Przeciętne emerytury, trzynastki i czternastki w 2024 roku

Przeciętne emerytury, trzynastki i czternastki w 2024 roku

W latach 2015-23 przeciętna emerytura brutto wzrosła o 57,6 proc., a biorąc pod uwagę także trzynastą i czternastą emeryturę - o 68,6 proc. - wynika z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Zakład nie wspomniał jednak o tym, że waloryzacja emerytur nie nadąża za inflacją – podał serwis Money.pl

W ciągu ostatnich ośmiu lat przeciętna emerytura brutto wzrosła o 57,6 proc. ZUS przedstawił wyliczenia dotyczące wzrostu świadczeń emerytalnych na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat - czytamy.

Jak podano, w 2007 roku przeciętna emerytura wynosiła 1346,42 zł brutto, z kolei w 2015 roku - 2096,55 zł brutto. Oznacza to wzrost procentowy o 55,7 proc. Natomiast w latach 2015-2023 wzrost ten wyniósł 57,6 proc., a patrząc szerzej i wliczając trzynastą i czternastą emeryturę – wzrost sięgnął 68,6 proc. - napisano w komunikacie ZUS.

Zakład podkreślił, że minimalna emerytura "do ręki", uwzględniając trzynastki i czternastki, wzrosła w latach 2015–23 blisko trzykrotnie szybciej niż w latach 2007–15. Wzrost procentowy w latach 2007–2015 wyniósł 44 proc., a w latach 2015–2023, wliczając 13 i 14 emeryturę, aż o 123 proc. - przekazał Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

ZUS nie wspomniał jednak o tym, że waloryzacja emerytur nie nadąża za inflacją. Tegoroczne podwyżki świadczeń dla seniorów są zjadane przez wzrost cen. W przypadku osób otrzymujących przed waloryzacją 2800 zł brutto inflacja pochłonęła aż 370,72 zł. – wyliczono.

Waloryzacja rent i emerytur będzie w najbliższych latach systematycznie się obniżać. To skutek spadającej inflacji. Mniejsza inflacja oznacza mniejszy wzrost emerytury. Według informacji rządu waloryzacja emerytur w 2024 r. jest przewidywana na poziomie 12,3 proc., czyli mniej niż w tym roku – wskazano w treści.

Od przyszłego roku "trzynastki" i "czternastki" będą finansowane z budżetu państwa. Jak podano, eksperci uważają, że w tej sytuacji powinny być zwolnione z podatku dochodowego. "W takiej sytuacji państwo nie powinno już zarabiać na seniorach" - czytamy.

Dodatkowe świadczenia dla emerytów mogłyby być wyższe, gdyby rząd ich nie opodatkował - stwierdzono.

Dotychczas wypłata trzynastej i czternastej emerytury była finansowana z Funduszu Solidarności, którym zarządza Zakład Ubezpieczeń Społecznych - przypomniano.

Ale od 2024 r. oba świadczenia będą pochodzić wprost z budżetu państwa. Zaplanowano na ten cel 30 mld zł.

"Można by powiedzieć, że to tylko księgowa sztuczka. Dla seniorów nie zmieni się bowiem nic. Najważniejsze, że pieniądze na wypłaty są zagwarantowane" - napisano.
Zwraca jednak uwagę, że od kwoty świadczenia państwo potrąca jeszcze składkę zdrowotną w wysokości 9 proc. oraz zaliczkę na podatek dochodowy w wysokości 12 proc. "Co ciekawe, PIT się płaci nawet wtedy, kiedy senior ma na tyle niska emeryturę, że jest zwolniony z podatku." - czytamy.

Świadczenia dla seniorów mogłyby być wyższe. "Wystarczyłaby jedna decyzja rządu" - przekonywał dziennik. Chodzi o zwolnienie trzynastej i czternastej emerytury z podatku PIT.

Dotychczas trzynastki i czternastki finansowane były z Funduszu Solidarnościowego i już były wątpliwości czy świadczenia te powinny być opodatkowane. Jednak od 2024 r. świadczenia te będą wypłacane z budżetu zatem opodatkowanie tych środków jest absurdalne – mówił "Faktowi" dr Antoni Kolek prezes Instytutu Emerytalnego.

- Przykładem mogą być inne świadczenie jak 500 plus, które także jest finansowane z budżetu i nie są opodatkowane. Zatem jeśli zachować logikę wypłaty świadczeń to trzeba mieć na uwadze, że trzynastki i czternastki powinny być zwolnione z PIT – dodał. (jmk)

Foto: Farmer // Shutterstock
Źródło: Money.pl // Money.pl

Publish the Menu module to "offcanvas" position. Here you can publish other modules as well.
Learn More.