będzie obowiązywała zarówno w nowo podpisanych umowach, jak i tych, które zostały już zawarte – podkreślił informator z kręgów rządowych w rozmowie z Business Insider Polska.
Zgodnie z pomysłem, aby mieć pewność, że Komisja Europejska nie będzie blokowała rozwiązania jako sprzecznego z unijnymi przepisami, spółki sprzedające energię, które przez nowy mechanizm miałyby ją oferować po cenie kilkukrotnie niższej od ceny rynkowej, otrzymają z budżetu państwa rekompensaty. Ich koszt oznacza dla budżetu państwa ekstra wydatek w wysokości około 5 mld zł. Ten jednak – zgodnie z pomysłem wicepremiera – ma zostać pokryty właśnie z daniny od zysków nadzwyczajnych dużych firm.
— Budżet nie będzie na tej operacji stratny, a z nowego podatku zostanie jeszcze ponad 8 mld zł, które też będzie można skierować np. na kolejne działania osłonowe – stwierdzi rozmówca serwisu.
Nie wiadomo jeszcze, jak w szczegółach ma wyglądać nowy podatek od dużych firm ani to, które podmioty miałyby go zapłacić. Szef resortu aktywów państwowych ujawnił w niedzielę w TVP Info, że stawka windfall tax może wynieść 50 proc. To wyższy poziom niż pojawił się w propozycjach KE, w których jest mowa o 33 proc. stawce - napisano.
W pakiecie pomysłów, które są przygotowywane w resorcie aktywów, pojawiła się także inicjatywa, która miałaby obniżyć ceny energii na giełdzie.
— Dzisiaj spółki energetyczne muszą ustalać ceny zgodnie z przepisami, a to oznacza, że europejskie mechanizmy giełdowe uniemożliwiają firmom obniżenie cen. Spółki są zobowiązane do ustalania cen energii elektrycznej zgodnie z tzw. obligiem giełdowym. Dodatkowo na polskiej Towarowej Giełdzie Energii, tak jak na giełdach europejskich, cena rynkowa jest ustalana przez unijny mechanizm wyznaczania cen krańcowych. Oznacza on, że cenę rynkową uznaje się cenę najdroższego źródła produkcji energii – stwirdził informator i przypomina, że rząd nie zgadza się z europejskim mechanizmem ustalania cen.
Z informacji Business Insider Polska wynika, że PGE, czyli największa spółka energetyczna w Polsce, w porozumieniu z MAP zaproponowała nowelizację tzw. rozporządzenia systemowego, które zmienia zasady kalkulacji cen.
— Rozwiązanie ma polegać na zakazie oferowania energii na giełdzie powyżej kosztów zmiennych wytwarzania. To znacząco ograniczy zyski wytwórców energii np. grupy PGE, która może stracić w przyszłym roku kilkanaście miliardów zysków z tego powodu, ale przyniesie korzyści odbiorcom — szacuje się, że spadek ceny energii może wynieść nawet jedną trzecią — stwierdziło źródło serwisu.
Obecnie projekt rozporządzenia jest w konsultacjach, które prowadzi Ministerstwo Klimatu i Środowiska – pisze portal.
Inicjatywy resortu aktywów powinny trafić pod obrady rządu już na najbliższym posiedzeniu, czyli 27 września – czytamy w podsumowaniu. (jmk)
Foto: INNPoland.pl
Źródło: Businessinsidert.com.pl