Finansowa poduszka Polaków bardzo cienka

Finansowa poduszka Polaków bardzo cienka

Świadomość na temat tego, że należy zabezpieczać się finansowo na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń, jest coraz większa. Dane pokazują jednak, że finansowa poduszka, choć coraz więcej Polaków ją ma, to nie pozwala spokojnie się wyspać. Zgromadzonych oszczędności wystarczy zaledwie na kilka miesięcy – stwierdził serwis Businessinsider.com.

Do budowania poduszki finansowej mobilizuje nas przede wszystkim myśl o niespodziewanych wydatkach czy strach przed ewentualną utratą pracy lub chorobą.
Coraz częściej jednak zdarza się, że szybciej niż sądzimy, sięgamy po zgromadzone oszczędności – wskaano w tresci.

Budowę poduszki finansowej trzeba zacząć przede wszystkim od analizy domowych budżetów. To pokaże, gdzie można szukać oszczędności – napisano.

Z badania "Skala i cele gromadzenia oszczędności przez Polaków" wykonanego na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor pod koniec października 2024 r. wynika, że aż 82 proc. Polaków posiada oszczędności. Ale poduszka finansowa nie jest zbyt gruba. Tylko co czwarty Polak ma odłożone środki pozwalające na utrzymanie się przez ponad pół roku w przypadku nagłej utraty źródeł dochodu - zaznaczono.

Niemal co trzecia z ankietowanych osób (32 proc.) ma odłożone nie więcej niż 5 tys. zł. Tylko 17 proc. ma środki w przedziale od 10 do 13 tys. zł (17 proc.), a 13 proc. przekraczające 100 tys. zł. To pokazuje, że sporej grupie Polaków środków do życia, w razie problemów, wystarczy na krótki czas – podkreślono w treści.

Do budowania poduszki finansowej mobilizuje nas przede wszystkim myśl o niespodziewanych wydatkach czy strach przed ewentualną utratą pracy lub chorobą. Coraz częściej jednak zdarza się, że szybciej niż sądzimy, sięgamy po zgromadzone oszczędności – zauważył serwis.

– Rosnące koszty życia i poczucie niestabilności gospodarczej zmuszają Polaków do bieżącego korzystania z oszczędności, które początkowo miały stanowić zabezpieczenie na przyszłość. Osoby te najczęściej dokładały do opłat stałych typu prąd, czynsz czy do zakupu produktów spożywczych oraz do usług medycznych. Jest to niepokojący sygnał, który wskazuje na wyczerpywanie się poduszki finansowej wielu rodzin. Taka sytuacja rodzi ryzyko dalszego obniżenia poziomu konsumpcji oraz ograniczenia inwestycji w edukację, zdrowie i rozwój osobisty, co w długiej perspektywie może negatywnie wpłynąć na gospodarkę i kondycję finansową Polaków – mówił Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Kamil Cisowski, dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego w Domu Inwestycyjnym Xelion, zauważa, że jeżeli świadomość Polaków dotycząca oszczędzania rośnie, to raczej bardzo powoli. – Na pewno pozytywny jest fakt, że najmłodsi dorośli zazwyczaj mają odłożone jakiekolwiek pieniądze na tzw. czarną godzinę, ale zazwyczaj są to raczej niewielkie kwoty, które w wielu wypadkach nie pozwoliłyby na pokrycie kosztów życia nawet przez miesiąc. W danych z lat 2022-2024 trzeba jednak na pewno uwzględnić fakt szoku inflacyjnego, drastycznego wzrostu cen kredytów i czynszów, czyli czynniki, które sprawiają, że dochód rozporządzalny młodych ludzi w wielu wypadkach pozwala im najwyżej na wegetację – mówił ekspert.

Odrębnym tematem jest kwestia zachowań osób, które oszczędności mają. – Na pewno dowodem wysokiej świadomości inwestycyjnej nie są setki miliardów złotych, które według szacunków trzymane są w tzw. skarpecie, ani fakt, że 1,2-1,3 bln zł znajduje się na nieoprocentowanych rachunkach bankowych. To drugie jest szkodliwe, tym bardziej że w latach 2024-2025 mamy dość unikalne warunki, lokaty wreszcie pozwalają mniej więcej na utrzymanie realnej wartości oszczędności, a inwestycje w najbezpieczniejsze fundusze inwestycyjne czy obligacje Skarbu Państwa na osiągnięcie bez ryzyka wyraźnie dodatniej realnej stopy zwrotu – powiedział Kamil Cisowski z Domu Inwestycyjnego Xelion.

Jak budować poduszkę finansową? Trzeba przede wszystkim zacząć od analizy finansów. Jest wiele programów do planowania domowych budżetów, ale można to zrobić także na tradycyjnej kartce. Wypisać trzeba stałe i zmienne opłaty. Obraz comiesięcznych wydatków pozwoli ocenić, w którym miejscu można uzyskać naddatek i go później zachomikować – podano dalej.

Czasem nie trzeba mocno zaciskać pasa, wystarczy kilka zmian w codziennych nawykach: chodzenie do sklepu z listą na zakupy, oszczędzanie wody, prądu czy gazu, zmiana produktów jednorazowych na wielokrotnego użytku. W przypadku większych wydatków warto zawsze zastanawiać się, czy rzecz, którą chcemy nabyć, naprawdę jest nam potrzebna. Dobrze przemyśleć słuszność zakupionych subskrypcji. Może się okazać, że co miesiąc, zupełnie niepotrzebnie, znika z konta kilkadziesiąt złotych, bo zapomnieliśmy, że zapisaliśmy się na płatną usługę - wskazano.

Bardzo ważna jest systematyczność. Jeśli mamy problem z wyrobieniem w sobie nawyku oszczędzania, warto skorzystać z pomocy technologii i np. ustawić stały, comiesięczny przelew. Z konta będzie znikać określona kwota, a my nie będziemy szukać wymówek, by jej nie przelewać. Najlepiej od razu przelewać zgromadzone pieniądze na konto oszczędnościowe. Na rachunku bieżącym będą tylko tracić na wartości. Potem można zastanowić się, jak pomnażać to, co się ma – czytamy w podsumowaniu.   (jmk)

Foto: Pixabay.com
Źródło: Businessinsider.com.pl


Publish the Menu module to "offcanvas" position. Here you can publish other modules as well.
Learn More.