Rząd pracuje nad wprowadzeniem specjalnego produktu, który pozwoli na emeryturę oszczędzać nie tylko w Polsce, ale również w innych krajach Unii Europejskiej. Dzięki temu niektórzy będą mogli dostawać świadczenia w euro.
— Każdy pomysł, który promuje dobrowolne oszczędzanie jest godny pochwały — skomentował w Business Insider Polska Oskar Sobolewski, ekspert rynku emerytalnego.
W wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów pojawił się niedawno projekt ustawy o ogólnoeuropejskim indywidualnym produkcie emerytalnym (OIPE), czyli tzw. emeryturze europejskiej – podał serwis Businessinsider.com.pl
Wprowadzenie takiego rozwiązania to obowiązek wszystkich krajów członkowskich, choć te za bardzo się do tego nie kwapią. Podobnie zresztą jak Polska – napisano w informacji.
— Mamy spory poślizg w tej materii — mówił Business Insider Polska Oskar Sobolewski, ekspert rynku emerytalnego i założyciel Debaty Emerytalnej. Takie rozwiązania powstały już prawie dwa lata temu, a miały być przyjęte najpierw w 2021 r., a później wiosną 2022 r. Teraz szacowany termin to IV kwartał 2022 r. Przynajmniej wtedy sprawą ma zająć się rząd.
W Europie pośpiechu też nie widać. Niedawno pierwszym podmiotem, który zaczął oferować OIPE, jest słowacki fintech Finax. Na razie jednak korzystać mogą z niego tylko Słowacy, bo tam uchwalone zostały odpowiednie przepisy. Choć sam Finax jest obecny nad Wisłą, to Polacy na emeryturę europejską jeszcze nie mogą w nim odkładać – wyjaśnił serwis.
"Emerytalne rozwiązanie słowackiego fintechu zakłada inwestowanie zgodne ze strategią cyklu życia. W zależności od wybranego wariantu, na początku oszczędzania 80 proc. lub 100 proc. środków inwestowanych jest w ETF-y odwzorowujące rynek akcji. 10 lat przed emeryturą, część portfela jest przesuwana do ETF-ów bazujących na obligacjach, aby ograniczyć wpływ rynkowych wahań na wartość portfela. W obu wariantach, w momencie przejścia na emeryturę, 60 proc. portfela mają stanowić ETF-y oparte o akcje, a 40 proc. ETF-y obligacyjne" — pisało niedawno o produkcie Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych.
Po co wprowadzać emeryturę europejską, skoro mamy krajową? Unia wskazuje na taką konieczność wobec nadchodzącego kryzysu demograficznego i starzenia się społeczeństwa.
A obywatele UE nie mają świadomości, że oszczędzanie na emeryturę jest w tej chwili koniecznością. Dla przykładu: w Polsce szacowana wysokość świadczeń dzisiejszych 30 — i 40-latków może Stanowic zaledwie 25 proc. ich ostatniej pensji – wskazał portal.
Zresztą Bruksela przyznaje wprost, że celem wprowadzenia OIPE jest przede wszystkim "zwiększenie świadomości obywateli EU, że emerytura, którą otrzymają z państwowych systemów zabezpieczenia emerytalnego będzie niewystarczająca do podtrzymania dotychczasowego standardu życia" czytamy w informacji.
Nowy instrument ma więc zapewnić obywatelom Unii Europejskiej nowe możliwości oszczędzania na emeryturę. "Jego największą wartością będzie możliwość inwestowania transgranicznego, a także przenoszenie przy zmianie miejsca zamieszkania z jednego do innego państwa członkowskiego UE" — napisano w uzasadnieniu na stronach rządowych.
Rząd dodaje jednocześnie, że OIPE ma służyć zwiększeniu konkurencji między podmiotami oferującymi programy emerytalne oraz zapewniać korzyści skali. "Powinien on przynieść korzyści oszczędzającym, dając im dostęp do lepszych i tańszych produktów" — czytamy w uzasadnieniu do projektu ustawy.
— OIPE stanie się de facto kolejnym instrumentem w ramach III filaru emerytalnego w naszym systemie — mówił serwisowi Oskar Sobolewski.
Jak tłumaczył, pracujący Polacy będą mogli odkładać pieniądze na emeryturę europejską mniej więcej tak samo, jak dziś wpłacają na Indywidualne Konto Emerytalne lub Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego. Oczywiście będzie tu panowała całkowita dobrowolność.
Pieniądze wpłacone na rzecz emerytury europejskiej będą inwestowane nie tylko w polskie spółki, ale podmiot zarządzający będzie mógł tymi samymi środkami obracać za granicą – wyjaśnił dalej serwis.
— Dzięki temu dużo łatwiej będzie przenosić oszczędności emerytalne między poszczególnymi krajami — tłumaczył Sobolewski. Jak dodał, w OIPE powinna się również znaleźć możliwość wypłaty środków w walutach obcych. Polacy będą więc mogli otrzymywać emerytury w euro.
Zdaniem rozmówcy nie należy jednak spodziewać się, by emerytura europejska wprowadziła trzęsienie ziemi na rynku. — Myślę, że skorzystają z niej nieliczni. Może kilkadziesiąt tysięcy osób, w tym głównie obcokrajowcy pracujący w naszym kraju — ocenił Oskar Sobolewski.
Jak jednak dodał, każdy pomysł, który zwiększy świadomość emerytalną wśród Polaków jest dobry. — Tak samo było z PPK. Choć zbyt wielu z nas nie zdecydowało się na oszczędzanie, to jednak wywołało pewną dyskusję. I to największy plus tej reformy. Myślę, że podobnie będzie z OIPE — spuentował założyciel Debaty Emerytalnej. (jmk)
Foto: aleBank.pl
Źródło: / Businessinsider.com.pl / aleBank.pl / Gowork.pl /