Dane NBP wskazują, że w Polsce, z roku na rok bardzo szybko rosną kwoty wykradane z naszych kont bankowych w wyniku nieuprawnionego użycia kart płatniczych. W 2020 r. przestępcy uszczuplili w ten sposób oszczędności Polaków w sumie o 38,5 mln zł, a w 2021 r. już o 57,6 mln zł – można więc mówić o wzroście ponad 50 proc. r/r !
Skala takich kradzieży także robi wrażenie: przez trzy kwartały ubiegłego roku odnotowano ich aż 172 tysiące. Te dane to sygnał, że przestępcy są nie tylko coraz bardziej skuteczni, ale i opracowują coraz więcej sposobów na to, by wzbogacić się, zyskując dostęp do cudzych kart płatniczych. Jedną z najczęściej stosowanych metod kradzieży jest kopiowanie danych wprost z paska magnetycznego karty, w celu stworzenia jej duplikatu. Posiadając te informacje, złodzieje mogą z łatwością dokonywać transakcji „sklonowaną” kartą bez wiedzy i zgody właściciela. Tak właśnie dochodzi do skimmingu, którego ofiarą możemy paść przy sklepowej kasie, korzystając z terminalu, ale też, gdy meldujemy się w hotelu lub używamy bankomatu, w którym zainstalowano urządzenia umożliwiające w konsekwencji kradzież naszych pieniędzy. Skimming to bardzo „dyskretny” sposób na kradzież: dzięki technologicznym sztuczkom przestępców, momentu kopiowania danych możemy nawet nie zauważyć, dlatego zaatakowane osoby, często dowiadują się o tym dopiero, gdy odkrywają, że ktoś właśnie wyczyścił im konto do zera. Co gorsza, gdy „łupem” przestępcy padnie karta kredytowa, na której ofiara ma otwarty limit, złodziej bez problemu może nie tylko pobrać bieżące środki, ale jeszcze zaciągać kredyt i obciążyć właściciela karty spłatą zobowiązań, na które nigdy się nie decydował. Na szczęście skimmingowi możemy skutecznie zapobiec. Co dokładnie powinno wzbudzić naszą czujność? O tym w kolejnym materiale Intrum z cyklu „Ogarniam finanse”!
Jak najczęściej dochodzi do skimmingu karty płatniczej?
Na początek warto być świadomym, że skimming może mieć różne stopnie „zaawansowania”, w zależności od tego, jaki sposób ataku wykorzysta przęstępca. Wspomniane kopiowanie danych wprost z paska magnetycznego karty płatniczej, to definicja tzw. pośredniego skimmingu. Dlaczego „pośredniego”? Ponieważ w tym wypadku, przestępca uzyskuje wszystkie dane karty, oprócz kodu PIN.
Złodziej „sczytuje” je z oryginalnej karty, przykładając do niej inny elektroniczny nośnik (skimmer) i w ten sposób wchodzi w posiadanie takich informacji jak: numer karty, data jej ważności, imię i nazwisko właściciela i jej kod CVV/CVC. Ale przestępca, aby dokonać skutecznego ataku, nie musi wcale używać technologicznych sztuczek! Te same informacje może pozyskać, „odciskając” powiechchnię karty na matrycy, zwanej imprinterem: to specjalny blankiet, rodzaj papieru samokopiującego. Dociska się go bezpośrednio do wypukłych danych na karcie, a one odbijają się na kalce.
Obojętnie, czy przestępca wejdzie w posiadanie danych, kopiując je fizycznie, czy elektronicznie, może potem dzięki nim wykonać fałszywą kartę (white plastic), która zachowuje się jak oryginał i pozwala złodziejowi realizować transakcje zarówno w trybie card present, czyli podczas fizycznego użycia karty płatniczej w terminalu, ale też niestety może bez przeszkód używać danych podczas płatności w internecie (tryb card not present). W ten sposób złodziej wydaje nasze pieniądze w „realu”: przy użyciu fałszywej karty może zapłacić za zakupy stacjonarnie albo – nawet bez tworzenia nowego „plastiku” – podać skardzione dane w bramce płatności w internecie. Co zrobić, żeby do tego nie dopuścić? Oczywiście – po pierwsze nie spuszczać swojej karty z oka!
