Przedsiębiorcy pominięci w tarczach upominają się o wsparcie

Przedsiębiorcy pominięci w tarczach upominają się o wsparcie

Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz poparł petycję przedsiębiorców o uwzględnienie ich w tarczach pomocowych. Zwrócili uwagę na istnienie licznej grupy firm, które mimo spadków obrotów rzędu 70-80% nie otrzymały od rządu wsparcia. Przedsiębiorcy i Rzecznik MŚP spotkali się z wicepremierem Jarosławem Gowinem. Zapowiedział on podjęcie kroków, zmierzających do objęcia pomocą szerszej grupy firm, w tym rozpoczęcie prac nad objęciem rekompensatami przedsiębiorców, których przychody spadły o ponad 70%.

– Wszyscy tu obecni przedsiębiorcy reprezentują sektor MŚP. Przed epidemią ich działalność doskonale się rozwijała i pozwalała utrzymać siebie oraz najbliższą rodzinę. Dopiero koronawirus i zamknięcie gospodarki sprawiły, że firmy te zaczęły borykać się z problemami. Od czterech miesięcy, nie mogąc normalnie pracować, znalazły się na krawędzi bankructwa. Dotychczas nie wypłacono im ani złotówki rekompensaty ponieważ nie mają właściwego numeru PKD – powiedział Adam Abramowicz.

Magdalena Leszczak-Wardęga, której firma wynajmuje namioty wraz z wyposażeniem na targi i imprezy rozrywkowe podkreśliła, że od marca 2020 r. jest niemal pozbawiona przychodów, a mimo to nie została objęta rekompensatami, gdyż jej kod PKD – 77.39 Z (wynajem i dzierżawa pozostałych maszyn, urządzeń oraz dóbr materialnych) – nie został zakwalifikowany do tarczy. Stało się tak pomimo tego, że pod tym kodem działa wielu przedsiębiorców ściśle współpracujących z zamkniętymi branżami, a tym samym także pozbawionych przychodów.

Zamarcie ruchu turystycznego i trudności w przekraczaniu granicy były źródłem problemów firm zajmujących się na przykład handlem przygranicznym na zachodzie Polski. Przez wprowadzone obostrzenia niemieccy kupujący nie mogą przekroczyć granicy. Straciły też sklepy z pamiątkami np. na krakowskim Rynku i w wielu innych miejscach. W 2020 roku liczba turystów odwiedzających Kraków zmniejszyła się o połowę, a pod koniec roku, z powodu zamknięcia hoteli i atrakcji turystycznych, spadła niemal do zera. Mimo braku przychodu spowodowanego decyzją o blokadzie części gospodarki, z powodu nieuwzględnienia posiadanych przez obie firmy kodów PKD, państwo odmówiło im jakiekolwiek pomocy.

Paweł Churzępa jest jubilerem, który reprezentuje ogół przedsiębiorców prowadzących działalność w galeriach handlowych. Podkreślił, że w ciągu ostatnich miesięcy rząd dwukrotnie – w listopadzie i styczniu – radykalnie ograniczył działalność w centrach handlowych, pozwalając działać tylko wybranym sklepom. Nie wszystkie zamknięte firmy w galeriach mogą składać wnioski o pomoc. Pominięte zostały chociażby sklepy z zabawkami, sprzętem elektronicznym czy właśnie jubilerzy.

To tylko kilka spośród wielu historii przedsiębiorców poszkodowanych przez lockdown i dziurawe tarcze antykryzysowe.

Przedsiębiorcy złożyli w ministerstwie petycję podpisaną przez ponad 2 tys. firm w sprawie włączenia do obydwu tarcz przedsiębiorstw ze spadkiem obrotów powyżej 70 % – bez względu na kod PKD. Wicepremier Jarosław Gowin zapowiedział podjęcie kroków, zmierzających do objęcia pomocą szerszej grupy firm, w tym rozpoczęcie prac nad objęciem rekompensatami przedsiębiorców, których przychody spadły o ponad 70%. Co istotne, uzyskanie wsparcia ma być niezależne od posiadanego kodu PKD i daty rozpoczęcia działalności. Adam Abramowicz i przedsiębiorcy liczą na to, że zapowiedziane działania w tej sprawie będą szybkie. Na pomoc czeka, tysiące firm pozbawionych przychodu przez lockdown i pozostających poza tarczami. Te przedsiębiorstwa są w tej chwili na krawędzi bankructwa i tylko niezwłoczne objęcie ich wsparciem może temu zapobiec.

 

Źródło: Biuro Prasowe Rzecznika MŚP

 

Publish the Menu module to "offcanvas" position. Here you can publish other modules as well.
Learn More.