Wzrosła podaż domów

Wzrosła podaż domów

W serwisach ogłoszeniowych oferta domów jest znacznie większa niż jeszcze kilka miesięcy temu. Serwis Otodom odnotował wręcz rekordowy poziom w historii. Co to oznacza? Czy Polaków już nie stać na domy?

Jak podał serwis Otodom.pl, w trzecim kwartale oferta domów wzrosła do rekordowego poziomu, nienotowanego wcześniej w historii serwisu. Wzrost ofert domów od trzech miesięcy obserwowany jest także w serwisie Gratka.pl, a Rynekpierwotny.pl podaje, że na koniec września w większości metropolii oferta domów jednorodzinnych była przeszło dwukrotnie większa niż w analogicznym okresie rok wcześniej – czytamy w informacji serwisu Businessinsider.com.pl

Dom jednorodzinny jest marzeniem większości Polaków. Chciałoby go posiadać aż 71 proc. badanych. Analiza danych rynkowych w trzecim kwartale ukazuje jednak, że domy w każdym segmencie rynku odnotowały wzrost liczby ofert dostępnych dla potencjalnych nabywców. Czyli mówiąc wprost, że zainteresowanie zakupem domów znacznie spadło. A w przypadku serwisu Otodom do nienotowanego wcześniej w historii poziomu - podano.

Dane te rzucają nowe światło na sytuację na rynku nieruchomości, sugerując, że pomimo głęboko zakorzenionego pragnienia posiadania własnego domu, realia ekonomiczne mogą kształtować zupełnie inne tendencje zakupowe - stwierdzono.

Katarzyna Kuniewicz, dyrektorka badań Otodom Analytics, sugeruje, że z jednej strony sytuacja na rynku domów jest wynikiem obecnych warunków na rynku nieruchomości, które są niekorzystne dla kredytobiorców. Natomiast widzi też zupełnie inną, możliwą przyczynę takiego stanu rzeczy:

— Najsilniejszy wzrost liczby ofert domów na największych działkach, zwykle zlokalizowanych poza dużymi miastami, sugeruje również wpływ innego czynnika. Otóż coraz częściej pracę zdalną zastępuje hybrydowa lub stacjonarna w biurze. A to oznacza, że poszukując nieruchomości, znów zwracamy uwagę na dojazdy i niekoniecznie chcemy poświęcać na nie więcej czasu, jaki generuje zamieszkanie pod miastem – mówiła.

Z kolei Artur Osak, ekspert nieruchomości Morizon-Gratka, uważa, że to głównie wysokie ceny domów i ograniczona zdolność kredytowa potencjalnych kupujących są sprawcami nadpodaży tego segmentu na rynku nieruchomości:

— Wzrost wolumenu ofert sprzedaży domów, który obserwujemy w serwisie Gratka.pl przez ostatnie trzy miesiące, może być postrzegany jako bezpośrednia odpowiedź na panujące warunki gospodarcze. Wysokie ceny nieruchomości, które utrzymują się od dłuższego czasu oraz ograniczona zdolność kredytowa potencjalnych nabywców stwarzają specyficzne wyzwania zarówno dla kupujących, jak i sprzedających. To z kolei prowadzi do sytuacji, w której rynek nieruchomości staje się mniej płynny, a oferty sprzedaży domów zwiększają się, nie znajdując szybko nabywców — wyjaśnił ekspert.

Jeśli chodzi o ceny domów, to podobnie jak w przypadku mieszkań, możemy również mówić o stabilizacji i wyhamowaniu wzrostów. W trzecim kwartale wzrost cen domów był zbliżony do podwyżek cen mieszkań i wyniósł od 1,4 proc. kwartał do kwartału dla budynków w zabudowie szeregowej i do 1,7 proc. kwartał do kwartału dla budynków wolnostojących na działkach powyżej 500 m kw. – podano dalej

Tym samym we wszystkich segmentach rynku wzrost spowolnił w porównaniu do drugiego kwartału, co sygnalizuje, że powoli wygasają efekty podwyżek robocizny i materiałów budowlanych, które napędzały wzrosty cen nowych domów w poprzednich kwartałach - stwierdzono.