– Kiedy płacimy kartą, nie oddawajmy jej w ręce sprzedawcy. Sytuacje, gdy ktoś znika z naszą kartą na zapleczu sklepu, powołując się na przykład na brak zasięgu w terminalu, są niedopuszczalne. Wystarczy chwila, by sfotografować nośnik z obu stron lub odcisnąć go w imprinterze. Ostrożność zachowujmy też, odpowiednio przechowując karty płatnicze: warto zaopatrzyć się w portfel/etui, które blokuje sygnały NFC i RFID – zapobiegniemy utracie danych w razie, gdyby przestępca próbował je ścļągnąć, przykładając urządzenie skimmujace do naszej torby lub plecaka. Bądźmy też rozważni, korzystając z mediów społecznościowych: zdarzają się niestety przypadki osób, które umieszczają tam zdjęcia swoich kart, przekazując przestępcom wrażliwe dane na tacy. Taka lekkomyślność wiele kosztuje – dosłownie, bo zanim zorientujemy się, jak wielki zrobiliśmy błąd, upublicznione dane mogą zostać wykorzystane jednocześnie przez wiele osób, dając im dostęp do naszych pieniędzy, a to może zrujnować nasze bezpieczeństwo finansowe na wiele lat – podkreśla Katarzyna Kulka, ekspert Intrum.
Jak dochodzi do skimmingu przy bankomacie?
Równie podstępną odmianą skimmingu jest skimming bankomatowy. Ten jest w dodatku o tyle groźniejszy, że oprócz przejęcia danych z paska magnetycznego karty, od razu dochodzi także do przejęcia PIN-u. To tzw. skimming bezpośredni, który jest możliwy dzięki szeregowi urządzeń, które złodzieje potrafią zainstalować w bankomatach – mogą to być nakładki na otwór, do którego wsuwamy kartę, dodatkowa klawiatura naklejana na tę prawdziwą czy kamera nagrywająca moment wpisywania PIN-u. Przy czym, co ważne – karty wyposażone jedynie w pasek magnetyczny są pod tym względem mniej bezpieczne niż te, na których dane do transakcji są dodatkowo zabezpieczone chipem. Dlaczego? Kiedy przestępcy w wyniku skimmingu bankomatowego stworzą duplikat karty, to będą mogli wypłacić pieniądze tylko w tych bankomatach, w których nie ma modułu EMV. Te sprawdzają bowiem, czy nośnik jest wyposażony w czip, którego podrobiony instrument przecież nie ma. Pocieszające jest, że w moduł EMV są wyposażone już prawie wszystkie bankomaty w naszym kraju. Czy to jednak znaczy, że wystarczy mieć kartę z chipem, aby czuć się przy bankomacie bezpieczniej? Bynajmniej, bo i na to przestępcy znaleźli sposób: złodzieje tworzą międzynarodowe siatki przestępcze i zlecają wypłaty pieniędzy w bankomatach zagranicznych, gdzie standardem nadal pozostaje karta z paskiem, np. w USA.
– Policja notowała przypadki, gdy w wyniku skimmingu, przerażony właściciel rachunku odkrył, że kiedy spokojnie spał, w środku nocy, na drugim końcu świata ktoś pobrał z konta wszystkie jego pieniądze, a jeśli złodziej zeskimmował kartę kredytową, to nawet więcej, bo mógł wykorzystać dostępny limit kredytowy i tym samym obarczył właściciela karty długiem do spłaty. A ofiara nawet nie spodziewała się ataku, bo przecież swoją kartę miała cały czas w portfelu – ostrzega Katarzyna Kulka, ekspert Intrum.
