Narastające nierównowagi gospodarcze są zdaniem nowego członka RPP Ludwika Koteckiego przyczyną rosnącej inflacji w Polsce. Jak podkreślił, kolejne impulsy proinflacyjne to wdrażane przez rząd tarcze w założeniu chroniące przez wzrostem cen, Polski Ład czy wreszcie KPO, o ile się pojawi – informuje serwis Businessinsider.com.pl
Teraz mamy sytuację taką, że inflacja jest na poziomie 8-9 proc., a wzrost gospodarczy w ostatnim kwartale prawdopodobnie był na poziomie blisko 8 proc. rdr, a cały rok zamknie się dynamiką ok. 6 proc. To pokazuje, że mamy pędzącą rozgrzaną gospodarkę, w której nierównowagi narastają, czego efektem jest inflacja - mówił podczas webinaru INE PAN członek RPP Ludwik Kotecki.
Jak dodawał, takie wskaźniki w gospodarce, "która ma wzrost potencjalny na poziomie 3-4 proc.", oznaczają nierównowagę – czytamy w informacji.
Widzimy, że wynagrodzenie przestały rosnąć w tempie 6-8 proc., a teraz rosną w tempie powyżej 11 proc. i prawdopodobnie, to mój szacunek, znowu zobaczymy bardzo wysoką dynamikę wzrostu płac, z tego co się słyszy o podwyżkach wynagrodzeń w przedsiębiorstwach - wskazywał i przypominał, że za rogiem czają się kolejne proinflacyjne czynniki – wskazał Kotecki.
Jest to Polski Lad, KPO, jeżeli kiedyś przyjdą te środki, oczywiście to są też tarcze, mamy import inflacji z zagranicy, bo mamy słabego złotego. Moim zdaniem spóźniona reakcji polityki monetarnej, jest pytanie o fiscal dominance w polityce pieniężnej, albo po prostu political domiannce. Do tego słaba komunikacja, która mogłaby być bezkosztowym instrumentem zmniejszania oczekiwań inflacyjnych.
Także proinflacyjnie działa polityka fiskalna – czytamy dalej w informacji
- wyliczał Ludwik Kotecki, wskazując równocześnie, że złoty słabł od dwóch lat, co także przełożyło się na odczyty inflacji – czytamy w podsumowaniu. (jmk)
Foto: Podatki Gazeta Prawna
Źródło: Businessinsider.com.pl