Rosnąca nadpodaż uniemożliwia bowiem dalsze przenoszenie rosnących kosztów na klientów i wymusza zmniejszanie marż przez deweloperów działających na rynku domów – napisano dalej.

Eksperci portalu Rynekpierwotny.pl zwrócili uwagę, że średnia cena m kw. domów jest na ogół dużo niższa niż mieszkań. W Trójmieście Warszawie, Wrocławiu, Warszawie i Poznaniu oferowane przez deweloperów domy są w przeliczeniu na m kw. aż o ponad jedną trzecią tańsze od mieszkań - czytamy.

W okolicach największych miast domy są oczywiście tańsze, głównie z uwagi na niższe ceny gruntów i mniejszą powierzchnię. Największa różnica cenowa występuje w Warszawie i w jej okolicach. Cena jednostkowa jest niemal o połowę niższa - wskazano.

Także w przeliczeniu na m kw. ceny domów w lokalizacjach podmiejskich są dużo niższe. Przepaść cenową widać szczególnie w aglomeracjach Warszawy i Krakowa. Średnie ceny m kw. domów w lokalizacjach podmiejskich są tańsze o ponad jedną czwartą – podano w treści.

Jak podał z kolei serwis Otodom: ceny ziemi znalazły nowy poziom równowagi. Po dwóch kwartałach silnych wahań (wzrost o 6,2 proc. kwartał do kwartału w drugim kwartale i spadek o 3,3 proc. w pierwszym kwartale 2024 r.) średnie ceny ofertowe niezabudowanych gruntów budowlanych ustabilizowały się na poziomie 250 zł za m kw. Stabilizacja nastąpiła przy równoczesnym nieznacznym zmniejszeniu liczby aktywnych w trakcie kwartału ofert, który wynikał z ogólnego spadku obrotów – malała zarówno liczba nowo wystawionych działek, jak i ofert działek zdjętych z portalu Otodom - napisano.

Na zakończonych właśnie Targach Małych Domów w Warszawie i Wielkich Targach Domów Szkieletowych, Modułowych i Mobilnych we Wrocławiu pojawiła się zdecydowanie większa liczba zwiedzających niż w poprzednich edycjach, a kolejki do kas momentami przypominały te na koncerty wielkich gwiazd. Czy to oznacza, że coraz więcej Polaków rozważa budowę domu w technice alternatywnej? – zapytał serwis.

Koszt postawienia domu w technice szkieletowej waha się od 2,5 tys. do 4,5 tys. zł za m kw., w zależności od użytych materiałów i wykończenia. Czyli w przypadku domu bez formalności (do 70 m kw.) mamy koszt od 175 tys. do maksymalnie 315 tys. zł - podano.

Biorąc pod uwagę średnie ceny domów wybudowanych techniką tradycyjną z września (w Warszawie 11 tys. 237 zł za m kw. według danych Otodom), wychodzi nam, że za dom o powierzchni 100 m kw. w technice tradycyjnej zapłacimy średnio 1 mln 123 tys. 700 zł, a za taki sam dom w technice szkieletowej maksymalnie 450 tys. zł. Oczywiście do ceny domu szkieletowego musimy doliczyć jeszcze cenę działki, ale i tak jest się, nad czym zastanawiać - stwierdzono.
 
Co nas czeka dalej na rynku domów? Czas pokaże. Eksperci Otodom oceniają, że rynek obecnie prawdopodobnie zbliżył się do poziomu równowagi i dopiero noworoczne ożywienie może przynieść większe ruchy po stronie popytu, podaży i cen – napisano w podsumowaniu.   (jmk)

Foto: Forsal // Shuterstock
Źródło: Businessinsider.com.pl

Publish the Menu module to "offcanvas" position. Here you can publish other modules as well.
Learn More.