Uwaga też na podstępne skrytki w bankomatach…
Jest jeszcze jedna niebezpieczna sytuacja, której możemy doświadczyć przy bankomacie: przestępcy potrafią zamonotować w nim również blokadę, która „ukrywa” wypłacone przez nas pieniądze. Transakcja przebiega wtedy normalnie aż do momentu, gdy banknoty powinny wysunąć się z podajnika – wówczas widzimy na ekranie komunikat, że nastąpił błąd, a tak naprawdę gotówka trafia w tym momencie do zamontowanej w bankmacie skrytki. Klient najczęściej dzwoni na infolinię i zgłasza awarię. Dowiaduje się, że jej usunięcie potrwa kilka godzin, więc odchodzi. Wtedy złodziej wypłaca pieniądze, a fakt, że doszło do oszustwa wychodzi na jaw dopiero po przyjeździe serwisantów bankomatu.
– Zanim skorzystamy z bankomatu, warto mu się uważnie przyjrzeć, szczególnie tym, które są zlokalizowane poza placówkami banków. Jeśli zauważymy jakiekolwiek elementy urządzenia, które różnią się od innych, np. klawiatura wyraźnie wystaje, zrezynujmy z wypłaty pieniędzy. Sprawdźmy też, czy czytnik kart jest stabilnie zamocowany. Jeśli jest obluzowany lub można go wyciągnąć, tak z pewnoscią nie powinno być i najpewniej urządzenie zostało zmodyfikowane przez przestępców, chcących przechwycić dane naszej karty. W tym wypadku tylko spostrzegawczość może uchronić nas przed utratą pieniędzy oraz danych trwale przekopiowanych z naszego plastikowego środka płatniczego – dodaje Katarzyna Kulka ekspert Intrum.
Jak jeszcze możemy skutecznie bronić się przed skimmingiem?
Wymienione dotąd zasady bezpieczeństwa to kroki zupełnie podstawowe, ale warto również dodać do nich jeszcze kilka innych, które dodatkowo zminimalizują ryzyko ataku skimmingowego. Wszystkie poniższe zasady, stosowane razem, sprawią, że nasze karty płatnicze i wrażliwe dane nie wpadną w niepowołane ręce!
1. Płać zbliżeniowo i nie oddawaj karty w ręce sprzedawcy, miej ją zawsze na oku!
2. Podczas korzystania z bankomatów sprawdzaj, czy żadna część maszyny nie wygląda podejrzanie. W miarę możliwości pobieraj gotówkę z bankomatów przyoddziałowych (przy bankach), które są lepiej monitorowane pod kątem bezpieczeństwa. Zabieraj zawsze potwierdzenie wypłaty z bankomatu.
3. Noś „plastiki” w specjalnym etui zagłuszającym sygnały NFC i RFID.
4. Nie zamieszczaj zdjęć karty w Internecie, uważaj też na zdjęcia, na których karta widoczna jest przypadkowo, np. gdy leży gdześ na stole. Nawet część numeru karty może być przydatna dla przestępców!
5. Upewnij się, że posługujesz się kartą z czipem i dezaktywuj w niej pasek magnetyczny. Zrobisz to w aplikacji banku albo poprzez infolinię.
6. Ustal limity dla kart: zarówno maksymalną ilość dziennych transakcji, jak też maksymalną jednorazowo wypłacaną kwotę – gdyby ktoś próbował opróźnić konto, zdążysz w porę zareagować i zablokować kartę, a straty finansowe nie będą tak dotkliwe! Niektóre banki dają też możliwość ustawienia powiadomień SMS o każdej zmianie salda – warto je aktywować z tego samego powodu.
I na koniec, choć to wydaje się oczywiste, to:
7. Nie ułatwiaj zadania przestępcom i nie noś przy sobie kartki z PIN-em!
Katarzyna Kulka, ekspert Intrum dodaje:
– Używanie kart płatniczych jest bardzo wygodne, ale ważne, aby było również bezpieczne. Ten drugi aspekt w dużej mierze zależy od nas samych. By uniknąć utraty gotówki, a nawet długów, wyróbmy sobie odpowiednie nawyki. To niewielka cena za bezpieczeństwo finansowe.
Foto: Pixabay.com