Czy w związku z wypłatą wynagrodzenia za świadczone usługi spółka, aby nie być zobowiązaną do pobrania podatku u źródła, musi posiadać certyfikat rezydencji odbiorcy należności? Czy musi sporządzać informację IFT i spełniać inne obowiązki płatnika wskazane w ustawie o CIT? Wątpliwości wciąż mają polscy przedsiębiorcy przy wypłacie dywidend i innych należności na rzecz podmiotów zagranicznych. Nie pomaga to w nawiązywaniu współpracy.
Z powyższymi pytaniami polska spółka zwróciła się do Krajowej Informacji Skarbowej dokonując płatności za usługi nabyte od niemieckiego. Spółka działa w branży transportowo-logistycznej. Należy do międzynarodowej grupy kapitałowej. Od podmiotu powiązanego z siedzibą w Niemczech nabywała m.in. usługi ubezpieczeniowe. Zapytała KIS, czy przy zakupie tych usług musi pełnić rolę płatnika i w związku z tym dopełnić szeregu wymogów.
Takie wątpliwości wciąż mają polscy przedsiębiorcy przy wypłacie dywidend i innych należności na rzecz podmiotów zagranicznych. Nie pomaga to z pewnością w nawiązywaniu współpracy biznesowej, ani potwierdzeniu zasady swobody prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce.
Liczne obowiązki
Dokonując wypłat dywidend, należności z tytułu odsetek, praw autorskich, nabycia określonego rodzaju usług, i z innych źródeł, wskazanych w art. 21 ust. 1 i 22 ust. 1 ustawy o CIT, na rzecz zagranicznych kontrahentów, polscy przedsiębiorcy zobowiązani są pobrać 10%, 19% lub 20% podatek u źródła - WHT (z ang. withholding tax). Ustawa o podatku dochodowym od osób prawnych przewiduje możliwość niepobrania podatku, albo zastosowania niższej stawki, jeśli taką przewiduje dwustronna umowa w sprawie unikania podwójnego opodatkowania zawarta między Polską a państwem zagranicznego kontrahenta. Jednak preferencję tę obwarowano nałożeniem na polskie firmy ciężaru spełnienia określonych obowiązków płatnika, przede wszystkim dochowania należytej staranności przy weryfikacji warunków do zastosowania preferencji. Chodzi m.in. o udokumentowanie siedziby kontrahenta dla celów podatkowych uzyskanym od niego certyfikatem rezydencji.
Ryzyko ujawnienia tajemnicy firmy
Zakres owej należytej staranności od dawna stanowił przedmiot sporu pomiędzy przedsiębiorcami i fiskusem. Przy braku precyzyjnego określenia tych granic w przepisach organy podatkowe każdorazowo autorytarnie zobowiązują płatników do daleko posuniętej weryfikacji kontrahenta i warunków transakcji, a to sprawia, że przedsiębiorcom nie tylko trudno jest sprostać narzucanym arbitralnie wymogom dochowania należytej staranności, ale może również zniechęcać zagranicznych kontrahentów czy inwestorów do podejmowania współpracy z polskimi firmami, bowiem nie każdy chce ujawniać szczegółową strukturę własnościową, personalia poszczególnych udziałowców, czy wrażliwe dane finansowe. Ryzyko ujawnienia tajemnicy handlowej, tajemnicy przedsiębiorstwa może więc w wielu przypadkach okazać się zbyt wysokie do poniesienia, co skutecznie zniechęca zagraniczne firmy do nawiązania współpracy z polskimi. Poza tym nie wolno zapomnieć o odpowiedzialności jaka przy składaniu oświadczeń w zakresie podatku u źródła spada na członków zarządu spółki, przybierając postać nie tylko sankcji podatkowych, ale i milionowych grzywien (nawet do 30 milionów zł).
Bardzo szczegółowe wymogi
W projekcie objaśnień podatkowych dotyczących podatku u źródła z 25 września 2023 r. autorstwa ministerstwa finansów znalazło się m. in. wskazanie, że w zależności od charakteru prowadzonej przez kontrahenta działalności, jego weryfikacja w ramach ciężaru dochowania należytej staranności powinna obejmować tak szczegółowe obszary, jak sposób zarządzania spółką, jej bilans księgowy, struktura kosztów i faktycznie poniesionych wydatków, liczba zatrudnionych pracowników i ich kwalifikacje, zakres pomieszczeń i wyposażenia jakimi spółka dysponuje, czy posiada własny majątek, kapitał na finansowanie działalności, biuro, czy zatrudnia personel, a nawet czy opłaca rachunki.
Podsumowanie
Na wszystkie trzy zadane przez przedsiębiorcę, a przywołane na wstępie pytania Dyrektor KIS odpowiedział pozytywnie. Spółka musiała jednak najpierw przygotować wniosek, w tym celu zapewne zatrudnić doradcę podatkowego albo radcę prawnego i wystąpić z nim o wydanie interpretacji indywidualnej, precyzyjnie opisać stan faktyczny, przytoczyć argumenty, wyroki sądów i inne interpretacje na poparcie swojego stanowiska. Wszystko tylko po to, by upewnić się, że dobrze rozumie i wykonuje dyspozycje przepisów prawa podatkowego. Tak nieprecyzyjnego i niejasnego, a przede wszystkim restrykcyjnego wobec podatników. Choć w całej sprawie chodziło jedynie o uzyskanie zabezpieczenia przed konsekwencjami niepobrania podatku u źródła, to wymogi wniosku brzmią jak linia obrony już oskarżonego o popełnienie przestępstwa.
Robert Nogacki, radca prawny, Kancelaria Prawna Skarbiec
Foto: Podatki - eGospodarka.pl //© TheRenderFish - Fotolia.com