W związku z pandemią COVID-19 wielu pracodawców pozwala pracownikom wykonywać ich obowiązki w ramach pracy zdalnej poza stałym miejscem pracy – napisał portal ceo.com.pl
Przepisy zawarte w tzw. tarczach antykryzysowych również dają możliwość skorzystania z tej formy zatrudnienia. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż praca zdalna pozwala na zachowanie przez pracowników dystansu społecznego. Niemniej jednak, należy zwrócić uwagę, że umożliwienie pracownikowi pracy zdalnej również poza granicami kraju, w którym osoba ta zwykle wykonuje swoją pracę, może wiązać się zarówno dla pracownika, jak i dla pracodawcy z dodatkowymi konsekwencjami w zakresie podatków, ubezpieczeń czy też spraw związanych z szeroko rozumianymi kwestami imigracyjnymi - podał serwis.
W ramach pakietu przepisów, który został uchwalony w związku z rozszerzaniem się pandemii COVID-19 w Polsce, wprowadzono przepis umożliwiający pracodawcom polecenie swoim pracownikom czasowego wykonywania pracy określonej w umowie o pracę poza miejscem jej stałego wykonywania. Przepis ten nie daje jednak zbyt wielu wytycznych pracodawcom co do sposobu organizacji pracy zdalnej, a w szczególności nie wskazuje, czy pracodawcy powinni kontrolować lub ustalać dokładnie z pracownikami gdzie (na jakim terytorium) będą oni wykonywać swoje obowiązki – czytamy w tekście.
Wskazać również należy, iż powyższa regulacja miała utracić swoją moc wiążącą z dniem 4 września 2020 roku, niemniej jednak w procedowanej obecnie ustawie o zmianie ustawy o delegowaniu pracowników w ramach świadczenia usług oraz niektórych innych ustaw, pojawił się nowy zapis umożliwiający pracodawcom przedłużenie okresu pracy zdalnej nawet do 3 miesięcy po odwołaniu stanu zagrożenia epidemicznego lub epidemii – podano dalej.
W związku z powyższym oraz mając na uwadze, że dla wielu osób bez różnicy pozostaje fakt czy wykonują swoje obowiązki zdalnie ze swojego stałego miejsca zamieszkania położonego niedaleko miejsca pracy czy z miejsca położonego kilkaset kilometrów dalej, to większość z nich zdecydowała się na wyjazd w rodzinne strony lub inne miejsca, które dają im możliwość zachowania dystansu społecznego i większego komfortu pracy. Wśród tej grupy pracowników znajdują się również cudzoziemcy lub Polacy mający rodziny za granicą, którzy postanowili wyjechać i stamtąd wykonywać swoje obowiązki. Tego rodzaju wyjazd, o ile ma charakter stricte tymczasowy i nie wpływa w sposób szczególny na związki pracownika z Polską (np. stałe miejsce zamieszkania), nie powinien nieść za sobą negatywnych konsekwencji w zakresie podatków, ubezpieczeń czy obowiązków imigracyjnych – wyjaśnił serwis.
Należy jednak podkreślić, że im pobyt jest dłuższy, a związki osobisto-ekonomiczne z Polską maleją (np. poprzez rezygnację z umowy najmu w Polsce), tym w większym stopniu wzrasta ryzyko, że pobyt pracownika za granicą może wiązać się z powstaniem dodatkowych obowiązków w kraju, gdzie praca jest obecnie wykonywana. W szczególności należy mieć na uwadze kwestie związane: z rezydencją podatkową pracowników tj. potencjalny obowiązek deklarowania wszystkich swoich światowych dochodów w kraju, gdzie obecnie przebywają, powstaniem obowiązku rejestracji w lokalnym systemie podatkowym oraz ubezpieczeniowym, w tym konieczności odprowadzania podatków opłacania składek społecznych, w kraju w którym pracownik wykonuje pracę oraz obowiązkiem związanym z rejestracją pobytu oraz pracy w odpowiednich organach danego kraju – czytamy dalej.
Każdy przypadek pracy zdalnej z zagranicy powinien być analizowany oddzielnie, gdyż o obowiązkach podatkowo-ubezpieczeniowych powstających w miejscu, gdzie osoba wykonuje swoje obowiązki pracownicze, decydują zarówno przepisy lokalne, jak i przepisy umów międzynarodowych. Co istotne, lokalne przepisy nakładające obowiązki czy to rejestracyjne czy wprowadzające obowiązek rozliczenia w danym kraju mogą nie tylko dotyczyć pracownika, ale również pracodawcy, który wypłaca takiemu pracownikowi pensje. Taki obowiązek niejednokrotnie może wiązać się z koniecznością poniesienia dodatkowych obciążeń i kosztów – mówił portalowi Grzegorz Grochowina, starszy menedżer w dziale doradztwa podatkowego w zespole ds. PIT w KPMG w Polsce.
Warto również podkreślić, że wykonywanie obowiązków służbowych przez pracownika może nie tylko wpływać na sytuację jego osobistych rozliczeń podatkowo-ubezpieczeniowych, ale również w niektórych przypadkach na rozliczenia samej spółki. W sytuacji, w której można uznać, iż działalność spółki prowadzona jest zagranicą, może istnieć ryzyko powstania zakładu podatkowego w drugim kraju i w związku z tym obowiązek rozliczenia części dochodów spółki w tym kraju – wyjaśnił portal.
Przepisy wprowadzone w związku z pandemią COVID-19 nie odnosiły się w żaden sposób do sytuacji osób, które ze względu na swoją osobistą sytuacje wróciły do Polski i pracują tutaj zdalnie na rzecz swojego zagranicznego pracodawcy. W związku z czym, ich obowiązki podatkowo-ubezpieczeniowe powinny być analizowane na ogólnych zasadach stosujących się do osób pracujących w Polsce na podstawie zagranicznych umów o pracę – napisano dalej.
Osoby pracujące w Polsce na podstawie zagranicznych umów nie powinny zapominać, że może na nich spoczywać obowiązek rozliczenia się ze swoich dochodów w Polsce. W zależności od sytuacji może być to spowodowane zmianą rezydencji podatkowej na polską w związku z przeniesieniem do Polski ich centrum interesów osobistych i gospodarczych lub długością pobytu w Polsce powyżej 183 dni. Taka osoba musi pamiętać, że wymóg rozliczenia podatków w Polsce od dochodów z zagranicznej umowy spoczywa na niej i może się wiązać z obowiązkiem opłacania miesięcznych zaliczek oraz sporządzeniem rozliczenia rocznego – mówił w podsumowaniu Paweł Majewski, menedżer w dziale doradztwa podatkowego w zespole ds. PIT w KPMG w Polsce. (jmk)
Źródło i czytaj więcej: Ceo.com.pl