Prezydent USA Donald Trump ogłosił nową decyzję w sprawie ceł. W opublikowanym na platformie społecznościowej TruthSocial wpisie poinformował, że zarządził 90-dniową przerwę w stosowaniu podwyższonych ceł dla innych państw. Równolegle, za "brak szacunku", podniósł taryfy nałożone na Chiny do 125 proc. - podał serwis Businessinsider.com.pl
Decyzyjny "rollercoster" w Waszyngtonie trwa w najlepsze. Równo tydzień po "dniu wyzwolenia Ameryki", kiedy to Donald Trump ogłosił cła na cały świat, przyszedł moment na rewizję polityki. Prezydent USA poinformował o niej tradycyjnie za pomocą mediów społecznościowych. Na pierwszy ogień wziął Chiny - czytamy.
"Biorąc pod uwagę brak szacunku, jaki Chiny okazały światowym rynkom, niniejszym podnoszę taryfę nałożoną na Chiny przez Stany Zjednoczone Ameryki do 125 proc., ze skutkiem natychmiastowym" - napisano w opublikowanym wpisie.
"W pewnym momencie, mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości, Chiny zdadzą sobie sprawę, że dni oszukiwania USA i innych krajów nie są już akceptowalne" - podkreślił Trump.
Dla Chin wyższe cła, dla innych odroczenie. Dla kogo dokładnie? Prezydent USA nie wymienia wszystkich z nazwy. Wspomniał jedynie o "75 krajach" – zaznaczono.
"Z drugiej strony, biorąc pod uwagę fakt, że ponad 75 krajów wezwało przedstawicieli Stanów Zjednoczonych, w tym Departamenty Handlu, Skarbu i USTR, w celu negocjacji rozwiązania omawianych kwestii dotyczących handlu, barier handlowych, taryf, manipulacji walutowych i taryf niepieniężnych, a te kraje nie podjęły, na moją zdecydowaną sugestię, żadnych działań odwetowych przeciwko Stanom Zjednoczonym, upoważniłem do 90-dniowej pauzy i znacznie obniżonej wzajemnej taryfy celnej w tym okresie, która wyniesie 10 proc., również ze skutkiem natychmiastowym" - napisał Trump.
"Dziękuję za uwagę poświęconą tej sprawie!" - zakończył wpis prezydent USA.
Wpis i decyzja Donalda Trumpa jest o tyle zaskakująca, gdyż zaledwie przedwczoraj Biały Dom dementował doniesienia wskazujące, że wariant z 90-dniowym odroczeniem jest analizowany- stwierdzono.
Rzeczniczka Białego Domu, Karoline Leavitt, zapewniała, że taki krok nie "jest rozważany" – napisano dalej.
Też zaskoczenia nie krył np. przedstawiciel USA ds. Handlu (USTR) Jamieson Greer, który w chwili ogłoszenia pauzy występował przed komisją budżetową Izby Reprezentantów. Jak przyznał, dowiedział się o decyzji Trumpa podczas wysłuchania, choć dodał, że były na ten temat dyskusje- czytamy.
Przepytujący go kongresmen Demokratów Steven Horsford wybuchł gniewem i zaczął krzyczeć na Greera, oskarżając administrację o manipulację rynkiem.
"Kto tu podejmuje decyzje?! Wygląda na to, że z pewnością nie przedstawiciel USA ds. handlu (...) To nie jest gra!" - krzyczał kongresmen.
Pozytywnie na decyzję zareagowały rynki. Ceny akcji na Wall Street zanotowały błyskawiczne i olbrzymie wzrosty tuż po ogłoszeniu decyzji Trumpa, odrabiając dużą część strat z ostatnich czterech dni. W ciągu kilku minut po ogłoszeniu wskaźnik Dow Jones wzrósł o prawie 7 proc., zaś technologiczny NASDAQ - o 10 proc. - wskazano w podsumowaniu. (jmk)
Foto: Pixabay.com //
Źródło: Businessinsider.com.pl
Zawieszenie ceł na 90 dni z wyłączeniem Chin
